Haruki Murakami to pisarz, którego twórczość niejednokrotnie budziła we mnie dosyć skrajne odczucia, bowiem przyznam szczerze, że nie wszystkie jego dzieła przypadły mi do gustu. Niektóre z nich potrafiłam bezlitośnie krytykować, a w innych dostrzegałam niezwykły kunszt pisarski autora. Murakami nadal potrafi mnie zaskoczyć, czego świetnym dowodem jest trylogia 1Q84, którą jestem do głębi oczarowana. Naprawdę dawno nie miałam do czynienia z tak dobrą serią psychologiczną, w której zawarta jest przy okazji nutka magicznego realizmu charakterystycznego dla murakami'owskiego stylu. Ta seria to dla mnie swoisty literacki smaczek, tak różny od innych powieści Murakami'ego!

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

Podobnie jak w Kafce nad morzem Murakami prowadzi narrację z perspektywy dwóch postaci, Tengo i Aomame, których losy kolejno się przeplatają. Zasadniczym tematem pozostaje działalność sekty religijnej, równie fascynującej, co niebezpiecznej. Murakami łączy wątki psychologiczne i obyczajowe z charakterystycznym dla siebie realizmem magicznym. (opis własny)
Spotkałam się z różnymi opiniami dotyczącymi trylogii 1Q84 - zawziętą krytyką spowodowaną niemożnością zrozumienia sensu stricto dzieła, jak i tymi wychwalającymi kunszt pisarski Murakami'ego.  Jako literaturoznawczyni i zarazem osoba, która bardzo ceni sobie twórczość tego japońskiego pisarza, byłam wprost oczarowana tą serią. Śmiało mogę powiedzieć, że trylogia 1Q84 to jedno z najlepszych dzieł, jakie Haruki Murakami stworzył.

Fabuła 1Q84 obraca się wokół dwóch głównych postaci - Tengo i Aomame, których narracje snute są naprzemiennie. Choć początkowo nic nie wskazuje na jakikolwiek związek tych bohaterów, Murakami kolejno odsłania karty, prowadząc tym samym Czytelnika przez losy Tengo i Aomame. Pisarz nie spieszy się z ujawnianiem poszczególnych wątków, przeciwnie czeka, by najpierw rozbudzić ciekawość Czytelnika, a następnie zaspokoić jego głód. Czytałam już wiele powieści Murakami'ego, jednak muszę przyznać, że oś fabularna w 1Q84 została poprowadzona z niezwykłą skrupulatnością. Nie bez powodu ten japoński pisarz został wielokrotnie nagrodzony w dziedzinie literatury. Pomimo, że mało który krytyk czy literaturoznawca, faworyzuje akurat 1Q84, ja osobiście uważam, że to jedno z najlepszych jego dzieł, jakie do tej pory czytałam. Byłabym doprawdy zachwycona, gdyby powstał kolejny tom tej serii.

Nie sposób nie docenić kunsztu pisarskiego Murakami'ego, nie mam tutaj na myśli dynamicznej i ostrej akcji. 1Q84 raczej nie przoduje w wybitnie ostrych zakrętach, za to niesamowicie wciąga przez kreatywny koncept i nieszablonowość. Choć akcja jest stopniowo porcjowana, nie możliwym jest nie wyczuć osobliwego napięcia, jakie ogarnia Czytelnika z każdym kolejnym rozdziałem. Co więcej, nie wszystkie karty zostają od razu rozdane, a wiele pozostaje do namysłu i refleksji Czytelnika - 1Q84 jest doprawdy niesamowite pod każdym względem!

Klimat to zdecydowanie największy walor tej trylogii. Haruki Murakami czyniąc niejako aluzję do Kafki nad morzem, czy Roku 1984 Orwella wykreował niezwykły realizm magiczny łącząc świat realny ze światem snów i marzeń, a ponadto nie pozbawiając żadnego z tych światów osobliwego wymiaru grozy poprzez działania sekty religijnej. Te dwa światy przenikają się nawzajem z niezwykłą płynnością, co sprawia, iż czasami ciężko jest je odróżnić. Temat działalności sekty to w zasadzie jeden z głównych wyznaczników osi fabularnej, Murakami dobitnie ukazuje, jak łatwo pozyskać wyznawców ogarniętych fascynacją religijną, a zarazem demaskuje kryjącą się pod przykrywką samarytańskiej działalności obłudę, będącą niczym więcej jak tylko czystym fanatyzmem. 

Tak jak wspominałam, Murakami stosuje sporo aluzji do swojej poprzedniej, a bardzo pod wieloma względami podobnej powieści. Dzieje się to również w przypadku języka. Nie da się ukryć, że z powieści Murakami'ego przebija swoisty kunszt pisarski - w słowach japońskiego pisarza nie brakuje wieloznaczności, przeciwnie, bogactwo metafor, podniosły, nieco klasyczny styl, a przy tym wielowątkowość budują niezwykłą oniryczną atmosferę. Spotkałam się z określeniami, iż styl Murakami'ego często sprawia trudność w odbiorze i pozostaje niezrozumiany, trudno się  z tym nie zgodzić. Przyznam jednak, że uwielbiam twórczość Murakami'ego również z tego względu, iż stawia Czytelnikom wyzwania - ja kocham wyzwania!

Bohaterowie powieści 1Q84 są - jak w gruncie rzeczy możnaby się domyślić - wykreowani niezwykle realistycznie, jak przystało na Murakami'ego. Przy tym, sama kreacja nie pozostaje do końca jednoznaczna, przez co bohaterowie są otoczeni przez pewną aurą tajemnicy. Jednak, po przebrnięciu przez wszystkie trzy tomy nie sposób się do nich nie przywiązać i stosunkowo łatwo ich polubić. Mnie szczególnie zainteresował wątek postaci Aomame i jestem bardzo ciekawa, jak dalej, po zakończeniu serii by się potoczył.

Reasumując, 1Q84 to zdecydowanie jedna z najlepszych powieści, czy też serii, jakie czytałam spod pióra Murakami'ego. Zakochałam się w stworzonym przez niego realizmie magicznym, zżyłam z bohaterami, a ponadto miałam zapewnionych kilka dni przy niebanalnej i z pewnością cudownej lekturze.
1Q84 autorstwa Harukiego Murakami'ego to pozycja z pewnością wybitna, dlatego polecałabym ją weteranom literackim, tym, którzy znają już twórczość i styl pisarza. To jedna z tych serii, którą polecam i kieruję szczególnie do dojrzałych Czytelników. Polecam gorąco na jesienne i zimowe wieczory pod kocem z kubkiem ciepłej kawy bądź herbaty. Zarezerwujcie sobie kilka godzin i wieczorów na poszczególne części, a spędzicie niezapomniany czas w niebanalnej powieści!

Moja ocena:10/10.:)

4 komentarze:

  1. Jak dla mnie zbyt trudna książka w zrozumieniu. Może powinnam zacząć od pojedynczych jego książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, tak, jak pisałam w recenzji, polecam zacząć od pojedynczych powieści Murakami'ego.

      Usuń
    2. Dziękuje. Tak zrobię.

      Usuń