tytuł oryginału: Truthwitch
data wydania: 12 października 2016
liczba stron: 384
słowa kluczowe: wiedźmafantasyfantastykaczarodziejkamagia
język: polski


NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:


Po "Prawdodziejkę" sięgnęłam już drugi raz. Jest to powieść, która ma swoje szczególne miejsce na mojej biblioteczce i w sercu. Był to prezent na osiemnaste urodziny od klasy. Gdy przeczytałam ją po raz pierwszy, postanowiłam, że co roku w moje urodziny będę ją czytać- tak mi się spodobała. Jeśli ktoś to czyta, to: dziękuję raz jeszcze, to wspaniały prezent! Szczerze mówiąc opis nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, bałam się, że się zawiodę... Przyciągała mnie jednak pięknie zrobiona okładka i stwierdziłam, że spróbuję. I tu, czekała mnie miła niespodzianka.:) Spędziłam tydzień cudownych wieczorów-nocy na pochłanianiu kolejnych kart powieści Dennard. Gdy dobrnęłam do ostatniej strony, byłam wprost oczarowana książką, chciałam więcej, więcej i więcej. Odczekałam kolejny rok i rozpoczęłam ponowne czytanie Prawdodziejki, gdy za oknem tańczyły płatki pierwszego śniegu. Wrażenie wciąż pozostało tak samo świeże, jak za pierwszym razem, uczucie nostalgii i jakiegoś niezwykłego, tajemniczego piękna... Co mam do powiedzenia o Prawdodziejce?- przeczytajcie sami!




Safiya i Iseult, młode czarodziejki, znów wpadły w tarapaty. Muszą uciekać. Natychmiast.
Safi jest jedyną w Czaroziemiach prawdodziejką, zdolną zdemaskować każde kłamstwo. Swój dar trzyma w sekrecie, inaczej zostanie wykorzystana w konflikcie między imperiami. Z kolei prawdziwe moce Iseult są tajemnicą nawet dla niej samej. I lepiej, żeby tak zostało. Safi i Iseult pragną jedynie wolności. Niebezpieczeństwo czai się tuż za rogiem. Zbliżają się niespokojne czasy, wojna wisi w powietrzu i nawet sojusznicy nie grają fair. Przyjaciółki będą walczyć z władcami i ich najemnikami. Niektórzy posuną się do ostateczności, by dopaść prawdodziejkę.


- od wydawcy

Na zaledwie 400 stronach Sussan Dennard stworzyła świat, który polityką nie rożni się za wiele od naszego: bogaci dzierżą władzę, a biedni zmuszeni są żebrać u ich stóp. Świat wypełniony konfliktami i walką o przetrwanie.


Safiya fon Hasstrel od dziecka przygotowywana by stać się domną Cartorry ma zupełnie inne plany na życie. Podczas szkolenia zaprzyjaźnia się z Iseult det Midenzi, wyrzutkiem z nomatsańskiego plemienia, która nie potrafi tworzyć kamieni więzi. Choć różni je stastus społeczny: Safi stoi niemal na samym jego szczycie, zaś Iseult odrzucona przez własne plemię jest na samym dnie szczebla społecznego, łączy je prosty sposób życia wypełnionego kawą i grą w taro. Życie z Isuelt pozwala Safi uciec od świata domn i domów Cartorry, a także odnależść prawdziwą przyjaciółkę. Safi i Iseult żyją z drobnych kradzieży i hazardu za pośrednictwem gry w taro. Ich spokojne, proste życie zostaje zagrożone gdy plan obrabowania karawany się nie powodzi, a Safi traci wszystkie swoje oszczędności. Na domiar złego krew Safiyi zwąchał krwiodziej, zwany "demonem z otchłani", który zrobi wszystko, aby dostarczyć domnę swemu ojcu. Jakby tego było mało Safiya zostaje narzeczoną samego Imperatora Cartorry- księcia Henricka! Jednak wuj Safi, Eron nie zgadza się na ślub i pozoruje porwanie dziewczyny. Dostarczeniem Safi w bezpieczne miejsce ma zająć się książę Nubrevny, Merik Nihar, którego jednym marzeniem jest nakarmić głodnych Nubrevenów. Za Safi wiernie podąża Iseult. A Safiya fon Hasstrel nie jest dziewczyną, która spokojnie czeka na rozwój wypadków, co sprowadza na jej najbliższych różne kłopoty... Z dwóch głównych bohaterek, najbardziej polubiłam Safi, za jej niezłomną lojalność wobec Iseult, poczucie humoru, niewyparzony język, za jej walkę o to w co wierzy i wytrwałość w dążeniu do celu.

"Gdybyś tylko zechciała Safiyo, mogłabyś ukształtować świat na nowo."

Safiya fron Hasstrel potrafiła zachować poczucie humoru i uśmiech na twarzy, nawet w najbardziej niebezpiecznych czy absurdalnych sytuacjach. Dialogi prowadzone z księciem Merikiem sprawiały, że nawet w groźnych, czy nieco absurdalnych  dla bohaterów sytuacjach czytelnik mógł zachować uśmiech na twarzy.

"A wiesz-wypaliła-ilu ludzi mogłabym zabić łyżką?"

Ta dwójka wpasowała się w siebie idealnie! Pomimo kłótni, sprzeczek i bójek między sobą Safiya i Merik odnajdują wspólny język i uczą się poznawać siebie nawzajem. A na horyzoncie migoczą skrawki nieśmiałego, rodzącego się  uczucia...

"A potem ujął delikatnie jej twarz w obie dłonie i pocałował. Miękko. Krótko. Po prostu."

Safi jest to postać dynamiczna, która przez cały 1 tom nieustannie się rozwija i przekonuje się, że nie zawsze można wierzyć w to co piszą podręczniki, że nikt nie może jej niczego narzuć, a należy słuchać głosu własnego serca. Bohaterka musi odnależść w sobie pewność siebie, ponieważ od podejmowanych przez nią decyzji i podjętych działań  zależą losy wielu ludzi. To opowieść o walce jaką dziewczyna toczy w swoim sercu, kreując swoje nowe i lepsze "ja".

"Kiedy była dzieckiem, cartoriańska szlachta postrzegała ją wyłącznie jako cichą , zawstydzoną dziewczynkę, kulącą się za plecami wuja. Ale obecnie po tej dziewczynce nie zostało Safi zbyt wiele..."

"Szkoliłaś się w magii i w walce, władasz mocą, za którą można zabić. Pomyśl Safi, ile mogłabyś zdziałać. Pomyśl kim mogłabyś być."

Na sporą uwagę zasługuje również Iseult det Midenzi, wyrzutek nomatsańskiego plemienia, więziodziejka, która nie potrafi tworzyć kamieni więzi i najlepsza przyjaciółka Safi. Dziweczyna lubuje się w czytaniu opowieści o caraweńskim klasztorze i mistycznej parze Cahr Awen, której przybycie obudzi Prastudnie. Jej największym marzeniem jest być przy swojej więziosiostrze, Safiyi, jednak zdaje sobie sprawę, że przez ich różny status społeczny czasami jest to nie możliwe... Gdy Iseult była mała została wygnana przez swoje plemię do Cartorry, gdyż nie potrafiła tworzyć kamieni Więzi, w czym specjalizowało się owe plemię. Ranną i głodną Isaeult zaopiekowała się mniszka Evrane, która stała się dla Isuelt wzorem do naśladowania. Podczas podróży z Safi, Nomatsanka odkrywa w sobie moc, która napawa ją przerażeniem, i którą musi okiełznać. Była prześladowana przez swoje pochodzenie, kolor skóry, a teraz musi jeszcze cierpieć z powodu swojej mocy. Iseult musi wziąść się w garść i opanować swoją nową umiejętność. Być może wówczas dowie się, dlaczego krwiodziej, który ściga Safi nie może wyczuć zapachu jej krwi...

"Bądź jak kwiat, jak kwiat na tafli jeziora" 

 Książka Sussan Dennard nie jest powieścią wysokich lotów pod względem językowym. Napisana jest językiem prostym, obfitującym w barwne opisy. To własnie sprawia, że książka jest uniwersalna, dla każdego nastoletniego i dorosłego czytelnika, a jej przekaz jest taki klarowny. Polecam ją każdemu, bez względu na wiek. W tej powieści znajdziemy wszystko:  świetne dialogi między bohaterami, niesprawiedliwość świata i smutną prawdę o nim, walki i konflikty a przede wszystkim tak cudownych i świetnie wykreowanych bohaterów, jak: Safi, Iseult, Merik czy nawet krwiodziej imieniem Aeduan. Każdy z nich ma swoją historię, problemy, każdy z nich toczy swego rodzaju wewnętrzną walkę i każdy czegoś nas uczy.

"Prawdodziejka" to piękna opowieść o przyjaźni, o nauce na własnych błędach i odnajdywaniu swojego prawdziwego "ja". Uczy również, że  w przyjaźni nie jest ważny kolor skóry, status czy pochodzenie, ale więź między ludźmi. Czytelnik wraz z Safi, Isuelt, księciem Merikiem wyrusza w podróż do nieznanych mu krain bogatych, czy dotkniętych wojną. Ta opowieść uczy nas, że na zaufanie trzeba zapracować i pokazuje jak ono jest cenne w życiu każdego człowieka. Mówią o tym najświętsze  słowa Nomatsów:

"Mhe verjuta.- Zaufaj mi, jakby moja dusza była twoją duszą".
Tak, tak i jeszcze raz tak!Polecam serdecznie i zalecam czytać kiedy na dworze króluje zima, a noce są ciemne! Oczywiście z kubkiem herbaty, paczką ciasteczek i dobrą muzyką- inaczej się nie da! Całkiem niedawno na mój telefon trafił egzemplarz tomu drugiego, "Wiatrodziej", więc można spodziewać się recenzji w przyszłym roku. 
Moja ocena:10/10

2 komentarze:

  1. Jejku muszę w końcu po tą książkę sięgnać wreszcie i ją przeczytać <3
    Super recenzja:) Bardzo mi się podoba, w szczególności cytaty ^^

    OdpowiedzUsuń