Październik skończył się już kilka dni temu, co oznacza, że czas na tradycyjne Podsumowanie Czytelnicze Miesiąca! Miniony już miesiąc minął mi nadzwyczaj szybko, a brak upływu czasu niewątpliwie zapewniła mi uczelnia oraz dokańczana realizacja praktyk studenckich. I nim się obejrzałam, mogłam świętować dzień 29 października, kiedy mój blog Z Dziennika Książkoholiczki obchodził swoje czwarte urodziny! W dalszym ciągu ten fakt niezwykle mnie cieszy - to już 4 lata mojej recenzenckiej działalności! 

Jak zapewne wywnioskowaliście, październik był miesiącem niezwykle intensywnym i bogatym w doświadczenia -  ukończyłam praktyki pedagogiczne, dograłam mniej więcej szczegóły pracy do Obrony oraz pozostałe prace i powróciłam wraz z innymi studentami w tryb studiów stacjonarnych. Tak, jak zapewniałam w zeszłomiesięcznym podsumowaniu, powrót na Uczelnię to nadal jest niezwykle budujące przeżycie, a zwłaszcza dla tych, którzy jak ja studiują swój wymarzony kierunek!

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

Pod względem literackim, październik był równie intensywny, przeczytałam bowiem aż  6 książek! Miniony już miesiąc rozpoczęłam od Czarnobylskiej modlitwy Swietłany Aleksijewicz, o której już troszkę pisałam w Urodzinowym Poście <tutaj!>. W dalszym ciągu uważam, iż jest to niesamowita książka, niezwykle zresztą ważna dla pokoleń po Czarnobylu. Niebawem pojawi się recenzja z książki - planowo w piątek - 5.11! W międzyczasie czytałam głównie eseje psychologiczne na studia i nowele Heryka Sienkiewicza, Bolesława Prusa, Aleksandra Świętochowskiego , a były to konkretnie: Szkice węglem oraz Jamioł. Obrazek wiejski, Henryka Sienkiewicza, które bardzo mi się spodobały. Bardzo miło zaskoczyła mnie też kolejna nowelka, tym razem jak pisałam autorstwa Bolesława Prusa,  czyli Cienie, w następnej kolejności zapoznałam się z utworem Aleksandra Świętochowskiego, Chawą Rubin, która zapadła mi w pamięć, jako obalająca powszechnie znane żydowskie stereotypy. Ostatnią książką października był Hobbit, czyli Tam i z powrotem autorstwa J.R.R. Tolkiena.


  1. Czarnobylska modlitwa, Swietłany Aleksijewicz;
  2. Szkice węglem, Henryka Sienkiewicza;
  3. Jamioł. Obrazek wiejski, Henryka Sienkiewicza;
  4. Cienie, Bolesława Prusa;
  5. Chawa Rubin, Aleksandra Świętochowskiego;
  6. Hobbit, czyli Tam i z powrotem, J.R.R. Tolkiena.

  • Na tytuł "Najlepszej Książko Miesiąca" bez wątpienia zasługuje Czarnobylska modlitwa Swietłany Aleksijewicz, ponieważ jednak sporo pisałam o tej książce, uważam zatem iż obroni się sama. A już w piątek można wyczekiwać recenzji! :)

  • Na tytuł "Najgorszej Książki Miesiąca" nie mam niestety jednoznacznie wyznaczonego pretendenta, toteż pozostawię tą kategorię bez odpowiedzi. :)

CO W LISTOPADZIE?
Listopad bez wątpienia będzie znacznie bardziej intensywny literacko niż październik, także pod względem prac naukowych. Chciałabym przeczytać jak najwięcej ciekawych pozycji, a w tym Roku Akademickim mam takich pod dostatkiem, co niezmierni raduje moje komparatystyczne serduszko! 💓W listopadzie chciałabym zatem przeczytać następujące pozycje:
  • Marta, Elizy Orzeszkowej;
  • Panna Nikt, Tomasza Tryzyny;
  • Dom lalki, Henryka Ibsena;
  • Biesy, Fiodora Dostojewskiego;
  • Sto lat samotności, Gabriela Garcii Márqueza;
  • Szatańskie wersety, Salmana Rushdie;

  • Ewa, Wilhelma Paula Young;

  • Dziewczyna ze szkła, Laury Anderson Kruk.

To już wszystkie pozycje, o jakich myślałam na listopad, ale oczywiście chciałabym przeczytać jeszcze wiele innych! 

4 komentarze:

  1. Ciekawe książki przeczytałaś. Widzę, że mam kilka do nadrobienia 😊

    Pannę Nikt czytałam i mnie wynudziła, ale ty pewnie będziesz zachwycona. Podobnie jeśli chodzi o Sto lat samotności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam czytać obydwie i jestem zachwycona - w kontekście Psychologii są to ważne pozycje. :)

      Usuń