Jak zapewne wywnioskowaliście, październik był miesiącem niezwykle intensywnym i bogatym w doświadczenia - ukończyłam praktyki pedagogiczne, dograłam mniej więcej szczegóły pracy do Obrony oraz pozostałe prace i powróciłam wraz z innymi studentami w tryb studiów stacjonarnych. Tak, jak zapewniałam w zeszłomiesięcznym podsumowaniu, powrót na Uczelnię to nadal jest niezwykle budujące przeżycie, a zwłaszcza dla tych, którzy jak ja studiują swój wymarzony kierunek!
NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:
Pod względem literackim, październik był równie intensywny, przeczytałam bowiem aż 6 książek! Miniony już miesiąc rozpoczęłam od Czarnobylskiej modlitwy Swietłany Aleksijewicz, o której już troszkę pisałam w Urodzinowym Poście <tutaj!>. W dalszym ciągu uważam, iż jest to niesamowita książka, niezwykle zresztą ważna dla pokoleń po Czarnobylu. Niebawem pojawi się recenzja z książki - planowo w piątek - 5.11! W międzyczasie czytałam głównie eseje psychologiczne na studia i nowele Heryka Sienkiewicza, Bolesława Prusa, Aleksandra Świętochowskiego , a były to konkretnie: Szkice węglem oraz Jamioł. Obrazek wiejski, Henryka Sienkiewicza, które bardzo mi się spodobały. Bardzo miło zaskoczyła mnie też kolejna nowelka, tym razem jak pisałam autorstwa Bolesława Prusa, czyli Cienie, w następnej kolejności zapoznałam się z utworem Aleksandra Świętochowskiego, Chawą Rubin, która zapadła mi w pamięć, jako obalająca powszechnie znane żydowskie stereotypy. Ostatnią książką października był Hobbit, czyli Tam i z powrotem autorstwa J.R.R. Tolkiena.
- Czarnobylska modlitwa, Swietłany Aleksijewicz;
- Szkice węglem, Henryka Sienkiewicza;
- Jamioł. Obrazek wiejski, Henryka Sienkiewicza;
- Cienie, Bolesława Prusa;
- Chawa Rubin, Aleksandra Świętochowskiego;
- Hobbit, czyli Tam i z powrotem, J.R.R. Tolkiena.
- Na tytuł "Najlepszej Książko Miesiąca" bez wątpienia zasługuje Czarnobylska modlitwa Swietłany Aleksijewicz, ponieważ jednak sporo pisałam o tej książce, uważam zatem iż obroni się sama. A już w piątek można wyczekiwać recenzji! :)
- Na tytuł "Najgorszej Książki Miesiąca" nie mam niestety jednoznacznie wyznaczonego pretendenta, toteż pozostawię tą kategorię bez odpowiedzi. :)
- Marta, Elizy Orzeszkowej;
- Panna Nikt, Tomasza Tryzyny;
- Dom lalki, Henryka Ibsena;
- Biesy, Fiodora Dostojewskiego;
- Sto lat samotności, Gabriela Garcii Márqueza;
Szatańskie wersety, Salmana Rushdie;
Ewa, Wilhelma Paula Young;
Dziewczyna ze szkła, Laury Anderson Kruk.
Ciekawe książki przeczytałaś. Widzę, że mam kilka do nadrobienia 😊
OdpowiedzUsuńPannę Nikt czytałam i mnie wynudziła, ale ty pewnie będziesz zachwycona. Podobnie jeśli chodzi o Sto lat samotności.
Zaczęłam czytać obydwie i jestem zachwycona - w kontekście Psychologii są to ważne pozycje. :)
UsuńTak myślałam
UsuńOwocnej lektury życzę!
OdpowiedzUsuń