Z Dziennika Książkoholiczki

Strony

  • Strona główna
  • O mnie
  • KSIĄŻKI
  • Kącik serialowy
  • ZESTAWIENIA
  • Kontakt i Współpraca

29 grudnia

"Harry Potter i Kamień filozoficzny #1"-J. K. Rowling


tytuł oryginału: Harry Potter and the Philosopher's Stone
data wydania:ang. 30 czerwca 1997  pol. 10 kwietnia 2000
liczba stron:326
słowa kluczowe: fantastyka, Harry Potter, czarodzieje, magia
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
język: polski



NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:




Kto z nas nie czytał choć raz "Harry'ego Pottera"? Osobiście nie znam takiej osoby, choć pewnie znajdą się i tacy,którzy ani razu go nie przeczytali...Sama mam do Harry'ego sentyment, gdyż jest to książka mojego dzieciństwa. Kilka ładnych lat temu otrzymałam cały siedmioksiąg na gwiazdkę i od razu zabrałam się do czytania. Po upływie tych kilku lat zatęskniłam za światem czarodziejów, tak realistycznie stworzonym przez Rowling i za ich bohaterami. Stwierdziłam, że Święta to idealny czas by odwiedzić stare kąty w Hogwarcie, gdzie Święta to czas uczt, balów i to w jakim towarzystwie! Dość niezwykłym, można by powiedzieć, wprost magicznym. Seria "Harry Potter" nieodmiennie kojarzy mi się ze Świętami, dlatego też ona otwiera zapoczątkowaną przeze mnie serię- "Zima w książkach", która przypominam trwa od Świąt do pierwszego dnia wiosny, a potem podsumowanie...:) Jeśli jesteście ciekawi, co kryje się w niezbadanych zakamarkach zamku Hogwart, pełnym fantastycznych stworzeń i nietuzinkowych bohaterów- to zapraszam! Zwiedzamy stare kąty, no może dla niektórych całkiem nowe...



Jedenastoletni Harry Potter to sierota i podrzutek, który od niemowlęcia wychowywany był przez ciotkę i wuja, którzy traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chłopca owiane jest tajemnicą; jedyną pamiątką Harry'ego z przeszłości jest zagadkowa blizna na czole. Skąd jednak biorą się niesamowite zjawiska, które towarzyszą nieświadomemu niczego Potterowi? Harry nigdy by się nie spodziewał, że można latać na miotle, znać bardzo pożyteczne zaklęcia i nosić pelerynę niewidkę. Nigdy też nie przyszłoby mu do głowy, że to właśnie on stoczy walkę z potężnym i złym Lordem Voldermortem.


- od wydawcy



"Harry Potter i Kamień filozoficzny" to 1 tom otwierający 7 tomowy bestseler na całym świecie, cykl "Harry'ego Pottera".  W pierwszym tomie dowiadujemy się, o trudnym i ciężkim życiu samotnego chłopca imieniem Harry po stracie rodziców. W tajemniczej katastrofie, w której zginęli Lily i James Potterowie, ich syn, w tajemniczy sposób wyszedł z niego cało ze szczególną pamiątką na czole w postaci blizny o kształcie błyskawicy. Miało to miejsce w nocy 31 października,nocy tak smutnej dla świata czarodziejów, po śmierci Lily i Jamesa Potterów i równocześnie bardzo radosnej,ponieważ mały chłopiec pokonał największego czarnoksiężnika wszechczasów, Tego-Którego Imienia-Nie-Wolno- Wymawiać. Pokonała go siła miłości matki chłopca, która oddała życie aby ochronić syna.

"Jeśli ktoś kocha nas aż tak bardzo, to nawet jak odejdzie na zawsze, jego miłość będzie nas zawsze chronić."

Osieroconego chłopca przygarnęła mogolska rodzina Dursleyów. Nie można powiedzieć, że zrobili to z miłości i troski o chłopca, a wręcz przeciwnie- rodzina Potterów była cieniem kładącym się na ich idealnie zbudowanym życiu: szczęśliwe małżeństwo, dobra posada, ukochany syn... Był to raczej poczucie moralności, obowiązku, a także strach. Dursleyowie znali tajemnicę rodziny Potterów, a nie była to zwykła szczęśliwa rodzina, jakie reklamują w telewizji na wzór idealnego przykładu dla pozostałych rodzin mugolskiego społeczeństwa. Była to rodzina ponadprzeciętna, rodzina czarodziejów...Dursleyowie wiedzieli, że istnieje świat stworzony dla magicznej społeczności,ludzi obdarzonych nadzwyczajnymi talentami z zakresu magii.  Był to jedyny szczegół odróżniający ich od przeciętnej mogolskiej rodziny. Dursleyowie nienawidzili jednak wszystkiego, co choćby trochę odbiegało od normalnego stylu życia, a tym bardziej magii! W ich mniemaniu praktykowanie magii było tym samym, co choroba psychiczna i wymagało umieszczenia w psychiatryku. A mieć rodzinę, taką jak Potterowie- to był dopiero skandal! 

"Patrząc na ciemność lub śmierć boimy się nieznanego - niczego więcej."

Śmiertelnie bali się, że ktoś odkryje powiązanie między nimi a Potterami, dlatego też nie utrzymywali z nimi kontaktu. Aż do czasu, gdy znaleźli na progu, malutkiego Harry'ego,siostrzeńca Petunii Dursley, tuż po wypadku... Życie Harry'ego w świecie mugoli nie było ani szczególnie przyjemne ani łatwe. Dursleyowie, choć byli jego jedynymi krewnymi trzymali go na dystans, wręcz traktowali jak kogoś zbędnego. Zaopiekowali się nim i zapewnili mu wykształcenie, ale nie obdarowali chłopca miłością.  Był dla nich jak powietrze, nic nie znaczący, zwykły "wrzód...",traktowany był jak piesek zostawiany na przechowanie u sąsiadki, pani Figg czy worek treningowy swojego kuzyna, Dudley'a. O ile w świecie mugoli w jedenastoletnim życiu Harry'ego nie było wiele powodów do szczęścia, to w świcie czarodziejów jego imię znało każde nowo narodzone dziecko. Pewnego lipowego poranka Harry Potter znalazł list, w dodatku zaadresowany do niego! List ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa- Hogwartu... Tego samego dnia na świecie miały miejsce niezwykłe zjawiska, jak choćby deszcz sów. Wina za te niezwykłe wydarzenia spadła na Harry'ego, który był zmuszony uciekać z wujostwem i kuzynem Dudley'em, do rozpadającego się domku na wyspie. Chłopiec przeczytał list dopiero w noc swoich jedenastych urodzin,wtedy również odkrył kim tak naprawdę jest. Czarodziejem, w dodatku sławnym, a ponadto Wybrańcem, Tym, który przeżył i pokonał Tego- Którego- Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać... Tak rozpoczęła się przygoda jedenastoletniego czarodzieja, który wyrusza w swoją niesamowitą podróż do Największej Szkoły Magii, Hogwartu... a tam czekają na niego niebezpieczne trolle, tajemnice starego zamku, nienawidzący go profesor Snape i jego największy wróg, Lord Voldemort!

Poznajemy też dwójkę nierozłącznych przyjaciół, Harry'ego- Rona i Hermionę. Choć początki między nimi nie były obiecujące szybko zawiązała się między nimi prawdziwa przyjaźń,a od przyjaźni nie daleko do miłości, a raczej pewnego jej rodzaju. Harry- nieco lekkomyślny i zagubiony w świecie czarodziejów,ale z głową i sercem na właściwym miejscu, bohater Quidditcha i największy wróg Voldemorta. Hermiona Granger-inteligentna i wygadana czarodziejka, która czaruje lepiej od niejednego czarodzieja czystej krwi,a przecież pochodzi z mogolskiej rodziny. I kocha książki, jak ja :). Ron Weasley- najśmieszniejszy bohater z całej tej trójki o rudych włosach, ze swoim szczurem Parszywkiem u boku i posklejaną różdżką zawsze gotów ruszyć z pomocą Harry'emu. Razem stawiają czoła zagadkom Hogwartu, stworom, lekcjom eliksirów i Snape'owi i jego podopiecznym Ślizgonom z przystojnym Draco Malfoyem na czele(nie powiecie, że nie:)). 

"Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoło wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom."

Styl pisania J. K.Rowling nie zasługuje na Oscara, a przynajmniej nie w tej części. Jest prosty, ale subtelny i dobrze wyważony co sprawia, że czyta się lekko i przyjemnie, każdy czytelnik znajdzie tu coś dla siebie. Nie znajdziemy tu barwnych opisów przyrody, ani opisanych ze szczegółami myśli bohaterów, za to lekką historię ze świetnymi bohaterami, którzy stają przed zadaniami o wiele dla nich za trudnymi, no i mnóstwo najprzeróżniejszych stworów(gobliny,smoki, trolle czy trójgłowe psy, a nawet Snape), "żyjących "i poruszających się kart czarodziejów i zajęć lekcyjnych, od nauki zaklęć po warzenie eliksirów i nocne wędrówki po zamku czy ekscytujące mecze Quidditcha... Słowem coś fantastycznego!


Tak! Dla wszystkich fanów J. K. Rowling i młodego czarodzieja jest to pozycja obowiązkowa!
Jest to opowieść o przyjaźni, o sile, jaką jest miłość matki do dziecka i odwadze, aby zmierzyć się z zadaniami i trudnymi sytuacjami czekającymi każdego w dorosłym życiu. "Harry Potter" dla tych, którzy dorastali wraz z nim stanowi taką "życiową lekcję". Uczy, że marzenia dają siłę każdemu ale pogrążanie się w nich sprawi,że zapomnimy o prawdziwym życiu i nic nam to nie daje. 

"Niczego nie daje pogrążanie się w marzeniach i zapominanie o życiu."

A prawdziwe życie bywa niekiedy trudne i bolesne, nasz bohater Harry przekonał się o tym na własnej skórze. Prawdę należy serwować porcjami, tak, aby nie przedobrzyć i się nie załamać, gdy świat, który sobie wymarzyliśmy rozsypie się, "jak domek z kart".

"Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie."

Polecam serdecznie, tym małym i dużym- na święta, które oczywiście Harry też przeżywa w Hogwarcie- to pozycja wymagana!
Moja ocena: 9/10



Czytaj dalej »
on 29 grudnia 6
Podziel się!
Etykiety
klasyka dla nastolatków, science-fiction
Nowsze posty
Starsze posty

24 grudnia

Święta :)

Ohayo!


Życzę wszystkim czytelnikom Wesołych Świąt spędzonych w gronie rodzinnym, smacznych potraw, uśmiechu na twarzach i dobrej i świątecznej książki! Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!

ŚCIEŻKA MUZYCZNA:




Mamy okres świąteczny, więc niebawem na blogu będzie można spodziewać się świątecznych recenzji serii książkowych pt. "Zima w książkach", która będzie trwać prawdopodobnie do zakończenia ferii zimowych bądź pierwszego dnia wiosny, czyli praktycznie całą zimę:). Zdradzę (choć pewnie to wiecie), że jako pierwszy na scenę wkroczy 1 tom "Harrego Pottera"!
Cieszycie się?
A możne macie inne skojarzenia z okresem świąt?



Zapraszam do czytania i komentowania!

Czytaj dalej »
on 24 grudnia 0
Podziel się!
Nowsze posty
Starsze posty

24 grudnia

"Prawdodziejka #1"- Susan Dennard

tytuł oryginału: Truthwitch
data wydania: 12 października 2016
liczba stron: 384
słowa kluczowe: wiedźma, fantasy, fantastyka, czarodziejka, magia
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
język: polski


NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:


Po "Prawdodziejkę" sięgnęłam już drugi raz. Jest to powieść, która ma swoje szczególne miejsce na mojej biblioteczce i w sercu. Był to prezent na osiemnaste urodziny od klasy. Gdy przeczytałam ją po raz pierwszy, postanowiłam, że co roku w moje urodziny będę ją czytać- tak mi się spodobała. Jeśli ktoś to czyta, to: dziękuję raz jeszcze, to wspaniały prezent! Szczerze mówiąc opis nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, bałam się, że się zawiodę... Przyciągała mnie jednak pięknie zrobiona okładka i stwierdziłam, że spróbuję. I tu, czekała mnie miła niespodzianka.:) Spędziłam tydzień cudownych wieczorów-nocy na pochłanianiu kolejnych kart powieści Dennard. Gdy dobrnęłam do ostatniej strony, byłam wprost oczarowana książką, chciałam więcej, więcej i więcej. Odczekałam kolejny rok i rozpoczęłam ponowne czytanie Prawdodziejki, gdy za oknem tańczyły płatki pierwszego śniegu. Wrażenie wciąż pozostało tak samo świeże, jak za pierwszym razem, uczucie nostalgii i jakiegoś niezwykłego, tajemniczego piękna... Co mam do powiedzenia o Prawdodziejce?- przeczytajcie sami!




Safiya i Iseult, młode czarodziejki, znów wpadły w tarapaty. Muszą uciekać. Natychmiast.
Safi jest jedyną w Czaroziemiach prawdodziejką, zdolną zdemaskować każde kłamstwo. Swój dar trzyma w sekrecie, inaczej zostanie wykorzystana w konflikcie między imperiami. Z kolei prawdziwe moce Iseult są tajemnicą nawet dla niej samej. I lepiej, żeby tak zostało. Safi i Iseult pragną jedynie wolności. Niebezpieczeństwo czai się tuż za rogiem. Zbliżają się niespokojne czasy, wojna wisi w powietrzu i nawet sojusznicy nie grają fair. Przyjaciółki będą walczyć z władcami i ich najemnikami. Niektórzy posuną się do ostateczności, by dopaść prawdodziejkę.


- od wydawcy

Na zaledwie 400 stronach Sussan Dennard stworzyła świat, który polityką nie rożni się za wiele od naszego: bogaci dzierżą władzę, a biedni zmuszeni są żebrać u ich stóp. Świat wypełniony konfliktami i walką o przetrwanie.


Safiya fon Hasstrel od dziecka przygotowywana by stać się domną Cartorry ma zupełnie inne plany na życie. Podczas szkolenia zaprzyjaźnia się z Iseult det Midenzi, wyrzutkiem z nomatsańskiego plemienia, która nie potrafi tworzyć kamieni więzi. Choć różni je stastus społeczny: Safi stoi niemal na samym jego szczycie, zaś Iseult odrzucona przez własne plemię jest na samym dnie szczebla społecznego, łączy je prosty sposób życia wypełnionego kawą i grą w taro. Życie z Isuelt pozwala Safi uciec od świata domn i domów Cartorry, a także odnależść prawdziwą przyjaciółkę. Safi i Iseult żyją z drobnych kradzieży i hazardu za pośrednictwem gry w taro. Ich spokojne, proste życie zostaje zagrożone gdy plan obrabowania karawany się nie powodzi, a Safi traci wszystkie swoje oszczędności. Na domiar złego krew Safiyi zwąchał krwiodziej, zwany "demonem z otchłani", który zrobi wszystko, aby dostarczyć domnę swemu ojcu. Jakby tego było mało Safiya zostaje narzeczoną samego Imperatora Cartorry- księcia Henricka! Jednak wuj Safi, Eron nie zgadza się na ślub i pozoruje porwanie dziewczyny. Dostarczeniem Safi w bezpieczne miejsce ma zająć się książę Nubrevny, Merik Nihar, którego jednym marzeniem jest nakarmić głodnych Nubrevenów. Za Safi wiernie podąża Iseult. A Safiya fon Hasstrel nie jest dziewczyną, która spokojnie czeka na rozwój wypadków, co sprowadza na jej najbliższych różne kłopoty... Z dwóch głównych bohaterek, najbardziej polubiłam Safi, za jej niezłomną lojalność wobec Iseult, poczucie humoru, niewyparzony język, za jej walkę o to w co wierzy i wytrwałość w dążeniu do celu.

"Gdybyś tylko zechciała Safiyo, mogłabyś ukształtować świat na nowo."

Safiya fron Hasstrel potrafiła zachować poczucie humoru i uśmiech na twarzy, nawet w najbardziej niebezpiecznych czy absurdalnych sytuacjach. Dialogi prowadzone z księciem Merikiem sprawiały, że nawet w groźnych, czy nieco absurdalnych  dla bohaterów sytuacjach czytelnik mógł zachować uśmiech na twarzy.

"A wiesz-wypaliła-ilu ludzi mogłabym zabić łyżką?"

Ta dwójka wpasowała się w siebie idealnie! Pomimo kłótni, sprzeczek i bójek między sobą Safiya i Merik odnajdują wspólny język i uczą się poznawać siebie nawzajem. A na horyzoncie migoczą skrawki nieśmiałego, rodzącego się  uczucia...

"A potem ujął delikatnie jej twarz w obie dłonie i pocałował. Miękko. Krótko. Po prostu."

Safi jest to postać dynamiczna, która przez cały 1 tom nieustannie się rozwija i przekonuje się, że nie zawsze można wierzyć w to co piszą podręczniki, że nikt nie może jej niczego narzuć, a należy słuchać głosu własnego serca. Bohaterka musi odnależść w sobie pewność siebie, ponieważ od podejmowanych przez nią decyzji i podjętych działań  zależą losy wielu ludzi. To opowieść o walce jaką dziewczyna toczy w swoim sercu, kreując swoje nowe i lepsze "ja".

"Kiedy była dzieckiem, cartoriańska szlachta postrzegała ją wyłącznie jako cichą , zawstydzoną dziewczynkę, kulącą się za plecami wuja. Ale obecnie po tej dziewczynce nie zostało Safi zbyt wiele..."

"Szkoliłaś się w magii i w walce, władasz mocą, za którą można zabić. Pomyśl Safi, ile mogłabyś zdziałać. Pomyśl kim mogłabyś być."

Na sporą uwagę zasługuje również Iseult det Midenzi, wyrzutek nomatsańskiego plemienia, więziodziejka, która nie potrafi tworzyć kamieni więzi i najlepsza przyjaciółka Safi. Dziweczyna lubuje się w czytaniu opowieści o caraweńskim klasztorze i mistycznej parze Cahr Awen, której przybycie obudzi Prastudnie. Jej największym marzeniem jest być przy swojej więziosiostrze, Safiyi, jednak zdaje sobie sprawę, że przez ich różny status społeczny czasami jest to nie możliwe... Gdy Iseult była mała została wygnana przez swoje plemię do Cartorry, gdyż nie potrafiła tworzyć kamieni Więzi, w czym specjalizowało się owe plemię. Ranną i głodną Isaeult zaopiekowała się mniszka Evrane, która stała się dla Isuelt wzorem do naśladowania. Podczas podróży z Safi, Nomatsanka odkrywa w sobie moc, która napawa ją przerażeniem, i którą musi okiełznać. Była prześladowana przez swoje pochodzenie, kolor skóry, a teraz musi jeszcze cierpieć z powodu swojej mocy. Iseult musi wziąść się w garść i opanować swoją nową umiejętność. Być może wówczas dowie się, dlaczego krwiodziej, który ściga Safi nie może wyczuć zapachu jej krwi...

"Bądź jak kwiat, jak kwiat na tafli jeziora" 

 Książka Sussan Dennard nie jest powieścią wysokich lotów pod względem językowym. Napisana jest językiem prostym, obfitującym w barwne opisy. To własnie sprawia, że książka jest uniwersalna, dla każdego nastoletniego i dorosłego czytelnika, a jej przekaz jest taki klarowny. Polecam ją każdemu, bez względu na wiek. W tej powieści znajdziemy wszystko:  świetne dialogi między bohaterami, niesprawiedliwość świata i smutną prawdę o nim, walki i konflikty a przede wszystkim tak cudownych i świetnie wykreowanych bohaterów, jak: Safi, Iseult, Merik czy nawet krwiodziej imieniem Aeduan. Każdy z nich ma swoją historię, problemy, każdy z nich toczy swego rodzaju wewnętrzną walkę i każdy czegoś nas uczy.

"Prawdodziejka" to piękna opowieść o przyjaźni, o nauce na własnych błędach i odnajdywaniu swojego prawdziwego "ja". Uczy również, że  w przyjaźni nie jest ważny kolor skóry, status czy pochodzenie, ale więź między ludźmi. Czytelnik wraz z Safi, Isuelt, księciem Merikiem wyrusza w podróż do nieznanych mu krain bogatych, czy dotkniętych wojną. Ta opowieść uczy nas, że na zaufanie trzeba zapracować i pokazuje jak ono jest cenne w życiu każdego człowieka. Mówią o tym najświętsze  słowa Nomatsów:

"Mhe verjuta.- Zaufaj mi, jakby moja dusza była twoją duszą".
Tak, tak i jeszcze raz tak!Polecam serdecznie i zalecam czytać kiedy na dworze króluje zima, a noce są ciemne! Oczywiście z kubkiem herbaty, paczką ciasteczek i dobrą muzyką- inaczej się nie da! Całkiem niedawno na mój telefon trafił egzemplarz tomu drugiego, "Wiatrodziej", więc można spodziewać się recenzji w przyszłym roku. 
Moja ocena:10/10

Czytaj dalej »
on 24 grudnia 2
Podziel się!
Etykiety
fantasy, miłość
Nowsze posty
Starsze posty

09 grudnia

"Puste granice, Ogród grzeszników #1 "- Kinoko Nasu


tytuł oryginału: Kara no Kyōkai
data wydania: 26 kwietnia 2017
liczba stron: 222
słowa kluczowe:  Kotori, Puste granice, Kara no Kyokai, light novel, Type-moon, nasuverse
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction 
Język: polski

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:



Tytuł sam w sobie nie ma wiele wspólnego z fabułą. Puste granice kojarzą się z granicami, których ludzie zwykle nie chcą przekroczyć. Granica budzi w nich respekt, strach. Trzeba mieć silną wolę, aby mieć odwagę przekroczyć granice własnego strachu. Jeśli wstawimy dodatkowo przymiotnik puste skojarzenie nasuwa się samo: granica, której nie warto przekroczyć, bo… za nią nic nie ma. Tym, co nie pozwala ludziom zagłębić się w tajniki psychicznych, bądź tez fizycznych możliwości jest właśnie strach, instynkt. Od niepamiętnych czasów instynkt stanowił bodziec popychający ludzi do działania, lub też niedziałania, w więc bierności, obojętności na swój los, życia w strachu. Co ciekawe, ten sam instynkt pcha ludzi ku nieznanemu, jest siłą sprawczą w sytuacjach stwarzających realne zagrożenie życia. Ludzie pokonują wówczas własne granice, przekraczają je. Instynkt, wola życia, walka o przetrwanie, pokonywanie barier… Za właściwie zbudowany umysł odpowiada mózg. Sprawuje on kontrolę nad układem nerwowym, wydaje polecenia, jest tzw” centrum dowodzenia”, a jeśli się popsuje… cóż, może być nieciekawie…Funkcjonowanie mózgu jest połączone z naszą samoświadomością, odczuwaniem własnego „ja”= tożsamości. W umyśle kształtuje się cała ludzka osobowość, zachowania tego co wypada a czego nie wypada robić. Ma on kluczowe znaczenie dla całej historii. „Ogrodu grzeszników”.Tyle, tytułem wstępu…


Po przebudzeniu się z dwuletniej śpiączki, Shiki Ryōgi traci pamięć, ale w zamian zyskuje Mistyczne Oczy Widzenia Śmierci, które pozwalają jej zobaczyć śmierć wszelkich bytów. Odbijający się w nożu Shiki codzienny, zwykły świat nieustannie miesza się z innym, niezwykłym... 

Puste granice, pierwotnie wydane jako legendarna już amatorska publikacja, to powieść, która zapoczątkowała w Japonii ruch "nowej fantastyki" i zyskała status historycznego arcydzieła.



- od wydawcy

Zamiar zakupienia egzemplarzu Puste granice  nosiłam w sobie od dawna. Sama nie wiem co było bodźcem… Po zobaczeniu okładki i przestudiowaniu opisu, coś mnie tchnęło, nagła myśl, jakby impuls, przeczucie. Mam tendencję do kupowania książek, które po prostu WIEM, że będą DOBRE. Nigdy jeszcze moja kobieca intuicja mnie nie zawiodła. Po prostu wiedziałam, że „Puste granice” będą dla mnie pozycja obowiązkową a wręcz idealną Wtedy to po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Kinoko Natsu, a mimo tego pokochałam jego mroczny i jakże głęboki styl pisania!


Powieść jest krótka, liczy jedynie 220 stron wypełnionych grozą, tajemnicą, zagadkami a także świetnie wykreowanymi, żywymi postaciami. Tym co warto jest zauważyć czytając Puste granice jest wewnętrzny konflikt Shiki, głównej bohaterki. Stwierdzenie nasuwa się samo: oprócz zupełnie nowej fantastyki wymieszanej z duża dozą kryminału mammy do czynienia również z podłożem psychologicznym. Shiki, piękna panienka o nieco chłodnym usposobieniu, pochodząca z domu Ryougich nosi w sobie męską osobowość SHIKI’egio. Coś jak rozdwojenie jaźni, lecz nie do końca. Obie Shiki wiedzą co czyni druga połówka. Dzielą się ciałem jednak pełna władza należy do Shiki. Oprócz podwójnej osobowości Shiki posiada jeszcze jedną fantastyczną cechę- „Mistyczne Oczy Widzenia Śmierci”, pozwalające jej zobaczyć śmierć wszelkich bytów. Dziewczyna chodzi do liceum, różni się jednak znacznie od swych rówieśników. Zamiast „zwykłego” stroju ubiera się tradycyjnie w kimono. Jest chłodna, nie ma przyjaciół. Oprócz tego jednego… imieniem Kokutou Mikiya. Lecz zanim Shiki sobie to uświadamia zdarza się wypadek i dziewczyna zapada w śpiączkę…


"Wzrok to nie to, co widzą twoje oczy, ale to, co przetwarza twój mózg. Nie potrafimy dostrzec więcej niż mózg zdoła przetworzyć" 

W mieście mają miejsce niewyjaśnione samobójstwa, zjawy krążące nad dachem starego, opuszczonego budynku, ofiary znalezione z powyrywanymi kończynami, przyszytymi w nieludzki sposób do innej części ciała, gdzie ich miejsce mówiąc racjonalnie nie miałoby racji bytu.W centrum tego zawsze znajduje się Shiki, a my wraz z nią brniemy przez różne zagadki, niewyjaśnione morderstwa…


"Śmierć jest tak samotna i bezwartościowa... Śmierć jest tak ciemna i złowroga... Śmierć jest straszniejsza od czegokolwiek innego." 


Powieść jest napisana barwnym językiem, niekiedy prostym, co jednak ani trochę nie przeszkadza. Kinoko Nasu wtrąca w niekiedy w wypowiedzi bohaterów kolokwializmy, chcąc w ten sposób nadać im osobowość zbliżoną do współczesnego licealisty. Kto z nas nie używa zwrotów potocznych w rozmowie z przyjacielem? Powieść jest bogata w opisy, niekiedy brutalne, krwawe, ale tak właśnie ma być. To cecha charakterystyczna Kinoko Nasu, on nie przebiera w słowach, nie owija w bawełnę. Pisze czysto, szczerze jak ma być, niekiedy brutalnie i bezpośrednio, ale własnie to kocham w Pustych Granicach. Występują, krótkie, wartkie lecz ważne dialogi, a ponadto ciągle przemycany jest wątek psychologiczny, czy też raczej konflikt osobowości Shiki.
Pokochałam Kinoko Nasu zarówno za jego styl pisania, jak i za sam pomysł na opowieść. Książkę czyta się szybko i lekko, ma tylko 220 stron. Jest to idealna pozycja na deszczowe i burzowe dni oraz noce. Nie polecam czytać w upalny dzień. Nie da się wczuć w klimat. Przy dżdżystej pogodzie nie da się zamknąć książki, przyciąga niczym magnes! Gorąco polecam miłośnikom Kinoko Nasu i jego „nowej fantastyki” i w ogóle fanom fantasy! Zalecam czytać popijając filiżankę mocnej kawy.:)


Warto dodać, że na podstawie nowelki wyprodukowano 10 filmów Kara no kyoukai a wyżej wymieniona pozycja zawiera zaledwie 1/3 z 10 filmów! Zarówno film i książka są zgodne ze sobą, co można fajnie przeplatać, na przemian czytając to oglądając. Moim zadaniem książka zawiera jednak większe przesłanie niż film.
Moja ocena: 10/10.

Czytaj dalej »
on 09 grudnia 0
Podziel się!
Etykiety
fantasy, psychologiczne
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O AUTORCE

O AUTORCE
26 - letnia Magister Polonistyki-Literaturoznawstwa. Z zamiłowania książkoholiczka, literaturoznawczyni i blogerka, rysowniczka, a także miłośniczka języków obcych i azjatyckich dram. Kto wie, może i w przyszłości także pisarka? Możliwości jest mnóstwo! :) Aktualnie spełnia się dziennikarsko pracując w redakcji WUJ-a oraz redaktorsko współpracując z Wydawnictwami ZNAK oraz Moc Media. Przyszła bibliotekoznawczyni i arteterapeutka, która uczy się języka migowego.

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

TERAZ CZYTAM

TERAZ CZYTAM
Osobliwy dar Vanilii Bourbon

W tym roku chcę przeczytać...

W tym roku chcę przeczytać...
#Wyzwanie LC 2025#

Recenzje/Wpisy planowo

*01.06 - "Opiekunka marzeń", Agnieszka Krawczyk * 01.06 - podsumowanie czytelnicze półrocza 2025 i plany na czerwiec 2025 *02.06 - "Wstawaj Alicja", Dorota Chęć [wieczór] *03.06 - "Żywe serce", Piotr Pawlukiewicz [wieczór] *04.06 - "Studium zatracenia", Ava Reid [wieczór] *05.06 - "Burza", Sunya Mara [wieczór] Następne tytuły wpisów podam niebawem! :)

Znajdź mnie!

  • Lubimy Czytać
  • Strona na facebooku
  • Twitter
  • Instagram

Szukaj na tym blogu

Statystyka

Subskrybuj

Posty
Atom
Posty
Komentarze
Atom
Komentarze

Obserwatorzy

Popularny post

  • Kącik serialowy: Moon Lovers: Scarlet Heart Reyo- magia księżyca
    Tytuł oryginalny:   달의 연인 – 보보경심 려 Tytuł (latynizacja):   Dalui Yeonin – Bobogyungsim Ryeo Tytuł (alternatywny):  Time Slip: Rye...
  • Kącik serialowy: Goblin, Guardian: The Lonely and Great God- potęga przeznaczenia
    Tytuł oryginalny:   도깨비 Tytuł (latynizacja):   Dokkaebi Tytuł (alternatywny):  Goblin: The Lonely and Great God Gatunek:   fantasy, m...
  • "Shinsekai Yori"- Yuusuke Kishi
    tytuł oryginału: 新世界より tłumaczenie: Z Nowego Świata wydawnictwo:  Kōdansha data wydania: 23 stycznia 2008 liczba stron:870 sło...

Archiwum

  • ►  2025 (9)
    • ►  cze 2025 (2)
    • ►  kwi 2025 (1)
    • ►  mar 2025 (4)
    • ►  lut 2025 (2)
  • ►  2024 (11)
    • ►  gru 2024 (1)
    • ►  lis 2024 (1)
    • ►  lip 2024 (1)
    • ►  cze 2024 (1)
    • ►  maj 2024 (2)
    • ►  kwi 2024 (2)
    • ►  mar 2024 (1)
    • ►  sty 2024 (2)
  • ►  2023 (31)
    • ►  gru 2023 (2)
    • ►  lis 2023 (2)
    • ►  paź 2023 (4)
    • ►  wrz 2023 (3)
    • ►  sie 2023 (3)
    • ►  lip 2023 (3)
    • ►  maj 2023 (2)
    • ►  kwi 2023 (1)
    • ►  mar 2023 (5)
    • ►  lut 2023 (5)
    • ►  sty 2023 (1)
  • ►  2022 (46)
    • ►  gru 2022 (5)
    • ►  lis 2022 (4)
    • ►  paź 2022 (4)
    • ►  wrz 2022 (5)
    • ►  sie 2022 (6)
    • ►  lip 2022 (6)
    • ►  cze 2022 (1)
    • ►  maj 2022 (3)
    • ►  kwi 2022 (3)
    • ►  mar 2022 (5)
    • ►  lut 2022 (2)
    • ►  sty 2022 (2)
  • ►  2021 (38)
    • ►  gru 2021 (2)
    • ►  lis 2021 (4)
    • ►  paź 2021 (3)
    • ►  wrz 2021 (3)
    • ►  sie 2021 (4)
    • ►  lip 2021 (4)
    • ►  cze 2021 (1)
    • ►  maj 2021 (2)
    • ►  kwi 2021 (2)
    • ►  mar 2021 (2)
    • ►  lut 2021 (6)
    • ►  sty 2021 (5)
  • ►  2020 (49)
    • ►  gru 2020 (3)
    • ►  lis 2020 (2)
    • ►  paź 2020 (4)
    • ►  wrz 2020 (4)
    • ►  sie 2020 (6)
    • ►  lip 2020 (5)
    • ►  cze 2020 (3)
    • ►  maj 2020 (2)
    • ►  kwi 2020 (5)
    • ►  mar 2020 (5)
    • ►  lut 2020 (6)
    • ►  sty 2020 (4)
  • ►  2019 (66)
    • ►  gru 2019 (6)
    • ►  lis 2019 (4)
    • ►  paź 2019 (5)
    • ►  wrz 2019 (9)
    • ►  sie 2019 (9)
    • ►  lip 2019 (6)
    • ►  cze 2019 (5)
    • ►  maj 2019 (6)
    • ►  kwi 2019 (2)
    • ►  mar 2019 (3)
    • ►  lut 2019 (5)
    • ►  sty 2019 (6)
  • ►  2018 (59)
    • ►  gru 2018 (5)
    • ►  lis 2018 (5)
    • ►  paź 2018 (7)
    • ►  wrz 2018 (9)
    • ►  sie 2018 (7)
    • ►  lip 2018 (3)
    • ►  cze 2018 (8)
    • ►  maj 2018 (2)
    • ►  kwi 2018 (2)
    • ►  mar 2018 (3)
    • ►  lut 2018 (3)
    • ►  sty 2018 (5)
  • ▼  2017 (5)
    • ▼  gru 2017 (4)
      • "Harry Potter i Kamień filozoficzny #1"-J. K. Rowling
      • Święta :)
      • "Prawdodziejka #1"- Susan Dennard
      • "Puste granice, Ogród grzeszników #1 "- Kinoko Nasu
    • ►  lis 2017 (1)

Polecany post

Podsumowanie okresu styczeń-maj 2025 i plany na czerwiec

Napisz do mnie w sprawie recenzji/artykułu/wywiadu :)

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Etykiety

Japonia (13) King (3) Murakami (6) PLOTKARA (3) Zafon (5) anime (3) arabia (1) autobiografia (5) baśnie (22) dla nastolatków (23) drama (5) fantasy (64) historyczne (32) holocaust (1) klasyk (22) klasyka dla nastolatków (11) klasyka dziecięca (2) komedia- czarny humor (12) kultura słowiańska (5) medyczne (5) mit (3) miłość (38) obyczajowe (115) podsumowanie (74) postapo (23) psychologia (30) psychologiczne (47) romans (53) science-fiction (23) stosik książkowy (29) sztuka (4) tag (2) thiller (26) thriller (14) wojna (9) współczesność (100) zapowiedz (27) zwierzęta (3) świat komiksu (1) święta (5)

Prawa Autorskie

Zabraniam kopiowania MOICH tekstów i zdjęć bez uprzedniego zezwolenia.

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych za kradzież tekstów, czy zdjęć bez upoważnienia autora przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2-ch i/grzywnę.

Bardzo proszę o uszanowanie mojej pracy.

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Z Dziennika Książkoholiczki. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.