Z Dziennika Książkoholiczki

Strony

  • Strona główna
  • O mnie
  • KSIĄŻKI
  • Kącik serialowy
  • ZESTAWIENIA
  • Kontakt i Współpraca

23 lutego

"Cień wiatru #1"- Carlos Ruiz Zafón


tytuł oryginału: La sombra del viento
cykl: Cmentarz Zapomnianych Książek (tom 1)
data wydania: 11 października 2017
liczba stron: 520
słowa kluczowe: Beata Fabjańska-Potapczuk, Carlos Marrodan-Casas, Barcelona, Daniel Sempere, antykwariusz
kategoria: literatura współczesna
język: polski
wydawnictwo: Muza'


NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:


Dawno nie czytałam powieści o tak bogatym słownictwie, żywcem wyjętym z czasów epoki wiktoriańskiej. Moja przygoda z Zafon'em zaczęła się od powieści "Marina", która nieodwołalnie stała się moją ulubioną książka tego autora. Przypuszczam, ze niebawem znów po nią sięgnę, ponieważ "Marina" skradła mi serce i uniosła je z wiatrem przerzucanych kolejno kartek powieści. Potem sięgnęłam po inne powieści Zafon'a i tak dotarłam do "Cyklu Cmentarza Zapomnianych Książek", który otwiera "Cień wiatru". W tej powieści Zafon oferuje czytelnikowi możliwość poznania niezwykłej Barcelony, skrywającej sekrety pisarza noszącego miano Julian Carax. W ciemnych uliczkach można odnależść miłość i tajemniczą historię, o której już dawno zapomniał świat... Zapraszam na powieść wręcz idealna na dłuższą przerwę od nauki. Oprowadzę was po ciemnych ulicach Barcelony gdzie prawda może stać się najstraszliwszą bronią... Nadszedł czas na "Cień wiatru"!

"Sekret wart jest tyle, ile warci są ludzie, przed którymi powinniśmy go strzec."


W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księgarza i antykwariusza, do niezwykłego miejsca w sercu starej Barcelony, które wtajemniczonym znane jest jako Cmentarz Zapomnianych Książek. Zgodnie ze zwyczajem Daniel ma wybrać, kierując się właściwie jedynie intuicją, książkę swego życia. Spośród setek tysięcy tomów wybiera nieznaną sobie powieść "Cień wiatru" niejakiego Juliana Caraxa. Zauroczony powieścią i zafascynowany jej autorem Daniel usiłuje odnaleźć inne jego książki i odkryć tajemnicę pisarza, nie podejrzewając nawet, iż zaczyna się największa i najbardziej niebezpieczna przygoda jego życia, która da również początek niezwykłym opowieściom, wielkim namiętnościom, przeklętym i tragicznym miłościom rozgrywającym się w cudownej scenerii Barcelony gotyckiej i renesansowej, secesyjnej i powojennej.

- od wydawcy



Wszytko zaczyna się rankiem 1945 roku, kiedy to dziesięcioletni Daniel Sempre wraz z ojcem zmierza do największej hiszpańskiej biblioteki wszech-czasów, na Cmentarz Zapomnianych Książek, stanowiący zbiór powieści "zapomnianych" wszelkiej maści, od filozoficznych poematów Wergiliusza, aż do powieści tajemniczego Juliana Carksa. Własnie na powieść Carksa zatytułowaną "Cień wiatru" trafia Daniel.Cmentarz Zapomnianych Książek to miejsce dla tych, którzy pragną uchronić wybraną książkę od zapomnienia,  miejsce wprost stworzone dla miłośników książek (takich jak ja :)).

"Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią."

 Zauroczony powieścią Daniel szuka informacji o innych dziełach Caraksa, ale dowiaduje się, że wszystkie zostały spalone, a "Cień wiatru", to prawdopodobnie jedyny, ocalały od pożaru egzemplarz. Właśnie z tego powodu, ktoś poluje na ocalały egzemplarz, a nawet znajdują się nabywcy gotowi zapłacić za niego każdą cenę. Daniel jednak uparcie odmawia, gdyż książka jest dla niego najcenniejszym skarbem.  Nie spodziewa się jednak tego, że samo istnienie "Cienia wiatru" jest niezbitym dowodem na istnienie Juliana Caraxa i kluczem do poznania jego najskrytszych tajemnic... 

"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie."

Często, gdy sięgam po nową, nieprzeczytaną jeszcze książkę i czuję zapach przewracanych kartek towarzyszy mi przeczucie, że historia zawarta na kartach powieści będzie intrygująca i pochłonie mnie do swojego świata bez reszty. Myślę, że Daniel czuł się podobnie, gdy sięgał po "Cień wiatru" Caraksa. Ja poczułam to samo w tym przypadku. Książki Zafon'a mają w sobie jakiś rodzaj magii, która dzieli duszę na pół i zamyka  jej część w przeczytanej własnie historii. To ten rodzaj czaru. Powieść liczy 520 stron, ale ja szczerze powiedziawszy nie zauważyłam tego. Pochłaniałam kolejne karty powieści, siedząc do później nocy i zagłębiając się w świat intryg i tajemnic wykreowany przez Zafon'a. Przeczytanie tego dzieła, a może nawet arcydzieła, zajęło mi niespełna tydzień podczas którego przechodziłam oczarowanie powieścią i głód czytania dalej. 

Jak wspominałam na początku, język Zafon'a przypomina mi język pochodzący z epoki wiktoriańskiej, wypełniony metaforami, barwnymi opisami, wartkimi i płynnymi, a jakże żywymi dialogami bohaterów i różnorodnością wątków. Emocje bohaterów na scenie powieści są tak plastyczne, że wręcz namacalne. Czy mi się wydaje, czy Zafon nie studiował czasem psychologii? Szczerze bym się nie dziwiła, gdyby tak właśnie było. Opisane przez autora uczucia bohaterów dosłownie pożerają czytelnika,  skutkiem czego może on się lepiej wcielić w bohatera i przezywać te same uczucia i emocje. Na szczęście przez główną postać, Daniela, nie przelewa się fala uczuć od wielkiej euforii po skrajną rozpacz. Jego uczucia i emocje są w miarę stonowane, ale jednak bardzo żywe. Właśnie za to bardo polubiłam Daniela, za tę umiejętność trzymania emocji na wodzy, za jego powściągliwość i wrażliwe serce.Oprócz historii Daniela, dostajemy jeszcze mnóstwo wątków pobocznych od zagadek i tajemnic Barcelony, po kilka świetnie rozbudowanych wątków miłosnych! Przy takiej powieści nie można się nudzić!

Niewątpliwie ta książka Zafona pozostawiła we mnie ślad. Świat Barcelony pełen wąskich uliczek skrywających sekrety, pełen intryg i kłamstw zaczarował mnie,  tak, że mam wrażenie, że jakaś część mnie została zaklęta w te powieść.  Właśnie to mi sie w tej powieści najbardziej podobało. Zafon ukazał w niej prawdziwą naturę ludzi, odwieczną chęć dominacji nad słabszymi, brutalność i gotowość do popełnienia zbrodni, byleby ukryć swoje mroczne sprawki i nie ubrudzić sobie rąk...
Zafon nie owija w bawełnę, nie mami obietnicami, o świecie pełnym różowego lukru i mnóstwa fałszywie życzliwych ludzi, ale ukazuje prawdziwy świat, który w rzeczywistości wcale nie jest taki kolorowy, ale brutalny i szczery, czasem aż do bólu. Pokochałam "Cień wiatru" właśnie, za ta prawdę, że świat nie jest kolorowy, a i ludzie nie są tylko dobrzy, ale każdy ma swoją "mroczną stronę". Zafon wykreował świat utkany z intryg i kłamstw, ale dzięki temu, jakże brutalnemu zabiegowi jakże idealnie zbliżony do wizji świata, w którym żyjemy. Po skończeniu powieści poczułam radość z powodu tak świetnej i nietuzinkowej powieści, ale i nostalgię, pewien piękny rodzaj smutku i tęsknotę za tym światem, jaki stworzył autor. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego!

„Czy wierzysz w to, że jedna książka może zmienić całe ludzkie życie?”

Tak,po zamknięciu powieści "Cień wiatru" zabrał część mojej duszy ze sobą, do ciemnych uliczek Barcelony. Może nie całe moje życie, ale na pewno pozostawił we mnie uczucie smutku i nostalgii. Przy dłuższej przerwie na pewno wezmę się za kolejny tomy cyklu "Cmentarza Zapomnianych Książek". 



Tak! Ta książka skradnie Ci serce i obróci je w popiół! Po przeczytaniu "Cienia wiatru" miałam pewne obiekcje, czy nie stanie się on konkurencją dla "Mariny", ale doszłam do wniosku, że jednak nie, mimo, że ten świat urzekł mnie jeszcze bardziej... Po prostu jestem sentymentalna. "Cień wiatru" to lektura obowiązkowa dla nocnych marków, ludzi cierpiących na bezsenność, miłośników zagadek Sherlocka, fanów Zafon'a i dla szukających nietuzinkowej i dobrej powieści. To jest książka dla was! Książka jest naprawdę godna polecenia i warta uwagi! Znajdziecie tu intrygi, mroczne, nierozwiązane sprawy, wątek miłosny, a nade wszystko sam Cmentarz Książek, a który Czytelnik nie marzy o tym, by nie odwiedzić takiego miejsca? Kuszące, prawda? :)
Serdecznie polecam!
Moja ocena: 10/10. :)





Czytaj dalej »
on 23 lutego 2
Podziel się!
Etykiety
miłość, współczesność, Zafon
Nowsze posty
Starsze posty

20 lutego

"Magonia #1" - Maria Dahvana Headley




NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

"Magonia" Marii Dahvany Headley to swoisty fenomen literackiego świata fantastyki, która po raz pierwszy podbiła moje serce w 2016 roku. Jest to powieść niezwykła, wykreowana tak, że "Magonii" można się zatracić bez reszty...Powracałam to świata wykreowanego przez Headley wiele razy, zanim postanowiłam napisać recenzję, po 5-tym bądź 6-tym razie. Zapraszam w podróż do niezwykłego świata "Magonii" i jej wielu nietuzinkowych bohaterów!

 Aza Ray Boyle topi się w powietrzu. Od dzieciństwa cierpi na tajemniczą chorobę płuc, z którą ciężko jest oddychać, mówić – w ogóle żyć. Kiedy więc Aza zauważa statek na niebie, jej rodzina przypisuje to skutkom ubocznym zażywania leków. Aza jednak nie wierzy, by była to halucynacja. Słyszy ze statku głos wzywający ją po imieniu. Tylko jej przyjaciel, Jason, słucha. Jason, na którego zawsze może liczyć. Jason, do którego chyba czuje coś więcej niż przyjaźń. Ale zanim Aza ma okazję poważniej się nad tym zastanowić, dzieje się coś strasznego. Aza odchodzi z naszego świata, by znaleźć się w innym.

Magonia.

Ponad chmurami, w krainie statków handlowych, Aza nie jest już tą słabą, umierającą istotą, którą była wcześniej. W Magonii po raz pierwszy swobodnie oddycha. Co więcej, ma potężną moc – lecz gdy już zaczyna panować nad swoim życiem, odkrywa, że zbliża się wojna między Magonią a Ziemią. W jej rękach spoczywa los całej ludzkości – i chłopca, który ją kocha. Po której stronie opowie się Aza?

Debiutancka książka Marii Dahvany Headley to niezwykle inteligentna, wielowarstwowa opowieść fantasy, pełna symboli i alegorii. Niezwykła podróż staje się dla Azy impulsem do postawienia sobie pytań o rodzinę, miłość, siebie samą i o to, co oznacza odnalezienie tego wszystkiego.




- od wydawcy



Piętnastoletnia buntowniczka o imieniu Aza dosłownie i w przenośni topi się w powietrzu. Od dzieciństwa choruje na rzadką chorobę płuc, nigdy wcześniej nie zdiagnozowaną, dlatego nazwano ją imieniem Azy: zespól AzaRay. Zespół AzaRay to coś podobnego do astmy, a równocześnie coś zupełnie innego. Aza nie może oddychać ziemskim powietrzem, ono ją dusi i tłamsi, można wręcz powiedzieć, że tlen jest dla niej zabójczy. Przez lata, Azie w jakiś sposób udawało się przeżyć 15 lat życia, jako w miarę normalnej osoby. Tym, co odróżnia ją od innych to oczywiście jej choroba oraz zamiłowanie do książek i wszelakiej maści rożnych ciekawostek na niemal każdy temat. Jej jedynym przyjacielem jest Jason Kerwin, chłopak-geniusz i wynalazca, po uszy zakochany w Azie.Nic wiec dziwnego, że gdy na lekcji angielskiego, Aza widzi na niebie statek, Jason jest jedynym który jej wierzy.  Jej rodzina przypisuje to skutkom ubocznym leków, które Aza zażywa, halucynację  lub fatamorganą spowodowaną wysoką gorączką. 


Jason wyszukując informacji o zjawiskach statków na niebie trafia na termin magonia. Kraina, gdzie wodą jest powietrze, a jej mieszkańcy potrafią przekształcać się w ptaki, ich skóra ma odcień fioletowy. Ptako-ludzie. Słowo: magonia budzi w Azie tęsknotę i ciekawość, ale zanim dziewczyna ma szansę dowiedzieć się czegokolwiek więcej o Magonii, umiera.Odchodzi z ziemi, aby znaleźć się w innym świecie. W Magonii.

 „Jeśli to już koniec, to jestem gotowa. Jestem ciemną materią. Wszechświat wewnątrz mnie jest pełen czegoś, a nauka nie potrafi nawet rzucić na to odrobiny światła. Czuję, że jestem złożona głównie z tajemnic.”


Dziewczyna budzi się na pokładzie podniebnego statku, Aminy Pennarum, z uczuciem, że jej życie uległo diametralnej przemianie... W tym świecie, Aza nie jest już tą samą, umierającą dziewczyną.Wręcz przeciwnie, po raz pierwszy ma wrażenie, że tak naprawdę żyje, może swobodnie oddychać, mówić, poruszać się. Czuje się całkowicie zdrowa i pełna wigoru. Aza zyskuje również znacznie wyższy status, jest córką samej kapitan Aminny Pennarum, Zal Quel. Zal i załoga  twierdzą, że Aza posiada ogromną moc,ale czy sama Aza ma w sobie dość siły,l by w nią uwierzyć i zaakceptować?  Oprócz tego pojawia się również postać ptaka-widmo śpiewającego na statku, tylko kim tak naprawdę jest ów duch? Dlaczego śpiewa tak smutne, pełne szaleńczego obłędu pieśni? I dlaczego tylko Aza go słyszy?

„Myślę o ptaku, którego wciąż słyszę - o tym, który co noc śpiewa zgodnie z moimi emocjami, z moim bólem - którego Wedda nazywa duchem.”

Wbrew pozorom, "Magonia" to nie jest zwykła i przerysowana powieść fantasy dla młodzieży."Magonia" to powieść pełna symboli i alegorii. To opowieść o przyjaźni i miłości. O tym, że należy chronić to, co ma dla nas najwyższą wartość i  podążać za głosem serca. Świat Magonii wykreowany przez Headley zasługuje co najmniej  na Oscara. Znajdziemy tu opisy nieba, inne niż w zwykłych książkach. Niebo w tej perełce jest pełne statków, których załoga to magończycy, ptako-ludzie, potrafiący przybrać postać ptaków i magonczyków- "ludzi" o niebieskiej, niemal sino-niebieskiej barwie, kolorowych oczach i ostrych zębach. Autorka tworząc mieszkaniowców Magonii wzorowała się na wielu rożnych źródłach, ale spora część magońskiej kultury jest jej własnym, oryginalnym pomysłem. Magończycy zdobywają pożywienie kradnąc plony, owoce z ziemi. Oto rozwiązanie zagadki tajemniczego UFO... Na niebie oprócz magońskich statków można spotkać, także inne ciekawe osobniki, jak Szkwałowalenie wyśpiewujące deszcz, Sztormorekiny, wielką trąbę powietrzną, znaną jako Mangawetar, stolicę Magonii i całe mnóstwo ptaków. Muzyka odgrywa w magońskim świecie duża rolę. Za pomocą śpiewu można nalać wodę do wiadra, wyszorować pokład, wywołać deszcz a nawet wyśpiewać burze lub powódź... Muzyka w "Magonii"  to coś jak najbardziej pięknego i niesamowitego.

„ Tutaj niebo rozbłyśnie światłem na Twoją cześć. Nasze pogrzeby to ich zachody słońca.”

Oprócz tego cudownego magońskiego świata, Maria Dahvana Headlkey stworzyła niepowtarzalnych bohaterów. Na szczególną uwagę zasługują przede wszystkim postacie pierwszoplanowe, Aza i jej przyjaciel Jason. Aza to buntowniczka, od dzieciństwa skazana na śmierć prze tajemniczą chorobę płuc, której nie zna żaden lekarz. Jednak wbrew oczekiwaniom, Azie udało się przeżyć całe 15 lat, a do jej 6-stych urodzin pozostało tylko 5 dni. 16 lat, tyle czasu dali Azie lekarze... Jednak, buntowniczka Aza robi wszystko na przekór i ze wszystkich sił stara się przeżyć,. Nastolatka uwielbia czytać książki, każdego gatunku. To czytanie książek  i osobliwe poczucie humoru Azy uchroniło ją przed popadaniem w depresję z powodu swojej choroby. 

 „Książki nie są moimi jedynymi przyjaciółmi, ale żyjemy ze sobą w przyjaźni.”

Poczucie humoru Azy jest dosyć specyficzne, można określić je jako "czarny humor",a większość jej wypowiedzi wprost zieje ironią. Aza uwielbia dowiadywać się różnych ciekawostek i posługiwać się zapamiętanymi przez nią cytatami, przez co większość ludzi uważa ją za mądrzejszą od nich.  Dawno już pogodziła się z faktem braku przyjaciół, dopóki nie spotkała Jasona... Mogę śmiało powiedzieć, że cała ta "Azość", jej specyficzne poczucie humoru i zamiłowanie do książek sprawiły, że stała się ona moją ulubioną bohaterką, z która mogłabym się utożsamić, przynajmniej w tych dwóch aspektach. Jason, postać równie ważna jak Aza, choć wyraźnie stoi w jej cieniu. To chłopak geniusz, który umie  z pamięci wyrecytować nieskończenie długą gamę cyfr liczby PI. Ma kiepskie oceny pomimo jego sporej wiedzy na przeróżne tematy, ale jest to wyłącznie jego wina. Chciałby skończyć szkołę z kiepskimi ocenami, a następnie "zwojować świat". I szczerze, nie zdziwiłabym się, gdyby mu się to udało, bo chłopaka, takiego, jak Jason ze świecą szukać. Jason kocha filmy naukowe, przy których wspólnie z Azą spędzają czas. To chłopak wynalazca, który mając 16 lat posiada własną firmę i ma na swoim koncie trzy opatentowane wynalazki. Niesamowite, prawda? Jedyną słabością Jasona jest Aza, do której coś czuje i dla niej zrobiłby dosłownie wszystko. I tak właśnie robi, co ma swoje plusy jak i minusy, ponieważ Aza ma tysiąc pomysłów na minutę. Aza i Jason razem tworzą zagraną paczkę, a czytając ich dialogi lub czytając o ich wspólnych wyczynach można jednocześnie śmiać się i płakać. Ta dwójka rozumie się bez słów a ich alfabetem jest ciąg liczby PI. 

Czytając "Magonię" ma się wrażenie, że czytelnik wciela się w daną postać i pozostaje nią do czasu zakończenia powieści. To powieść przy której można płakać i śmiać się na przemian. Są również momenty, gdy trzeba zachować powagę, lecz cała powieść jest utrzymana w ciepłym i barwnym tonie. Hedaley w ciekawy sposób tłumaczy zjawiska zachodzące w przyrodzie oraz skutki niszczenia środowiska. Barwne i ciekawe opisy, wartkie dialogi sprawiają, że czytanie "Magonii" to czysta przyjemność i relaks. Autorka poszła na całość wplatając w powieść nutkę romantyzmu, śmiertelną chorobę i lęk jej towarzyszący, ciepłą rodzinną atmosferę, krainę rodem z baśni, magiczną moc śpiewu, wątek ocalenia świata i cudownych bohaterów "Magonii". 


O każdej porze dnia i nocy! "Magonia" to świetny lek na chandrę czy zła pogodę. Wystarczy tylko zaśpiewać... Zagłębiając się świat "Magonii" odkrywamy świat, o jakim nikt nie śnił, ani nie marzył (oprócz autorki). Czytając "Magonię" czytelnik doświadczy całej gamy uczuć od leku i rozpaczy po nagłe wybuchy śmiechu. Z takimi bohaterami, jak Aza i Jason nie można się nudzić! Podczas lektury warto zadać sobie pytanie, w jaki sposób traktujemy członków naszej rodziny. Czy traktujemy z szacunkiem także tych, którzy odeszli? Czy wiemy, jakie to ważne, że nasi bliscy wciąż są przy nas? "Magonia" to powieść, w której każdy znajdzie coś dla siebie! To powieść o przyjaźni, rodzinie, walce z chorobą, miłości i o akceptacji siebie, takiego jakim się jest. To powieść wspaniała, pełna symboli i alegorii ukazanych w przejrzysty i jasny sposób. Świat Magonii to świat, w którym zasady są jasne i klarowne, a ich złamanie grozi karą śmierci. Pomimo tego jest on piękny w swojej surowości. A bohaterowie namacalni i żywni, " jak z krwi i kości". Czy warto sięgnąć po "Magonię" i zanurzyć się w tym świecie pełnym symboli? Zdecydowanie tak. Jason i Aza oprowadzą czytelnika po świecie, jakiego dotąd on sam istnienia nie był świadom... Polecam serdecznie!
Moja ocena: 8/10. :)
Czytaj dalej »
on 20 lutego 2
Podziel się!
Etykiety
dla nastolatków, fantasy, miłość, science-fiction
Nowsze posty
Starsze posty

04 lutego

"Shinsekai Yori"- Yuusuke Kishi


tytuł oryginału: 新世界より
tłumaczenie: Z Nowego Świata
wydawnictwo: Kōdansha
data wydania: 23 stycznia 2008
liczba stron:870
słowa kluczowe: postapokalipsa, science fiction
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
język: polski

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:


Po przeczytaniu "Shinsekai Yori"mogłabym zawrzeć moje odczucia do tej pozycji w jednym słowie:WOW, ale nie zrobię tego, bo to byłoby nie w porządku. Ta książka jest tak wspaniała i tak bardzo niesamowita, że po prostu nie mogłabym nie powiedzieć o niej kilku słów. Mimo swojej znacznej objętości (ok. 900 stron) książka pozostawia niedosyt, mimo iż wszystkie sprawy na końcu zostają wyjaśnione w sposób całkowicie logiczny i zrozumiały. Pierwotnie "Shinsekai Yori" miało być trylogią, ale z jakiegoś powodu powstała tylko 1 tomówka...Warto wspomnieć, że na podstawie powieści powstało anime o tym samym tytule- równie niesamowite jak pierwowzór. Przetłumaczoną na język polski powieść można znależść na blogu: https://znowegoswiatapl.wordpress.com/do-pobrania/ gdyż niestety nie jest ona wydawana w Polsce. Tłumaczowi należą się wielkie brawa i gratulacje, ponieważ tłumaczenie tak obszernej powieści z pewnością nie było łatwe. Tak, więc bez zbędnych przedłużeń zapraszam na recenzję arcydzieła japońskiego pisarza, jednej z najbardziej nie tuzinkowych i niezwykłych historii utopii, jakie czytałam!
Tysiąc lat od teraz, w Japonii istnieje "utopia". Główna bohaterka, Saki Watanabe, mieszka w małej malowniczej miejscowości odizolowanej od świata zewnętrznego. Świat ten jest rządzony przez ludzi, którzy posiadają "moc bogów" - psychokinezę Juryoku” (jap. magiczna siła), które pozwala im zmaterializować co tylko sobie wyobrażą. Pod nieobecność zaawansowanych naukowo technologii, to właśnie na tej umiejętności polegają najbardziej. Gdy Saki wreszcie przebudza swoje własne moce, rozpoczyna trening w Akademii Zenjin wraz z pięcioma innymi dziećmi: Satoru Asahina, Maria Akizuki, Mamoru Itou, Shun Aonuma i Reiko Amano.Nie wszystko jednak jest takie, jak się wydaje. W tej utopijnej wiosce krążą dziwne plotki o potwornym kocie porywającym dzieci, które następnie znikają z akademii. Pewnego dnia Saki, razem z przyjaciółmi znajduje poza miasteczkiem małego robota-archiwum, zawierającego zapiski dotyczące dawnej cywilizacji oraz historii ludzkości. Dzięki niemu nastolatki dowiadują się, że Juryoku została odkryta w 21 wieku, powodując wybuch wojny światowej pomiędzy osobami, które mogły z niej korzystać i tymi, którzy tej umiejętności nie posiadali. Użytkownicy mocy psychicznych zwyciężyli, co dało początek rządom pełnym uciśnień i terroru. Kiedy jeden ze mnichów dowiaduję się, iż ich dzieci zdobyły tą zakazaną wiedzę, podejmuje decyzję o zapieczętowaniu ich Juryoku. W czasie eskorty dzieci do sanktuarium w lesie spotykają ogromną, chodzącą na dwóch nogach mysz znaną jako "Bakenezumi". Tak zostają zamieszani w brutalną wojnę, w której biorą udział rezydujące tam stworzenia .Bohaterowie dowiadują się, że świat ten i jego historia jest znacznie mroczniejsza niż się wydaje, a ludzkość znajduję się na krawędzi upadku.  



-od wydawcy


Do przeczytania skłoniło mnie obejrzane anime o tym samym tytule. Po obejrzeniu anime, gdy dowiedziałam się, że pierwowzór jest w postaci książki to musiałam koniecznie ją przeczytać! Fanowskie tłumaczenie na wordpress to naprawdę kawał świetnej roboty. Zadziwiła mnie dokładność z jaką twórcy przenieśli powieść na ekran- wiernie odwzorowali nawet najmniejsze detale, no może z jednym wyjątkiem, ale nie był on tak ważny dla fabuły.Dokładnie rok po obejrzeniu ekranizacji sięgnęłam po powieść.  Pragnienie przeczytania jej nosiło moje serce, prawdopodobnie za sprawą cytatu, który otwiera powieść:

"Późnymi nocami, gdy świat pogrąża się w ciszy, zanurzam się w fotelu i zamykam oczy. Obraz, który wtedy widzę zawsze jest taki sam; wizja na stałe wyryta w mojej pamięci. Ciemność. Ogień płonący nad ołtarzem na tyłach świątyni. Buchające z niego niczym pomarańczowe płatki śniegu iskry, zakłócające cichy dźwięk monotonnego śpiewu dobiegającego głęboko spod ziemi. Zawsze zastanawiam się, dlaczego widzę właśnie tę scenę. Od tamtej nocy minęły już dwadzieścia trzy lata. Właśnie wtedy, kiedy byłam dwunastoletnią dziewczynką, miał miejsce początek wielu wydarzeń - tak smutnych i przerażających jak tylko można sobie wyobrazić; wydarzeń, które obróciły w pył wszystko, w co wierzyłam.”

Z jakiegoś niewiadomego powodu ten cytat zapadł mi głęboko w pamięć i to właśnie był główny powód dla którego musiałam tę powieść przeczytać- przepełnia mnie on nostalgią, poczuciem smutku i jakiegoś niewyobrażalnego piękna.Powieść jest podzielona sześć części podzielonych z kolei na rozdziały. Czas fabuły to tysiąc lat w przyszłość, kiedy to świat w wyniku licznych wojen powstał "na nowo", rozpoczęła się Nowa Era.

Narratorką wydarzeń jest Saki Watanabe ur. 10 grudnia 210 roku Nowej Ery, która opisuje swoje losy z czterech perspektyw- jako dziecka, nastolatki, młodej dorosłej i wreszcie przyszłej matki. Cztery ważne etapy z życia człowieka. Saki wplata w powieść także własne przemyślenia, komentarze i retrospekcje z czasów kiedy była jeszcze małym dzieckiem. Powieść rozpoczyna się w momencie, gdy Saki będąc dorosłą kobietą powraca wspomnieniami do czasów kiedy wraz z przyjaciółmi odkryła prawdę o świecie istniejącym poza Świętą Barierą, do czasów, kiedy to rozpoczęły się wszystkie nieszczęścia...

"Łańcuch jest tylko tak wytrzymały, jak jego najsłabsze ogniwo."

Wiedza, a raczej jej element, którą dzieci poznały podczas jednej z wycjeczek, zaklasyfikowana była do grupy czwartej, najniebezpieczniejszej... Wiedza całkowicie zakazana i dostępna tylko ludziom o wysokim poziomie władania mocą i obdarzonych nadzwyczajną inteligencją. Innymi słowy, to kolejna powieść mówiąca o tym, że całkowita wiedza to zakazany owoc. Niezwykle porażające jest to  jak bardzo dogłębnie autor ukazał strach dorosłych przed dziećmi, co samo w sobie stanowi paradoks tej powieści. Równocześnie jednak autor ukazuje w ten sposób, jak bardzo została zachwiana harmonia świata  w nim bowiem nie ma miłości  dominuje jedynie lęk i strach. 

"Ziemia jest pełna rzeczy, o których najprawdopodobniej lepiej nie wiedzieć. Nie myślisz czasem, że prawda jest najokrutniejszym, co można usłyszeć? Nie wszyscy mogą ją znieść."

Tym, co chyba najbardziej mnie urzekło w tej powieści, to jej przerażająco realistyczny klimat. Świat, który wykreował Yuusuke Kishi plansuje gdzieś pomiędzy dystopią a utopią. To świat, w którym władzę mają przed wszystkim dorośli, którymi rządzi strach, można powiedzieć paranoja. Panicznie boją się utracić zachowywany przez lata porządek społeczny, boją się, że to co zbudowali ulegnie zniszczeniu, gdy pojawi się Bestia lub karmiczny demon. Kieruje nimi przede wszystkim strach. Za bardzo cenią jednak swoje stanowiska i w wyrafinowany sposób wysługują się innymi, gdy trzeba "pobrudzić sobie ręce". W tym świecie niewinność dzieci i ich siła psychiczna zostają poddane niewyobrażalnej próbie jaką jest prawda...


Zagłębiając się w świat tak pieczołowicie wykreowany przez Yuusuke Kishi'ego  byłam zdumiona wiedzą jaką autor musiał mieć z zakresu psychologii, biologii-medycyny, historii i fizyki. W opowieści te zachodzące procesy zostają wyjaśniona w sposób zrozumiały i ciekawy. Po przeczytaniu tego dzieła czuję się bogatsza o naprawdę sporą dawkę wiedzy. Jestem mile zaskoczona faktem, że autor potrafił ubrać wszystko w słowa, połączyć w jedną, spójną całość i tak klarownie wszystko przedstawić- jaką musiał mieć wyobraźnie!

Język powieści jest dość specyficzny i to właśnie mnie urzekło. Czytało mi się szybko i płynnie. Autor skupia się zarówno na płaszczyźnie fizycznej jak i duchowej, dzięki czemu czytelnik nie ma kłopotu w zorientowaniu się w lekturze. Wielowątkowość "Z nowego świata" jest jak najbardziej na plus. Wszystkie wątki tworzą nietuzinkową i spójną kompozycję.

Bohaterowie są świetnie wykreowani, bardzo plastycznie, każdy z nich ma unikalną cechę czy umiejętność. Czytając ma się wrażenie, że to prawdziwe, namacalne postacie, z krwi i kości. Podczas czytania wraz z bohaterami przeżywałam ich przygody, zawody miłosne, roztsania, ich uczucia i emocje: strach, radość, smutek i ...nadzieję.

Anime, które powstało na podstawie powieści jest równie piękne i ciekawe- kreska jest dosyć oryginalna, ale moim zdaniem jest to duży plus. Na dużą uwagę zasługuje także muzyka, idealnie odzwierciedlająca klimat powieści- tajemnicza, pełna nostalgii, która mnie urzekła. Czytając "Shinsekai Yori" słuchałam ścieżki dźwiękowej z tego anime. Dzięki temu klimat był idealny, że nie wspomnę o chłodnych, deszczowych nocach i ciepłej herbacie. Nawet nie wiem, kiedy skończyłam, połknęłam całą powieść w jakieś 2 tygodnie i to jednym haustem!
Zdecydowanie tak! Jeśli nie przeraża Was ilość stron, bo jest to naprawdę obszerna lektura, to zdecydowanie TAK! "Shinsekai Yori" to powieść przede wszystkim psychologiczna pełna zagadek i tajemnic. To również powieść zawierająca bolesną lekcję o tym, że ludzie tak łatwo zapominają o popełnionych błędach i historia zatacza koło. Uświadamia to nam, że historia ludzkości jest bardzo krwawa, a dla władzy ludzie zrobią dosłownie wszystko.

"Gdy los daje nam bolesną lekcję, nieważne ile łez wylejemy, ponieważ gdy łzy wyschną zapominamy płynący z niej morał.Takimi właśnie jesteśmy istotami."

"Z nowego świata" stawia pytanie, co to znaczy być prawdziwym człowiekiem, czym tak naprawdę różnimy się od innych stworzeń? Czy władza jest wszytkom? Czytając "Shinsekai Yori" nasunęło mi się skojarzenie "Folwarku Zwierzęcego" Orwella, "Dawcy" i "Intruza" w jednym, tylko bardziej krwawe i mroczniejszePojawia się także pytanie o seksualność człowieka, jego potrzeby i pragnienia. Jest to powieść ambitna, zdecydowanie zasługująca na miano powieści fantasy/science fiction/postapo. :)Pozycja idealna dla tych, którzy chcą sięgnąć po powieść z mroczniejszą strona psychiki ludzkiego człowieka, powieści grozy z wyższej półki, czy po prostu chcą zaspokoić ciekawość związaną z wiedzą z zakresu biologii czy metafizyki. To powieść dla tych, którzy szukają prawdy w samym sobie, a nie potrafią jej tam odnależść. Zalecam czytać w nocy, gdy za oknem śpiewa deszcz przy muzyce z soundtracku z anime, ciepłej herbacie i... może szczypcie gorzkiej czekolady. Idealnie wczujecie się w klimat tej niezwykłej powieści!
Polecam serdecznie!
Moja ocena: 9/10


Czytaj dalej »
on 04 lutego 3
Podziel się!
Etykiety
fantasy, postapo
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O AUTORCE

O AUTORCE
26 - letnia Magister Polonistyki-Literaturoznawstwa. Z zamiłowania książkoholiczka, literaturoznawczyni i blogerka, rysowniczka, a także miłośniczka języków obcych i azjatyckich dram. Kto wie, może i w przyszłości także pisarka? Możliwości jest mnóstwo! :) Aktualnie spełnia się dziennikarsko pracując w redakcji WUJ-a oraz redaktorsko współpracując z Wydawnictwami ZNAK oraz Moc Media. Przyszła bibliotekoznawczyni i arteterapeutka, która uczy się języka migowego.

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

TERAZ CZYTAM

TERAZ CZYTAM
Osobliwy dar Vanilii Bourbon

W tym roku chcę przeczytać...

W tym roku chcę przeczytać...
#Wyzwanie LC 2025#

Recenzje/Wpisy planowo

*01.06 - "Opiekunka marzeń", Agnieszka Krawczyk * 01.06 - podsumowanie czytelnicze półrocza 2025 i plany na czerwiec 2025 *02.06 - "Wstawaj Alicja", Dorota Chęć [wieczór] *03.06 - "Żywe serce", Piotr Pawlukiewicz [wieczór] *04.06 - "Studium zatracenia", Ava Reid [wieczór] *05.06 - "Burza", Sunya Mara [wieczór] Następne tytuły wpisów podam niebawem! :)

Znajdź mnie!

  • Lubimy Czytać
  • Strona na facebooku
  • Twitter
  • Instagram

Szukaj na tym blogu

Statystyka

Subskrybuj

Posty
Atom
Posty
Komentarze
Atom
Komentarze

Obserwatorzy

Popularny post

  • Kącik serialowy: Moon Lovers: Scarlet Heart Reyo- magia księżyca
    Tytuł oryginalny:   달의 연인 – 보보경심 려 Tytuł (latynizacja):   Dalui Yeonin – Bobogyungsim Ryeo Tytuł (alternatywny):  Time Slip: Rye...
  • Kącik serialowy: Goblin, Guardian: The Lonely and Great God- potęga przeznaczenia
    Tytuł oryginalny:   도깨비 Tytuł (latynizacja):   Dokkaebi Tytuł (alternatywny):  Goblin: The Lonely and Great God Gatunek:   fantasy, m...
  • "Shinsekai Yori"- Yuusuke Kishi
    tytuł oryginału: 新世界より tłumaczenie: Z Nowego Świata wydawnictwo:  Kōdansha data wydania: 23 stycznia 2008 liczba stron:870 sło...

Archiwum

  • ►  2025 (9)
    • ►  cze 2025 (2)
    • ►  kwi 2025 (1)
    • ►  mar 2025 (4)
    • ►  lut 2025 (2)
  • ►  2024 (11)
    • ►  gru 2024 (1)
    • ►  lis 2024 (1)
    • ►  lip 2024 (1)
    • ►  cze 2024 (1)
    • ►  maj 2024 (2)
    • ►  kwi 2024 (2)
    • ►  mar 2024 (1)
    • ►  sty 2024 (2)
  • ►  2023 (31)
    • ►  gru 2023 (2)
    • ►  lis 2023 (2)
    • ►  paź 2023 (4)
    • ►  wrz 2023 (3)
    • ►  sie 2023 (3)
    • ►  lip 2023 (3)
    • ►  maj 2023 (2)
    • ►  kwi 2023 (1)
    • ►  mar 2023 (5)
    • ►  lut 2023 (5)
    • ►  sty 2023 (1)
  • ►  2022 (46)
    • ►  gru 2022 (5)
    • ►  lis 2022 (4)
    • ►  paź 2022 (4)
    • ►  wrz 2022 (5)
    • ►  sie 2022 (6)
    • ►  lip 2022 (6)
    • ►  cze 2022 (1)
    • ►  maj 2022 (3)
    • ►  kwi 2022 (3)
    • ►  mar 2022 (5)
    • ►  lut 2022 (2)
    • ►  sty 2022 (2)
  • ►  2021 (38)
    • ►  gru 2021 (2)
    • ►  lis 2021 (4)
    • ►  paź 2021 (3)
    • ►  wrz 2021 (3)
    • ►  sie 2021 (4)
    • ►  lip 2021 (4)
    • ►  cze 2021 (1)
    • ►  maj 2021 (2)
    • ►  kwi 2021 (2)
    • ►  mar 2021 (2)
    • ►  lut 2021 (6)
    • ►  sty 2021 (5)
  • ►  2020 (49)
    • ►  gru 2020 (3)
    • ►  lis 2020 (2)
    • ►  paź 2020 (4)
    • ►  wrz 2020 (4)
    • ►  sie 2020 (6)
    • ►  lip 2020 (5)
    • ►  cze 2020 (3)
    • ►  maj 2020 (2)
    • ►  kwi 2020 (5)
    • ►  mar 2020 (5)
    • ►  lut 2020 (6)
    • ►  sty 2020 (4)
  • ►  2019 (66)
    • ►  gru 2019 (6)
    • ►  lis 2019 (4)
    • ►  paź 2019 (5)
    • ►  wrz 2019 (9)
    • ►  sie 2019 (9)
    • ►  lip 2019 (6)
    • ►  cze 2019 (5)
    • ►  maj 2019 (6)
    • ►  kwi 2019 (2)
    • ►  mar 2019 (3)
    • ►  lut 2019 (5)
    • ►  sty 2019 (6)
  • ▼  2018 (59)
    • ►  gru 2018 (5)
    • ►  lis 2018 (5)
    • ►  paź 2018 (7)
    • ►  wrz 2018 (9)
    • ►  sie 2018 (7)
    • ►  lip 2018 (3)
    • ►  cze 2018 (8)
    • ►  maj 2018 (2)
    • ►  kwi 2018 (2)
    • ►  mar 2018 (3)
    • ▼  lut 2018 (3)
      • "Cień wiatru #1"- Carlos Ruiz Zafón
      • "Magonia #1" - Maria Dahvana Headley
      • "Shinsekai Yori"- Yuusuke Kishi
    • ►  sty 2018 (5)
  • ►  2017 (5)
    • ►  gru 2017 (4)
    • ►  lis 2017 (1)

Polecany post

Podsumowanie okresu styczeń-maj 2025 i plany na czerwiec

Napisz do mnie w sprawie recenzji/artykułu/wywiadu :)

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Etykiety

Japonia (13) King (3) Murakami (6) PLOTKARA (3) Zafon (5) anime (3) arabia (1) autobiografia (5) baśnie (22) dla nastolatków (23) drama (5) fantasy (64) historyczne (32) holocaust (1) klasyk (22) klasyka dla nastolatków (11) klasyka dziecięca (2) komedia- czarny humor (12) kultura słowiańska (5) medyczne (5) mit (3) miłość (38) obyczajowe (115) podsumowanie (74) postapo (23) psychologia (30) psychologiczne (47) romans (53) science-fiction (23) stosik książkowy (29) sztuka (4) tag (2) thiller (26) thriller (14) wojna (9) współczesność (100) zapowiedz (27) zwierzęta (3) świat komiksu (1) święta (5)

Prawa Autorskie

Zabraniam kopiowania MOICH tekstów i zdjęć bez uprzedniego zezwolenia.

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych za kradzież tekstów, czy zdjęć bez upoważnienia autora przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2-ch i/grzywnę.

Bardzo proszę o uszanowanie mojej pracy.

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Z Dziennika Książkoholiczki. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.