Odkąd rozpoczął się Rok Akademicki mam w zasadzie trochę mniej wolnego czasu, a więcej studenckich obowiązków. Jednak muszę przyznać, że niesamowicie cieszy mnie powrót na uczelnię, nawet w trybie zdalnym, ponieważ studiowanie wymarzonego kierunku daje mi mnóstwo satysfakcji i radości z tego, co robię. Właściwa i dobrze zorganizowana organizacja czasu jest tutaj nieodzowna, a z tym nigdy jakoś nie miałam większego kłopotu. Ostatnio w natłoku zajęć studenckich nareszcie znalazłam czas na to, aby napisać recenzję książki R.J Palacio, Cudowny chłopak. Książka wywarła na mnie jak najbardziej pozytywne odczucia i chociaż ta pozycja nie do końca wpisuje się w mój gust czytelniczy, to jednak jako powieść odprężająca świetnie się sprawdziła.

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

Dziesięcioletni August Pullman urodził się ze zdeformowaną twarzą, z tego powodu przez większość czasu uczył się w domu. W nadchodzącym roku szkolnym, chłopiec po raz pierwszy stanie przed szkolną ławką, gdzie przyjdzie mu zmierzyć się z najróżniejszymi doświadczeniami ze strony rówieśników, zarówno tymi dobrymi, jak i złymi.
Do sięgnięcia po Cudownego chłopaka zachęciła mnie świetna adaptacja filmowa i miałam nadzieję, że pierwowzór również mi się spodoba. W dużej mierze tak się stało, bowiem pogodna i ciepła atmosfera Cudownego chłopaka urzekła mnie już od pierwszej strony. Niemniej jednak sposób jej prowadzenia, bohaterowie oraz niekiedy przesadna słodkość sprawiały, że byłam zmuszona zrobić sobie przerwy. Nie znaczy to wcale, że książka jest zła, wręcz przeciwnie porusza bardzo ważną tematykę tolerancji wśród dzieci, to jednak fakt, iż zawarty w niej przekaz był niekiedy zbyt uproszczony, co momentami  mnie - jako osoby dorosłej budziło moją irytację i zmuszało do odłożenia książki. Jestem jednak bardzo zadowolona z tej książki, wprost idealnie oddała to, czym zachwycił mnie w równym stopniu jej filmowy przekaz.

Fabuła Cudownego chłopca umiejscowiona jest przede wszystkim w atmosferze szkolnej. Książka stanowi swoiste studium relacji pomiędzy dziećmi w szarej szkolnej rzeczywistości, określa również w jaki sposób dzieci definiują problematykę tożsamości i społecznej akceptacji. Bardzo spodobało mi się stopniowe podejście do relacji miedzy poszczególnymi dziećmi, to jakie aspekty sprawiają, że poszczególne dzieci się dogadują, a jakie wręcz przeciwnie. Z kolei sam sposób budowania relacji i pogłębiania jej na miarę prawdziwej przyjaźni, został przez R.J.Palacio przedstawiony bardzo dogłębnie, ale też nie przesadnie, dzięki czemu schematyka budowania znajomości w szklonych murach wypadła realistycznie.

R.J.Palacio bardzo zaskoczył pod względem formułowania akcji. Właściwie, cały schemat Cudownego chłopca zbudowany jest wokół jednego roku szkolnego, a zakończenie książki wieńczy ukończenie ów roku przez głównego bohatera. Autor stopniowo zagłębia się w realia życia szkolnego ukazując je zarówno z tej dobrej, jak i złej strony, co buduje bardzo realistyczne wrażenia przy odbiorze książki. Jednocześnie, pisarz, nie ogranicza perspektywy do pojedynczego bohatera, ale tworzy pewien pułap postaci, które opowiadają historię życia szkolnego. Oczywiście, głównym punktem pozostaje August i to jego głos ma największe znaczenie, jednak ukazanie realiów życia szkolnego z punktu widzenia innych uczniów, pokazuje iż rzeczywistość szkolna ma wiele odniesień, i są to indywidualne odczucia każdego z uczniów. Oddawanie głosu innym postaciom mocno napędza akcję, a przy tym uatrakcyjnia fabułę, ponieważ Czytelnik nigdy nie może być tak do końca pewien, z jakiej perspektywy inny uczeń-bohater przedstawi szkolne realia.

Klimat tej książki, to właściwie chyba jedyny minus, do którego mogę się odnieść. Fakt, że Cudowny chłopak dosadnie i w sposób realistyczny oddaje szkolne realia, zarazem jednak oscyluje wokół opinii dziesięcio lub jedenastoletnich dzieci, przez  co momentami nie mogłam oprzeć się wrażeniu "przesadnej słodkości" i opisywania pewnych wydarzeń w zbyt melodramatyczny sposób. Moje odczucia wynikają za pewne z racji mojego wieku, toteż niekiedy zmuszona byłam odkładać książkę, aby dać odpocząć od tej "przesadnej słodkości".

Cudowny chłopak to przede wszystkim historia o tolerancji, zwłaszcza wśród dzieci. Co ciekawe, dzieci na pewne aspekty patrzą z zupełnie odmiennych perspektyw niż my, dorośli; czasem bardziej empatycznie lub radykalnie. Niemniej, historia Augusta wzbudza ciepłe uczucia, pokazując, że samoakceptacja i wiara we własne siły odgrywa znaczącą rolę w życiu społecznym. A te przymioty sprawiają, że z czasem również inni zaczną siebie samoakceptować, bowiem liczy się wnętrze i osobowość, nie sam wygląd zewnętrzny.

R.J. Palacio operuje językiem prostym, co przez umiejscowienie akcji w piątej klasie szkoły podstawowej w zasadzie nie jest niczym dziwnym, jest to styl zupełnie adekwatny do bohaterów tej książki. Owszem, niekiedy przesadna prostota i słodycz budziły moją irytację, o tyle jednak sama konwencja książki bardzo mnie ciekawiła, i choć momentami musiałam "dać sobie na wstrzymanie", to jednak zawsze bardzo chętnie do niej wracałam.

Niezwykle ważnym aspektem tej książki są jej bohaterowie, tutaj bowiem autor nie poskąpił dzieciom w różnorodnej palecie charakterów. Bohaterowie Cudownego chłopca to postacie niezwykle realistyczne, których charaktery są tak różnorodne i zmienne, że nie możnaby nie doszukać się w nich autentyczności. Bardzo spodobało mi się, że poszczególni bohaterowie nie działają bez zastanowienia, a mimo młodego wieku w jakimś stopniu mają już zdefiniowane poglądy, których wiernie się trzymają. Polubiłam w zasadzie większość pozytywnych postaci, a więc niemal wszystkich bohaterów, z którymi chwilami naprawdę ciężko było mi się rozstać.

Reasumując, Cudowny chłopak zachwyca prostotą i dosadnością uczuć - mimo momentów "przesadnej słodkości" znakomicie oddaje realia, niekiedy skłaniając Czytelnika do refleksji. Mocno zżyłam się z niektórymi postaciami, przez co aż żal mi było zamykać książkę. Książka wywołała we mnie wiele ciepłych uczuć, a w połączeniu z kubkiem mocnej kawy i przekąsek, efekt był niesamowity. Jestem pewna, że w  przyszłości, sięgnę po tą powieść jeszcze raz, tym razem przymykając oko na niektóre przesadnio-dosadne kwestie, aby ponownie zasmakować tej ciepłej i pogodnej atmosfery - naprawdę warto.
Cudowny chłopak to lekka i odprężająca powieść, która w dużej mierze uczy tolerancji i w pewnym sensie także samoakceptacji. Dojrzali czytelnicy z pewnością spojrzą na nią przychylnym okiem, a również i tym ambitnym Cudowny chłopak powinien się spodobać. Ciepła i pogodna atmosfera książki Palacio rozgrzeje serce niczym kubek gorącej kawy czy herbaty! Polecam serdecznie!
Moja ocena:  9/10:).


3 komentarze:

  1. Oglądałam kiedyś film i bardzo mi się podobał. Po przeczytaniu twojej recenzji coraz bardziej mam ochotę przeczytać książkę, ale to jak otworzą biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też oglądałam film, również mam po nim ciepłe uczucia. A książka jest w pdf, a w dobie koronawirusa to już praktycznie wszystko jest cyfrowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Pobrałam sobie właśnie na docer.pl.
      Tak wiem :)

      Usuń