Okres wrzesień-październik był dla mnie dość intensywny, przez co obfitował w niezwykle znikomą  ilość wolnego czasu. Z tego względu, postanowiłam zebrać książki, które wtedy przeczytałam, a których nie udało mi się wcześniej zrecenzować. Tak narodził się pomysł na wpis o nazwie O trzech różnych książkach, które niedawno przeczytałam zawierający trzy różnorodne gatunkowo i kulturowo książki, zdecydowanie wartych uwagi Czytelniczej. 

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

W tym wpisie nie ograniczyłam się bowiem do pewnej konstrukcji gatunkowej, ale pozwoliłam sobie na pewną dowolność: znajdzie się tutaj zarówno literatura z zakresu fantasy, jak i kryminału, czy powieści obyczajowej, psychologicznej - literatury pięknej. Podobnie postanowiłam nie ograniczać się względem pochodzenia pisarzy, we wpisie znajdą się książki różnorodne także z tego powodu: od literatury angielskiej, przez norweską, aż po japońską. Wszystkie te trzy książki w jakiś sposób mnie poruszyły, niezwykle miło było zapoznać się ponownie z Hobbitem, czyli tam i z powrotem J.R.R. Tolkiena, podobnie wspaniałą przygodą było poznanie nowej sagi kryminalnej Larssona Stiega - Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet. A przeczytanie kolejnej książki Harukiego Murakami'ego ponownie okazało się być dla mnie zaskoczeniem, tym razem pisarz skupił się na ścisłym realizmie i psychologii w swoim Norwegian Wood.

MĘŻCZYZNI, KTÓRZY NIENAWIDZĄ KOBIET - LARSSON STIEG

O sadze Millenium usłyszałam już jakiś czas temu, a po niedługim czasie miałam przyjemność zapoznać się ze stylem tamtejszych norweskim lub szwedzkich twórców. Okrzyknięta mianem bestsellera saga Millenium, stała  się więc kolejną serią Północy, jaką zapragnęłam przeczytać, a pierwsza część serii, Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet utwierdziła mnie w przekonaniu, że ta seria mi się spodoba. I nie ukrywam, że po pierwszym tomie zdecydowanie miałam ochotę na więcej.

Mikael Blomkvist to wybitny szwedzki dziennikarz i redaktor znanego czasopisma "Millenium", którego artykuł przeciwko znanemu biznesmenowi skazał go na karę więzienia. Wówczas, Mikael otrzymał niespodziewanie zupełnie nowe zadanie, został bowiem poproszony o stworzenie kroniki rodziny Vangerów mającej w posiadaniu olbrzymi koncern przemysłowy. Zadanie to wydaje się być pozornie proste, stanowi jednak wyłącznie przykrywkę. Prawdziwym zadaniem Mikaela jest bowiem rozwikłanie zagadki z 1966 roku, dotyczącej tajemniczego zaginięcia Harriet Vanger, siostrzenicy magnata koncernu, Henrika Vangera. Gdy młody dziennikarz zagłębia się w sprawę, której dotąd nikomu przez czterdzieści lat nie udało się rozwiązać, odkrywa, że prawda jest znacznie bardziej skomplikowana niż mógłby przypuszczać. (opis własny!)

Pierwszy tom serii Millenium na pierwszy rzut literaturoznawczego oka zachwycił mnie bardzo pozytywnie i to w znacznie większym stopniu niż mogłabym się spodziewać, to odczucie utrzymywało się też względnie przez cały okres brnięcia przez kolejne strony. Stieg Larsson naprawdę wiedział, jak uśpić ciekawość czujnego czytelnika, wprowadzić go w niezwykle sprytnie przedstawiony i skorumpowany świat przemysłowy i redakcyjny. Przyznam szczerze, że choć spora część pierwszego tomu poświęcona jest tropieniu śladów, jak również wypełniona po brzegi wątkami pobocznymi, to jednak nie odczuwałam znużenia. Przeciwnie, byłam pewna podziwu, jak długo Stieg potrafi utrzymać Czytelnika w stanie niewiedzy i pewnego napięcia. Gdy pod koniec, wszystkie fakty zostały połączone, odczuwałam coś w rodzaju pewnego niepokoju i ekscytacji. Larsson Stieg zrobił bowiem coś, czego jako Czytelniczka w ogóle się nie spodziewałam, co więcej doskonale wiedział, w jak krytycznej sytuacji postawić Blomkvista dając mu niezwykle trudny moralnie wybór. Było to doprawdy wspaniałe osiągniecie literackie, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że po kolejne książki z tej serii zdecydowanie warto sięgnąć, choćby dla sprawdzenia, czy poziom adrenaliny został wprowadzony na tak wysokim poziomie w tomach kolejnych.

Stieg nie waha się tworzyć wątków pobocznych, ani snuć retrospekcji poprzez bohaterów, którzy w ten sposób zyskują na kreacji. Szeroka perspektywa, jaką Stieg pozwala wprowadzić nie tylko Blomkvistovi, lecz także Lisbeth Salander znakomicie rozbudowuje fabułę, zmuszając Czytelnika niejednokrotnie do refleksji na tematy etyki moralnej, hackerstwa, czy nawet researchu komputerowego, nie wspominając o szwedzkim prawodawstwie. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet z pewnością może się pochwalić barwną i niebanalną fabułą. Larsson Stieg nie waha się zaskoczyć czytelnika, co tylko skłania do sięgnięcia po kolejne tomy serii.

Jestem przekonana, że gdy tylko uda mi się wygospodarować chwilę czasu, niezwłocznie sięgnę po tom kolejny, czyli Dziewczynę, która igrała z ogniem, wiem bowiem, że pod względem kryminalnym Larsson Stieg mnie nie zawiedzie!

NORWEGIAN WOOD - HARUKI MURAKMI

O tym, jak bardzo przepadam za twórczością Harukiego Murakami'ego wspominać już nie muszę - robiłam to już niejednokrotnie. Tym razem w moje czytelnicze łapki trafiło Norwegian Wood - napisana w 1987 roku powieść z gatunku literatury pięknej wzbogacona o wątki psychologiczne, dzięki której japoński pisarz zyskał tak ogromny rozgłos. Norwegian Wood zachwyca prostym stylem, choć traktuje o sprawach natury psychicznej, co dla mnie jako osoby interesującej się psychologią była to podwójna literacka uczta.

Dwudziestokilkuletni student imieniem Toru przeżywa fascynację piękną Naoko, z którą łączy go śmierć ich wspólnego przyjaciela. Widmo samobójczej śmierci Kizukiego zdaje się być ciągle obecne w życiu młodej pary, co wpływa na słabą konstrukcję psyhiczną Naoko. Nieoczekiwanie losy Toru splatają się z Midori, będącej zupełnym przeciwieństwem Naoko. Rozdarty uczuciowo Toru nie potrafi poradzić sobie z wyborem, jaki został przed nim postawiony. W tym samym czasie Naoko i Midori dręczą ich własne problemy. (opis własny!)

Haruki Murakami ze znaną sobie prostotą dosadnie opisuje zmagania psychiczne, z jakimi zmagają się bohaterowie powieści. Choć fabuła Norwegian Wood jest zasadniczo prosta, dosadność i głębia opisanej psychiki uderza. Niejednokrotnie czytanie Norwegian Wood przypomina błądzenie we mgle, jaką jest ludzki umysł, przez co warto chwilami odechnąć. W gruncie rzeczy przesłanie tej książki wydaje się banalne, zawiera bowiem pewną prawdę życiową i przykazanie, aby mówić o swoich problemach i odważnie się z nimi mierzyć. Murakami jednak nie poprzezstaje na przesłaniu, ale ukazuje też, jak tragiczne sktuki może mieć przebyta trauma, która nie została poprawnie przepracowana. W tym względzie warto jest uswiadomić sobie, jak wstrząsająca jest prostota Norwegian Wood. Tytuł, który oczywiście odnosi się do słynnej piosenki Beatelsów jest w tym względzie niezwykle trafny, opowiada bowiem o mroczniejszym spojrzeniu na pierwszą miłość, w kontekscie całości utworu staje się niezwykle wymowny.

Norwegian Wood to książka,przy której warto wypracować sobie nieco cierpliwości względem czasem nie do końca loicznego postępowania bohaterów. Umysł ogarnięty depresją nie funckjonuje bowiem racjonalnie, co dzięki prostocie stylu Murakami'ego zostało oddane idealnie. Nie ukrywam, że jako osoba interesująca się psychologią miałam oczywiście zajęcia poświecone pojęciu depresji, niemniej jednak Norwegian Wood znakomicie prezntuje psychikę takiej ososby. 

Bardzo ucieszyła mnie możliwość przeczytania Norwegian Wood w kontekście zajęć na Uczelni, tym bardziej, że miałam ją w swoich czytelniczych planach od dawna. To pozycja, którą warto znać i zdecydowanie warto się zapoznać - i w kontekście literackim, i psychologicznym.

HOBBIT, CZYLI TAM I Z POWROTEM - J.R.R. TOLKIEN

Hobbit, czyli tam i z powrotem - światowa klasyka fantasy Tolkiena to powieść, którą miałam okazję przeczytać aż dwukrotnie. Po raz pierwszy czytałam ją zasadniczo dawno temu, z kolei teraz miałam przyjemność prowadzić zajęcia poswiecone tej książce podczas praktyk studenckich psychologiczno-pedagogicznych w szkole podstawowej, co też wspomiam bardzo miło.

Lubiący wygodę i spokojne życie hobbit imieniem Bilbo Baggins za sprawą czarodzieja Gandafa zostaje wciągnięty w wyprawę krasnoludów, których celem jest odzyskanie skarbów skradzionych im przez smoka. Rolą Bilba jest włamanie się do Góry Smoka. Kampania rozpoczyna więc niebezpieczną wyprawę wiodącą między innymi przez Mroczną Puszczę, gdzie spotykają ich różne przygody, z których muszą ujść z życiem. (opis własny!)

Chyba, jak większość fanów Tolkiena, pokochałam Władcę Pierścieni, ucieszyłam się więc mając pretekst do zapoznania się z wczesniej wydanym Hobbitem. Dzięki temu ponownie miałam możliwość znaznajomienia się z tak zwaną klasyką gatunku fantasy i nie ukrywam, mogłam dzięki temu na nowo pokochać Hobbita. Niezwykle przymneym doświadczeniem było na nowo przemierzać wytwory Tolkienowskiej wyobrażni. Ucieszyło mnie też, że podczas prowadzenia własnych zajęć, uczniom również spodobała się ta książka, a ja byłam świadkiem ciekawej dyskusji, jaką ze sobą prowadzili. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że klasyka gatunku fantasy, jakim są Hobbit i Władca Pierścieni jest nadal szczęśliwie obecna w kanonie młodszego pokolenia.

Nie muszę chyba przekonywać do tego, że warto sięgnąć zarówno po Hobbita, jak i Władcę Pierscieni - klasyka gatunku wręcz tego wymaga! Jest to do tej pory fenomen w świecie fantasy, dlatego przeczytanie tych pozycji to niemal święty obowiązek dla prawdziwego miłośnika książek i literatury!


Wszystkie trzy książki, jakie zrecenzowałam w tym wpisie, uważam za niezwykłe, a co za tym idzie niezwykle ważne pozycje, także pod względem obycia literackiego, kultury, jak również psychologii. Mężczyzni, ktorzy nienawidzą kobiet Larssona Stiega, Norwegian Wood Harukiego Murakami'ego, jak również Hobbit, czyli tam i z powrotem J.R.R. Tolkiena to pozycje, które po prostu warto znać i, które trzeba przeczytać!

4 komentarze:

  1. Moim typem tu to Hobbit. Niesamowita klasyka. Książka i film genialne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. WSZYSTKIE KSIĄŻKI CUDOWNE!!! NAPEWNO JE PRZECZYTAM!!!!

    OdpowiedzUsuń