Z Dziennika Książkoholiczki

Strony

  • Strona główna
  • O mnie
  • KSIĄŻKI
  • Kącik serialowy
  • ZESTAWIENIA
  • Kontakt i Współpraca

30 stycznia

"Ścieżki północy" - Richard Flanagan


Ścieżki północy oraz twórczość Richarda Flanagana stanowiły przedmiot zainteresowania jednego z wykładów, na które uczęszczam. I choć z dorobkiem pisarskim Flanagana miałam już przyjemność zapoznać się przy podobnej okazji w ubiegłym roku, po nagrodzone Booker'em dzieło sięgnęłam z niemniejszą chęcią. Ścieżki północy okazały się być ciekawą lekturą, pozwalającą zagłębić się w tematykę II Wojny Światowej z nieco innej strony niż zazwyczaj.

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:


Młody i obiecujący chirurg, Dorrigo Evans zostaje wysłany wraz z innymi Australijczykami do japońskich obozów jenieckich, gdzie mają oni uczestniczyć w budowie Kolei Śmierci. Oprócz szalejących w obozie rozmaitych chorób spowodowanych tragicznymi warunkami higienicznymi, Dorrigo zmaga się również z szalejącym w sercu uczuciem do żony swojego wuja, z którą łączy go pokrewieństwo dusz. Niejednokrotnie oszalały z rozpaczy walczy o ocalenie podległych mu żołnierzy. Gdy pewnego dnia otrzymuje od swojej narzeczonej list, zdaje sobie sprawę, iż jego życie już nigdy nie będzie takie, jak przedtem.

Miałam już przyjemność zapoznać się ze stylem pisania Flanagana, dlatego też styl pisarza był już mi znajomy i raczej nie spodziewałam się swego rodzaju zaskoczenia, jakie wywarły na mnie Ścieżki północy. Byłam jednak zafascynowana co kryje w sobie powieść, która zdobyła Nagrodę Bookera. I faktycznie, nie zawiodłam się, było bowiem kilka momentów, których się nie spodziewałam.

Nieco żałuję, że wykładowca poświęcił nieco mniej czasu na zarysowanie sylwetki pisarza czy zaplątania się w dość zawiłą psychikę głównego bohatera. Niemniej, jako wytrenowana Czytelniczka i Blogerka, przywykłam i pokochałam tworzenie psychologicznych "profili" bohaterów i analiz fabularnych w swoich recenzjach (szeroki uśmiech). W przypadku Ścieżek północy jest to o tyle dobra powieść, że pozwolę sobie pozostawić Was z lekkim głodem Czytelniczym, co być może sprawi, że sięgniecie po dzieło Flanagana.

Fabuła Ścieżek północy toczy się dwutorowo, z jednej strony naznaczona widmem wojny i niekiedy naprawdę drastycznych opisów tego, jak jeńcy wojenni są w obozach traktowani. Z drugiej jednak strony złamane serce głównego bohatera oraz późniejsze jego losy dobitnie ukazują wytrzymałość i stalową wolę ludzkiej psychiki. Obydwie płaszczyzny, jakie zostały w tej powieści nakreślone zostały niezwykle skrupulatnie, można wręcz powiedzieć, że widoczny jest pewien podział na "życie na wojnie" oraz "życie codzienne" wypełnione uciekającymi dniami i "przyziemniejszymi" rzeczami. Niemniej, w obydwu tych sferach fabularnych widać ogromne zaangażowanie pisarza, który jak przyznał podczas jednego z wywiadów, opisywał pewne aspekty z perspektywy czysto biograficznej.

Jeśli chodzi o akcję książki, napięcia z pewnością nie brakuje, a już na pewno nie w tej części książki, gdzie zostaje przedstawiony aspekt wojenny. Brutalność, z jaką zetknęli się jeńcy, wyrachowanie i absolutne poświęcenie dla cesarza momentami aż wyzierały z kart książki rażąc zupełnie odmienną od europejskiej mentalności pragmatycznego podejścia. Sprawiało to, że niekiedy czytając część o wojnie byłam pełna współczucia dla australijskich więźniów, ale zarazem zdumiona wyrachowaniem oprawców. Naprawdę nie sposób przymykać oczu na tak dosadne i prawdziwe opisy. Nie oznacza to jednak, że część "przed" i "po" wojnie nie jest pozbawiona walorów swoistego napięcia literackiego, takiego bowiem nie brakuje, choć w nieco mniejszej dawce. Zakazany i ukryty romans Dorriga również został opisany bogato i przyjemną odskocznią było zagłębić się w tematykę romansu, gdy na kolejnych kartach czekało widmo wojny.

Richard Flanagan już podczas pierwszej lektury, z jaką miałam przyjemność się zapoznać udowodnił mi, że posiada talent tworzenia niezwykle realistycznego klimatu, w którym znajduje się jednak pewna nuta melancholii, jakiegoś tajemniczego i nostalgicznego smutku. Nie inaczej jest w tym przypadku, Ścieżki północy to powieść bogata w szczegóły: od powiewu zakazanego letniego romansu, krwawe opisy i obrazy śmierci w obozach jenieckich, aż do szokującego zderzenia kultury egzotycznej Japonii i Australii. Zaskakujące, w jaki sposób Flanagan zdołał nakreślić opozycyjność obydwu tych kultur względem siebie. Co więcej, zasadniczo pisarz w żaden sposób nie ustosunkował się ani po stronie oprawców, ani pokrzywdzonych, starając się pozostać obiektywnym do samego końca i wnikliwie tłumacząc pragmatyczną naturę oprawców. W zamyśle Flanagana leżało ukazanie, że wszyscy są ludźmi, a jedynie czasowe zawirowania umieściły oprawców "w tym miejscu i w tym czasie". Podobny zabieg stosuje usprawiedliwiając postacie poboczne, które chcąc ocalić to, co dla nich cenne uciekają się do kłamstwa.

Styl Flanagana cechuje obiektywizm i pewien dystans, zresztą trudno mu się dziwić, gdyż opisywanie scen w obozach jenieckich, zaczerpnięte zresztą po części z autobiografii ojca, raczej wymaga podejścia bardziej rzeczowego niż emocjonalnego. Pomimo swoistego obiektywizmu, powieść porusza i pozostaje w umyśle Czytelnika na długo po odłożeniu lektury. Flanagan pokazuje, iż zasadniczym zagrożeniem dla jedności narodu jest rasizm, co wzmaga podziały definitywnie krusząc więzi, a porzucenie towarzysza dla więźniów obozów jenieckich oznaczało porzucenie samego siebie.

Bohaterowie, a raczej główny bohater, Dorrigo pod wpływem doświadczeń wyniesionych z obozu jenieckiego przechodzi zaskakującą przemianę wewnętrzną - ze słabego mężczyzny ulegającego pokusom przemienia się w przywódcę, za którym podążają dumnie podlegli mu żołnierze. Zaskakujące jest, iż jest to w zasadzie jedyna postać, która ważny się na postawienie światu pytania "dlaczego świat jest taki, a nie inny?". Na swoje pytanie otrzymuje jednak odpowiedź, że "świat po prostu jest" i takim należy go zaakceptować. Raczej trudno byłoby mi określić mój stosunek do tego bohatera, uważam jednak, że jest to jedna z naprawdę dobrze wykreowanych postaci - wielobarwna, dynamiczna i autentyczna.

Podsumowując, Ścieżki północy to bardzo dobra pozycja na długie zimowe wieczory, gdy za oknem sypie śnieg. Przyznam, że im dłużej zaznajamiam się z twórczością Richarda Flanagana tym większą mam ochotę sięgnąć po inne jego książki, co po sesji zimowej i napisaniu pracy licencjackiej z pewnością uczynię. Tym samym moja lista "książek do przeczytania" nieustannie rośnie, a z nią moja miłość do literatury, bloga i pisania! Jestem niewymownie szczęśliwa, że w natłoku pisania prac, zaliczeń i nadchodzących egzaminów (i mnóstwa innych rzeczy) w końcu udało mi się wyrobić z większością na tyle, że mogłam sobie pozwolić na napisanie tej recenzji! :)

Ścieżki północy to pozycja, która spodoba się ambitnym i dojrzałym Czytelnikom pragnącym lektury, która niekoniecznie musi lekka w odbiorze. Radzę przygotować ciepły koc, kubek herbaty w dłoń i ciastka, dla osłodzenia klimatu i niekiedy wstrząsających obrazów na pewno się przydadzą!
Moja ocena: 9/10. :)


Czytaj dalej »
on 30 stycznia 2
Podziel się!
Etykiety
historyczne, Japonia, klasyk, obyczajowe, realizm magiczny
Nowsze posty
Starsze posty

03 stycznia

Podsumowanie Grudnia i Roku 2021

Nadszedł już Nowy Rok, co oznacza, że czas na Podsumowanie minionego już miesiąca grudnia i tym samym roku 2021. Zeszły rok był dość obfity w najróżniejsze wydarzenia, choć niestety zarówno jego początek jak i koniec były dla mnie dosyć przykre. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie skupiała się na pozytywach! A mam za co chwalić rok 2021. Rozpoczęłam kolejny rok moich wymarzonych studiów, odbyłam wspaniałą wycieczkę w góry, a pod względem Czytelniczym i Blogowym na moim koncie są same sukcesy. Pod względem czytelniczym grudzień również był niezwykle intensywnym miesiącem. Nie przedłużając, zapraszam na Podsumowanie Grudnia i Roku 2021!

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:
Tak jak pisałam w powyższym wstępie do dzisiejszego wpisu - rok 2021 pod względem czytelniczym i blogowym mogę uznawać za olbrzymi sukces! Jeśli chodzi o sam grudzień, o czym warto wspomnieć na początek to o fakcie, iż obejrzałam i oficjalnie zakończyłam kultowy serial Dom z papieru, który niezwykle ciepło wspominam. To jedna z tych serii, o których naprawdę ciężko zapomnieć, gdy emocje i napięcie towarzyszą każdemu odcinkowi. Dom z papieru mocno chwyta za serce! W styczniu można spodziewać się recenzji zbiorczej o serialach, jakie miałam przyjemność obejrzeć w ciągu minionego półrocza. Ponadto rozpoczęłam niezwykle ciepłą serię Blue Period, która zachęciła mnie do częstszego portretowania i wypróbowania nowych metod szrafunku i cieniowania. Osobiście kocham portetować i jest to kolejna rzecz, którą obok czytania i recenzowania uwielbiam. Zapewne po sesji zimowej w przerwach między pisaniem pracy do obrony oprócz czytania i blogowania, stworzę także coś na miarę sztuki z Blue Period. 


Przechodząc nareszcie do najważniejszej części wpisu, czyli literatury, tak jak wspominałam, grudzień okazał się być równie obfitym miesiącem jak miniony listopad. W grudniu skupiłam się bowiem na kontynuacji niektórych pozycji z listopada, co ostatecznie dało wynik 5 przeczytanych książek. Na początku grudnia dokończyłam bowiem Umiłowaną Toni Morisson, o której dość szeroko pisałam w recenzji, którą można przeczytać <tutaj>. Jest to jedna z tych książek, które pozostają w pamięci czytelnika na długo za sprawą niezwykłego, silnie oddziałującego czaru realizmu magicznego. To pozycja, której zdecydowanie jestem skłonna przyznać miano "Najlepszej Książki Miesiąca". Następnie w kolejce była powieść Herberta George'a Wellesa, Ludzie jak bogowie, która dość średnio przypadła mi do gustu. Kolejna pozycja, czyli 451 stopni Fahrenheita Ray'a Bradbury'ego okazała się być porywającą, ale zarazem dającą do myślenia dystopią, którą równie ciepło wspominam, a której recenzję można znaleźć pod wpisem O pięciu dobrych książkach, które ostatnio przeczytałam. Na mojej grudniowej półeczce jako kolejna znalazła się pozycja Tadeusza Sławka, Na okrężnych drogach. Tłumaczenie literackie i jego przekłady, dzięki której poznałam wyzwania, z jakim musi zmagać się tłumacz pracując nad przekładem danego dzieła. Skądinąd to także bardzo ciekawy zawód i już cieszę się na zajęcia z krytyki i przekładu jakie czekają mnie na 4 roku studiów. Z tej pozycji można niebawem spodziewać się recenzji. Ostatnią pozycją grudnia była natomiast Bestia ludzka Emila Zoli, która podobnie, jak w przypadku uwielbianej przeze mnie Zbrodni i kary była pozycją nie tylko demaskującą ludzkie instynkty, ale również silnie zahaczającą o psychologię i jej motywy, czyli dla mnie połączenie wprost idealne!

  1. Umiłowana, Toni Morisson; <recenzja>
  2. Ludzie jak bogowie, Herbert George Welles;
  3. 451 stopni Fahrenheita, Ray Bradbury; <recenzja>
  4. Na okrężnych drogach. Tłumaczenie literackie i jego przekłady, Tadeusz Sławek;
  5. Bestia ludzka, Emil Zola.
Spośród 5 książek, jakie przeczytałam w minionym miesiącu nie mogłabym oddać tego tytułu żadnej innej książce, jak tylko i wyłącznie Umiłowanej Toni Morisson <recenzja>.
  • Umiłowana Toni Morisson to powieść, która zapada w serce i pamięć, powieść dotykająca czułych stron serca, jednocześnie traktując o sprawach niewolnictwa. Wisienką na torcie jest realizm magiczny, który w wykonaniu Morisson naprawdę przenika głębię tej książki. To powieść, którą naprawdę warto przeczytać!

Myślę, że dla nikogo nie będzie większym zaskoczeniem, iż tytuł pozycji "Najgorszej Książki Miesiąca" otrzymają Ludzie jak bogowie Herberta George'a Wellesa.
  • Ludzie jak bogowie Herberta George'a Wellesa. Zdecydowanie bowiem nie była to pozycja, którą czytałam z zapałem, a niekiedy wręcz potrzebowałam się nieco przymusić, aby ją dokończyć. A szkoda, koncept bowiem był całkiem przyzwoity.

PODSUMOWANIE ROKU 2021

Tak jak pisałam pod względem czytelniczym jestem naprawdę dumna z minionego już roku. Udało mi się bowiem przeczytać 160 książek, z czego zrecenzowałam w osobnych postach 38 książek, a część z nich po 3 lub po 5 w osobnych postach. Wynik jednak nadal pozostaje wysoki, a ja jestem niezwykle zadowolona, ponieważ wśród tych pozycji udało mi się odkryć wiele literackich perełek, które na zawsze pozostaną w moim sercu! Na ten moment ciężko mi znaleźć tą jedną, jedyną perełkę, królową minionego roku, ale być może uda mi się taką wyłonić podsumowując już rok 2022. Przede wszystkim jednak ciężko mi uwierzyć, iż kolejny rok zleciał tak niewiarygodnie szybko! Rozwinęłam się i ja, mój warsztat pisarski i recenzencki oraz oczywiście mój Blog, który niedawno obchodził swoje 4 urodziny! Pozwolę sobie jeszcze skromnie się pochwalić - Blog Z Dziennika Książkoholiczki liczy już ponad 700 obserwatorów na stronie facebookowej! Jestem z siebie niesamowicie dumna i dziękuję wszystkim Czytelnikom, którzy są ze mną i odwiedzają mojego bloga! Jest mi naprawdę niesamowicie miło! 

CELE NA ROK 2022

Blog i ja wspólnie nieustannie się rozwijamy, dlatego też pomyślałam, iż dobrym pomysłem byłoby wyznaczenie "oficjalnie" celu blogowego. W tym nowym roku 2022 chciałabym pobić mój zeszłoroczny rekord czytelniczy i mam  nadzieję, że mi się to uda! :)

CO W STYCZNIU?
Na kolejny miesiąc czekają na mnie nowe wspaniałe pozycje literackie i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać, aby zacząć je czytać, a następnie recenzować! Będą to pozycje zarówno te czytane na zajęcia studenckie, jak i te potrzebne do napisania pracy. Tak jak już zapowiadałam, niebawem można spodziewać się recenzji Na okrężnych drogach... Tadeusza Sławka. Pierwszą książką tego Nowego Roku, którą zaczęłam już dzisiaj było Miasto z mgły uwielbianego przeze mnie Carlosa Ruiza Zafóna! Następnie mam w planach Byłam Eileen Ottessy Moshfegh, Szklany klosz Sylwii Plath, My Eugeniusza Zamiatina, a później kto wie? Może Ścieżki północy Richarda Flanagana lub Diuna Franka Herberta, Pianistka Elfridy Jelinek, a może Sztukmistrz z Lublina Isaaca Bashevica Singera, Nieznośna lekkość bytu Milana Kundery albo Cząstki elementarne

Michel Houellebec

a. :)


Wszystkim Czytelnikom życzę dobrego Nowego Roku i spełnionych wyznaczonych celów!

Czytaj dalej »
on 03 stycznia 6
Podziel się!
Etykiety
podsumowanie, stosik książkowy, zapowiedź
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O AUTORCE

O AUTORCE
26 - letnia Magister Polonistyki-Literaturoznawstwa. Z zamiłowania książkoholiczka, literaturoznawczyni i blogerka, rysowniczka, a także miłośniczka języków obcych i azjatyckich dram. Kto wie, może i w przyszłości także pisarka? Możliwości jest mnóstwo! :) Aktualnie spełnia się dziennikarsko pracując w redakcji WUJ-a oraz redaktorsko współpracując z Wydawnictwami ZNAK oraz Moc Media. Przyszła bibliotekoznawczyni i arteterapeutka, która uczy się języka migowego.

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

TERAZ CZYTAM

TERAZ CZYTAM
Osobliwy dar Vanilii Bourbon

W tym roku chcę przeczytać...

W tym roku chcę przeczytać...
#Wyzwanie LC 2025#

Recenzje/Wpisy planowo

*01.06 - "Opiekunka marzeń", Agnieszka Krawczyk * 01.06 - podsumowanie czytelnicze półrocza 2025 i plany na czerwiec 2025 *02.06 - "Wstawaj Alicja", Dorota Chęć [wieczór] *03.06 - "Żywe serce", Piotr Pawlukiewicz [wieczór] *04.06 - "Studium zatracenia", Ava Reid [wieczór] *05.06 - "Burza", Sunya Mara [wieczór] Następne tytuły wpisów podam niebawem! :)

Znajdź mnie!

  • Lubimy Czytać
  • Strona na facebooku
  • Twitter
  • Instagram

Szukaj na tym blogu

Statystyka

Subskrybuj

Posty
Atom
Posty
Komentarze
Atom
Komentarze

Obserwatorzy

Popularny post

  • Kącik serialowy: Moon Lovers: Scarlet Heart Reyo- magia księżyca
    Tytuł oryginalny:   달의 연인 – 보보경심 려 Tytuł (latynizacja):   Dalui Yeonin – Bobogyungsim Ryeo Tytuł (alternatywny):  Time Slip: Rye...
  • Kącik serialowy: Goblin, Guardian: The Lonely and Great God- potęga przeznaczenia
    Tytuł oryginalny:   도깨비 Tytuł (latynizacja):   Dokkaebi Tytuł (alternatywny):  Goblin: The Lonely and Great God Gatunek:   fantasy, m...
  • "Shinsekai Yori"- Yuusuke Kishi
    tytuł oryginału: 新世界より tłumaczenie: Z Nowego Świata wydawnictwo:  Kōdansha data wydania: 23 stycznia 2008 liczba stron:870 sło...

Archiwum

  • ►  2025 (9)
    • ►  cze 2025 (2)
    • ►  kwi 2025 (1)
    • ►  mar 2025 (4)
    • ►  lut 2025 (2)
  • ►  2024 (11)
    • ►  gru 2024 (1)
    • ►  lis 2024 (1)
    • ►  lip 2024 (1)
    • ►  cze 2024 (1)
    • ►  maj 2024 (2)
    • ►  kwi 2024 (2)
    • ►  mar 2024 (1)
    • ►  sty 2024 (2)
  • ►  2023 (31)
    • ►  gru 2023 (2)
    • ►  lis 2023 (2)
    • ►  paź 2023 (4)
    • ►  wrz 2023 (3)
    • ►  sie 2023 (3)
    • ►  lip 2023 (3)
    • ►  maj 2023 (2)
    • ►  kwi 2023 (1)
    • ►  mar 2023 (5)
    • ►  lut 2023 (5)
    • ►  sty 2023 (1)
  • ▼  2022 (46)
    • ►  gru 2022 (5)
    • ►  lis 2022 (4)
    • ►  paź 2022 (4)
    • ►  wrz 2022 (5)
    • ►  sie 2022 (6)
    • ►  lip 2022 (6)
    • ►  cze 2022 (1)
    • ►  maj 2022 (3)
    • ►  kwi 2022 (3)
    • ►  mar 2022 (5)
    • ►  lut 2022 (2)
    • ▼  sty 2022 (2)
      • "Ścieżki północy" - Richard Flanagan
      • Podsumowanie Grudnia i Roku 2021
  • ►  2021 (38)
    • ►  gru 2021 (2)
    • ►  lis 2021 (4)
    • ►  paź 2021 (3)
    • ►  wrz 2021 (3)
    • ►  sie 2021 (4)
    • ►  lip 2021 (4)
    • ►  cze 2021 (1)
    • ►  maj 2021 (2)
    • ►  kwi 2021 (2)
    • ►  mar 2021 (2)
    • ►  lut 2021 (6)
    • ►  sty 2021 (5)
  • ►  2020 (49)
    • ►  gru 2020 (3)
    • ►  lis 2020 (2)
    • ►  paź 2020 (4)
    • ►  wrz 2020 (4)
    • ►  sie 2020 (6)
    • ►  lip 2020 (5)
    • ►  cze 2020 (3)
    • ►  maj 2020 (2)
    • ►  kwi 2020 (5)
    • ►  mar 2020 (5)
    • ►  lut 2020 (6)
    • ►  sty 2020 (4)
  • ►  2019 (66)
    • ►  gru 2019 (6)
    • ►  lis 2019 (4)
    • ►  paź 2019 (5)
    • ►  wrz 2019 (9)
    • ►  sie 2019 (9)
    • ►  lip 2019 (6)
    • ►  cze 2019 (5)
    • ►  maj 2019 (6)
    • ►  kwi 2019 (2)
    • ►  mar 2019 (3)
    • ►  lut 2019 (5)
    • ►  sty 2019 (6)
  • ►  2018 (59)
    • ►  gru 2018 (5)
    • ►  lis 2018 (5)
    • ►  paź 2018 (7)
    • ►  wrz 2018 (9)
    • ►  sie 2018 (7)
    • ►  lip 2018 (3)
    • ►  cze 2018 (8)
    • ►  maj 2018 (2)
    • ►  kwi 2018 (2)
    • ►  mar 2018 (3)
    • ►  lut 2018 (3)
    • ►  sty 2018 (5)
  • ►  2017 (5)
    • ►  gru 2017 (4)
    • ►  lis 2017 (1)

Polecany post

Podsumowanie okresu styczeń-maj 2025 i plany na czerwiec

Napisz do mnie w sprawie recenzji/artykułu/wywiadu :)

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Etykiety

Japonia (13) King (3) Murakami (6) PLOTKARA (3) Zafon (5) anime (3) arabia (1) autobiografia (5) baśnie (22) dla nastolatków (23) drama (5) fantasy (64) historyczne (32) holocaust (1) klasyk (22) klasyka dla nastolatków (11) klasyka dziecięca (2) komedia- czarny humor (12) kultura słowiańska (5) medyczne (5) mit (3) miłość (38) obyczajowe (115) podsumowanie (74) postapo (23) psychologia (30) psychologiczne (47) romans (53) science-fiction (23) stosik książkowy (29) sztuka (4) tag (2) thiller (26) thriller (14) wojna (9) współczesność (100) zapowiedz (27) zwierzęta (3) świat komiksu (1) święta (5)

Prawa Autorskie

Zabraniam kopiowania MOICH tekstów i zdjęć bez uprzedniego zezwolenia.

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych za kradzież tekstów, czy zdjęć bez upoważnienia autora przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2-ch i/grzywnę.

Bardzo proszę o uszanowanie mojej pracy.

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Z Dziennika Książkoholiczki. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.