Opiekunka marzeń to pierwsza powieść autorstwa Agnieszki Krawczyk, jaką miałam okazję przeczytać. Zarazem jest to również początek najnowszej współpracy wydawniczej z Wydawnictwem Literackim! Mam nadzieję na wiele równie dobrych tytułów podczas tej współpracy, gdyż proza Krawczyk mnie zachwyciła! Wprawdzie miałam okazję przeczytać tą powieść już dość dawno, bo w listopadzie, to jednak bardzo ją doceniam. W międzyczasie wydarzyło się wiele rzeczy, stąd teraz po prostu nadrabiam określone pozycje i przeplatam je z najnowszymi recenzjami. Bardzo wyczekiwałam chwili, kiedy zacznę pisać o tej książce, stąd dzisiejszej recenzji wprost nie mogłam się doczekać! Powieść Krawczyk w pełni zasługuje na to uznanie - to historia, gdzie splatają się wszystkie uwielbiane przeze mnie wątki: trauma, przebaczenie, pragnienie zmiany, ciekawe, pełnowymiarowe postacie. To pozycja, która z pewnością pozostanie ze mną na dłużej!
NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:
Mika ma własną działalność i pracuje jako ogrodniczka. Zajmuje się bogatymi ogrodami rodziny Golińskich, szklarnią prawniczki Patrycji, a także czuwa nad roślinną dżunglą emerytowanej Leny. Oprócz codziennej walki z chwastami, Mika zajmuje się również sercami swoich klientów. Z dnia na dzień staje się powierniczką ich trosk, tajemnic, czułą obserwatorką i doradczynią, a niekiedy nawet i przyjaciółką. Jest przekonana, że praca w ogrodzie pozwoli jej ukoić własne zmartwienia i zagłuszyć ból przeszłości. Gdy na horyzoncie pojawia się Oskar, Mika wie, że przeszłość wróciła do niej ze zdwojoną siłą. Czy znajdzie schronienie w ramionach niedawno poznanego Mata?
- opis własny
Nie mogłam się doczekać, aż sięgnę po powieść Krawczyk! Zrobiłam to już jako Pani Magister, tuż po mojej obronie. Niestety, na napisanie tej recenzji musiałam sporo poczekać, gdyż w międzyczasie wydarzyło się mnóstwo innych rzeczy. Bardzo się jednak cieszę, że nareszcie ten moment nastąpił i mogę wreszcie opublikować tą recenzję! A wierzcie mi, ta książka jest warta więcej niż tylko dwa zdania!
Mikę - główną bohaterkę poznajemy jako pracującą w wymarzonym zawodzie projektantkę ogrodów. Dziewczyna ma własną działalność i przyjmuje zlecenia. Pod płaszczykiem pracowitości i codziennym uśmiechem skrywa jednak traumę, o której przeszłość nie pozwala zapomnieć. Fabuła układa się w tej książce niezwykle przejrzyście i właściwie łatwo przewidzieć, kiedy dojdzie do momentu kulminacyjnego, a przeszłość Miki przestanie być tajemnicą. Agnieszka Krawczyk w misterny sposób utkała fabułę, gdzie obok przeszłości na jaw wychodzą różne inne kwestie dotyczące głównej bohaterki. Wszystko to dodaje tej historii głębi i sprawia, że jest ona autentyczna. A przez to jeszcze bardziej można zżyć się z bohaterami książki, zwłaszcza z Miką.
Historia nie jest wprawdzie zawiła i jeden główny wątek jest właściwie wytyczony, to jednak podczas lektury pojawia się napięcie. Przeszłość Miki ciągnie się za nią i nie odpuszcza, niespodziewane sytuacje i osoby, jakie pojawiają się na jej drodze sprawiają, że niekiedy już tylko czekamy na moment "wybuchu" i poznania całej prawdy, a przy okazji rozwoju kilku innych ciekawych wątków. Pytanie, czy szczęśliwe zakończenie tej historii jest możliwe, towarzyszy stale podczas lektury i gdy w końcu pojawia się odpowiedź na to, co właściwie się wydarzyło, jest to swoiste katharsis. Wszystko to sprawia, że akcja tej książki jest dosyć szybka i naprawdę trudno się od niej oderwać.
Na klimat tej książki składa się przede wszystkim atmosfera, jaka od pierwszych stron warunkuje sposób lektury. Mika z jej przeszłością i majaczące na horyzoncie sylwetki dwóch mężczyzn - burzliwego Oskara i opokę-Mata oraz emocje, jakie w sobie niosą tworzą naprawdę niezwykłą mieszankę. Podczas lektury miałam nieodparte wrażenie, że ten pozorny spokój, który Mika czuje lada chwila opadnie, ujawniając prawdziwe emocje kobiety i jej strach. Paradoksalnie, im dalej brnęłam przez akcję powieści, tym atmosfera ulegała coraz to większemu rozluźnieniu, w miarę jak główna bohaterka stawiała czoło własnej przeszłości. Muszę przyznać, że bardzo mnie to zaskoczyło, w tym pozytywnym sensie, że właśnie takiej książki potrzebowałam i jestem za to ogromnie wdzięczna! Dzięki niej mogłam też zmierzyć się z własnymi emocjami, co z pewnością jest ogromnym atutem tej książki!
Bohaterowie to kolejny atut Opiekunki marzeń. Krawczyk wykreowała kilka głównych postaci, spośród których jednak to Mika gra pierwsze skrzypce. Na uwagę zasługują także dwaj męscy bohaterowie, którzy pojawiają się w książce - Oskar, którego pojawienie się zwiastuje kłopoty i poszukujący prawdy Mat. Wszystkie te postacie są realistyczne i nie jednowymiarowe. Każde z nich ma swój bagaż doświadczeń i, co bardzo trzeba u Krawczyk docenić, każdy z niech stara się jakoś ułożyć sobie życie. Autorka bardzo dosadnie to przedstawiła, eksponując przy okazji, że n bohatera literackiego nie składają się wyłącznie powierzchowne opisy, ale i cała głębia nadana mu przez Autora i Czytelnika, który budzi daną postać do życia.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie także styl pisarki. Krawczyk wybrała prosty, aczkolwiek niepozbawiony subtelności - w postaci symboli, sposób na opisanie historii swoich bohaterów. Choć jest to powieść osadzona w realiach prawdziwego życia, to jednak nie sposób nie zwrócić uwagi na istny przesyt symboliki. Czerpanie z cykli życiowych kwiatów, czy wplatanie znaczenia danego kwiatu nie tylko ubogaca powieść o ciekawostki i przepięknie wykonane grafiki, ale niesie ze sobą także przesłanie symboliczne. Nawet po najciemniejszym dniu wstanie nowy dzień i nowy początek. Ta książka uczy właśnie takiego podejścia do życia.
Podsumowując, Opiekunka marzeń to książka wyjątkowa pod wieloma względami. Mnie najbardziej urzekła sama jej postać, konieczność zmierzenia się z wcale nie łatwą przeszłością, po czym jednak czekała na nią nagroda w postaci poczucia wolności. Krawczyk potrafi czule, a zarazem w bardzo bezpośredni sposób dać człowiekowi do zrozumienia, kiedy powinien powiedzieć "Stop", zmierzyć się z własną przeszłością i pozwolić jej odejść, bo tuż za rogiem czeka coś o wiele lepszego. Sztuka odpuszczania i życia pełną piersią to cenna lekcja, jaką dała mi autorka tej książki. Jestem przekonana, że na długo pozostanie ona w moim sercu!
Opiekunka marzeń to pozycja idealna na każdą porę roku. To powieść, której warto dać się porwać i oczarować, gdyż zostanie w sercu na dłużej. Zdecydowanie jedna z lepszych książek 2024 roku! Komu mogłaby się spodobać? Na pewno tym, którzy szukają bohaterki po przejściach, zmagającej się z własnymi traumami i celebrującej piękno natury. Mika to postać, w której każda z nas zobaczy jakąś cząstkę siebie. Przepiękny styl Krawczyk pozwoli zatonąć w lekturze. Powieść doskonała na prezent imieniny, na dzień kobiet, ale i na każdą okazję! Pozwólcie oczarować się magii ogrodów! :)
Moja ocena: 9/10. :)
.png)
Może faktycznie dam się skusić.. 🤔
OdpowiedzUsuń