Ostatnie dwa miesiące - czerwiec i lipiec były bardzo intensywne, co oczywiście nie oznacza mniej owocne! Wręcz przeciwnie! Zapraszam na najnowszy wpis!
NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:
Wydarzeniem czerwca były organizowane przez Stowarzyszenie MANKO - Głos Seniora XII Międzynarodowe Senioralia, których byłam współorganizatorką, jako pracowniczka redakcji. Było przy tym bardzo dużo pracy i wysiłku, ale po satysfakcji, jaką nam wszystkim sprawiło to, że impreza okazała się sukcesem, nie mogę już doczekać się powtórki za rok!
Z kolei w lipcu wraz z moją wspólnotą pojechałam zdobywać górskie szczyty - wspięłam się na Kopę Kondracką, co również uważam za swój kolejny sukces! Z początkiem sierpnia wydaliśmy w redakcji najnowszy numer Głosu Seniora - mój już drugi! - który miałam przyjemność redagować i tworzyć! Jestem dumna z siebie i tego, co robię i mam tylko nadzieję, że kolejne miesiące będą równie owocne!
Kolejnym ważnym dla mnie wydarzeniem, tym razem już w sierpniu, są dwa koncerty - jeden zespołu Eleni i drugi, w Łodzi - największe wydarzenie chrześcijańskie, znane jako ChwałaMU. To sześciogodzinny koncert uwielbienia i tego wyjazdu absolutnie nie mogę się doczekać! Ten trzydniowy wyjazd będzie zwieńczeniem wszystkich tych niezwykłych rzeczy, jakich doświadczyłam na początku tego roku i pozostaje mi oczekiwać na więcej!

Pod względem literackim również mogę uważać okres czerwiec-lipiec za bardzo udany! A już zwłaszcza wziąwszy pod uwagę moją pracę i inne wydarzenia po drodze. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy udało mi się przeczytać aż 7 książek, co jest niezłym wynikiem! A są to:
Historia jednej znajomości, Agnieszki Tobota;
Iskra, Alice Broadway;
Blizna, Alice Broadway;
Ukształtowany. Duchowość ma swój początek w konflikcie, Wojciecha Kowalskiego SJ;
Nie dramatyzuj, Anny Wrońskiej;
Modlitwa. W blasku Boga, Marcina Zielińskiego;
Tajemnica pozytywki, Katarzyny Grochowskiej.

Zdecydowanie najlepszymi książkami tego wakacyjnego okresu były dwie pozycje. Pierwszą z nich jest Tajemnica pozytywki Katarzyny Grochowskiej, także z faktu, że była to pozycja bardzo przeze mnie wyczekiwana. I chociaż miałam nieco inne wyobrażenie dotyczące wypadku głównej bohaterki, to jednak powieść była rewelacyjna! Misternie utkana fabuła, prawdziwa, pełnowymiarowa główna postać. Drugą bardzo dobrą pozycją była Modlitwa. W blasku Boga Marcina Zielińskiego, którą naprawdę przyjemnie mi się czytało. Była to też dla mnie w pewnym sensie nowa przygoda z lekturami o tematyce chrześcijańskiej, bo ostatnią z tego kalibru, jaką tutaj zrecenzowałam była książka Łzy Racheli pióra Beth Nimmo, o której zresztą pisałam. Po drodze było jeszcze kilka ciekawych pozycji, ale o nich będę niebawem pisać! A każdego zachęcam do sięgnięcia po książkę Zielińskiego!

Trudno jest mi tutaj wyłonić jednoznacznie "najgorszą książkę”, gdyż w zasadzie takiej nie było. Jednak, gdybym miała wskazać tą najtrudniejszą ze względu na tematykę, byłaby to Historia jednej znajomości Agnieszki Tobota. Książka ta jest swoistym studium motywu przemocy domowej i tego, co musiały przejść ofiary od swoich oprawców, tego jak się uwolniły, jak długo tkwiły w przemocowym związku… Trudna, ale bardzo potrzebna opowieść i kolejny przykład tego, jak (arte)terapia może pomóc! Bardzo cieszę się, że niniejsza pozycja trafiła w moje ręce, pomimo tego niezwykle ciężkiego ładunku emocjonalnego związanego z czytaniem.
CO W SIERPNIU 2025?
Kolejnym ogromnym pozytywem jest to że, doskonalę sztukę cieszenia się chwilą obecną i doceniania prostych czynności. Jak: smak kawy o poranku, kolejna świetna książka, którą zdobyłam, każda nowa współpraca z wydawnictwem, dobra piosenka, spotkania z bliskimi i w mojej wspólnocie. Moja praca i to, że z domu mam do niej zaledwie 10 minut drogi autobusem. Wydarzenia, takie jak te, które już były moim udziałem, i to, co jeszcze mogę doświadczyć! Wszystko to jest piękne!
W sierpniu mam ambitne literackie plany i jak zawsze z optymizmem wierzę, że uda mi się jak najlepiej z tego wywiązać! Wkraczający już w drugą połowę ósmy miesiąc roku zapowiada się u mnie dosyć różnorodnie. W planach mam bowiem książki z różnych gatunków i już nie mogę się doczekać sięgnięcia po poszczególne tytuły!
Aktualnie czytam dwa tytuły: Mszczuja autorstwa Katarzyny Bereniki Miszczuk oraz (dziś właśnie skończyłam!) Our Perfect Forever. Historie nieopowiedziane pióra Marty Łabędzkiej. Obydwie bardzo mi się podobają i już niebawem można spodziewać się recenzji!
W sierpniu chciałabym ponadto przeczytać:
Las birnamski, Eleanor Catton;
dokończyć serię Marty Łabęckiej - Flaw(less).
NN-ojcowie, NN-matki, Janusza Moździerza;
Skradzione szepty. Tom 1. Wezwana, K.T.Writz;
Płomień pasji, Wojciech Jędrzejewski OP;
Oczami Jezusa, Craver Alan Ames;
Rozdroża, William Paul Young;
Ciotka Zgryzotka, Małgorzata Musierowicz.
Dom na kurzych łapach, Sophie Anderson;
powtórzyć Moje zmory, Gwendoline Riley;
Stres. Złap oddech i odzyskaj życiową równowagę, Aleksandra Perskiego.



Brak komentarzy: