Do sięgnięcia po Kameliowy Sklep Papierniczy zachęciła mnie moja Przyjaciółka, równie jak ja rozmiłowana w japońskich powieściach. Muszę przyznać, że wybór tej książki okazał się absolutnym strzałem w dziesiątkę! Ito Ogawa, jak nikt inny potrafiła utulić moje czytelnicze serduszko i sprawić, by w tegorocznym, dość zresztą zabieganym jesiennym okresie, mogła się odprężyć przy książce z bardzo nietypowym i ciekawym tematem przewodnim. Ale magia prozy Ito Ogawy zawiera w sobie znacznie więcej.

NALEŻY CZYTAĆ PZY PIOSENCE:

Młoda Hatoko, pieszczotliwie nazywana przez wszystkich Poppo dziedziczy po swojej babci sklep papierniczy usytuowany w malowniczej Kamakurze. Wraz z budynkiem, wnuczka otrzymuje w darze coś jeszcze, niezwykły fach, jakim jest pisanie listów na zlecenie. Podobno jej rodzina zajmuje się tym już od pokoleń. Z przybyciem Poppo Kameliowy Sklep Papierniczy na nowo odżywa, a przed nią samą pojawiają się zarówno zlecenia typowe, jak i te całkowicie zaskakujące: napisanie listu zrywającego relacje, list miłosny, list napisany prosto z nieba. W miarę, jak Hatoko zanurza się w swoją profesję, zaczyna dostrzegać wagę tego, co robi, traktować z czułością słowa, które sama pisze. Myśli również o detalach, takich jak odpowiednio dobrany znaczek, krój pisma czy też odpowiednio dobrany papier. Kwestie pozornie nieistotne, w tego typu profesji nabierają szczególnego znaczenia. Kameliowy Sklep Papierniczy uczy o tym, jak ważne są słowa i z jaką czułością należy je traktować, gdyż znaczenie słów ma swoją cenę i już raz wypowiedziane nie dadzą się cofnąć.
- opis własny

Do napisania dzisiejszej recenzji zbierałam się dość długo, przyznaję to, jednakże powieść Ito Ogawy wywarła na mnie niezwykle mocne wrażenie. W moich recenzjach zawsze dążę do tego, by jak najwierniej oddać ducha przeczytanej książki, emocje, które mi towarzyszą oraz odpowiednio ją polecić. Stąd też Kameliowy Sklep Papierniczy musiał trochę poczekać na swoją kolej, nie zmienia to jednak faktu, iż byłam tą pozycją głęboko oczarowana.

Od momentu, kiedy przewróciłam pierwszą stronę książki, uderzył mnie bijący od niej spokój, jak gdyby autorka już od samego początku chciała powiedzieć: teraz jest czas na relaks i lekturę. Tak właśnie się poczułam i to wrażenie utrzymywało się dotąd, dopóki nie dobrnęłam do ostatniej strony powieści. Pod względem fabularnym, Ogawa raczej mnie nie zaskoczyła, spodziewałam się właśnie powieści utrzymanej w idyllicznym nastroju. Życie Hatoko wyznaczają zmiany pór roku, co półroczne święta, w jej małym świecie Kamakury nie ma zbyt wiele miejsca na ekscesy. Rytm codzienności i celebracji każdego dnia to jeden z głównych wątków, które wyłaniają się na plan pierwszy w tej książce. Drugim niezwykle ważnym atutem, jest uważność i czułość, jaką przywiązuje Poppo do kaligrafii. Co prawda, opisy niezwykle starannego doboru czcionki czy rodzaju atramentu mogą być z pozoru nudne, tutaj jednak stanowiły one część rytuału, jaką była praca pisania listów na zlecenie. Wszystkie te drobne, ale tak pieczołowicie skomponowane aspekty, okraszone przy okazji niezwykłą czułością i troskliwością wobec słów sprawiały, że powieść czytało się ze wzruszeniem i szczerym zainteresowaniem. 

Trudno powiedzieć, by Ito Ogawa postarała się o to, by wyposażyć swoją książkę w jakiekolwiek zawiłości czy napięcia gwarantujące wartkość i płynność akcji. Tak naprawdę, czas w Kameliowym Sklepie Papierniczym staje się walutą, godną do pozazdroszczenia tym, którzy nie czytają w ogóle. Nie chodzi w żadnym wypadku o jakąkolwiek miałkość fabuły, gdyż jak napisałam, ta szczególna pozycja rządzi się swoimi przymiotami, a jednym z nich jest dyktowanie poszczególnych zmian wedle pór roku czy japońskich świąt. To one wyznaczają pewien rytm akcji książki i to tej cyklicznej właściwości przypisana jest szczególna atmosfera Kameliowego Sklepu Papierniczego. Poza tym jednak, książka utrzymana jest w spokojnym tonie, celebracji codziennych prostych czynności, zatrzymania się nad ważnymi chwilami oraz momentami refleksji. Bardzo łatwo jest więc zanurkować w głąb powieści Ito Ogawy i rozkoszować się jej spokojem, ma się wówczas wrażenie, że jest to coś, czego od dawna brakowało.

Klimat, jaki stworzyła Ito Ogawa to niezaprzeczalnie jeden z największych atutów tej książki i chyba ten jej aspekt najbardziej mnie urzekł. W wykreowanej w Kameliowym Sklepie Papierniczym atmosferze niemal z każdej strony bije zaskakujący spokój i cierpliwość. W Kamakurze czas płynie inaczej i niewątpliwie Ogawa w zgrabny sposób uchwyciła w książce tą rzeczywistość. Podczas lektury można odnieść wrażenie, że czas się zatrzymał, że moment czytania jest tylko dla nas czytelników i może on przynieść nam ukojenie. Już dawno nie przeczytałam książki, która wprowadziła mnie w podobny stan buddyzmu "zen", skupienia wyłącznie na lekturze. Nie ukrywam, że i po odłożeniu powieści, Kameliowy Sklep Papierniczy jeszcze długo był obecny w moich myślach i w sercu. Miłość do słów to jeden z głównych wątków tej książki, tak istotny dla pracy Poppo sprawił, że i ja miłośniczka słów, zaczęłam traktować je z jeszcze większą troską.

Język, jakim operuje Ito Ogawa jest niezwykle czuły i spokojny, właśnie te cechy najbardziej rzucają się w oczy, gdy rozpoczyna się lekturę. Autorka w osobie Hatoko umieszczając niepoprawnego ucznia, który oswaja się ze słowami, ich znaczeniem i wagą, pragnie pokazać czytelnikom, jak ważne są słowa, odpowiedni ich dobór i intencja, z jaką zostaną one użyte. To niezwykle cenna lekcja, którą zdecydowanie warto sobie zapamiętać. Miłość i szacunek do słów to dla autorki ogromne wartości i myślę, że właśnie dlatego postanowiła napisać tą książkę, chciała udowodnić jak wielkie znaczenie mają słowa. A w dzisiejszych czasach, trzeba to przyznać poziom słownictwa zdecydowanie spada, na piedestał zaś wędrują słowa wulgarne i cenzurowane, stąd tematyka ta zasługuje na większą uważność. Próżno jest doszukiwać się opieszałości i pośpiechu w stylu Ogawy, widać natomiast jej staranność, szczegółowość i szacunek do słów, nie znaczy to jednak, że język jest zbyt sztywny albo pozbawiony formy. Przez Kameliowy Sklep Papierniczy płynie się lekko i szybko, momentami aż zbyt szybko i nim się zorientujesz, docierasz do ostatniej strony.

Bohaterowie Kameliowego Sklepu Papierniczego nie dysponują żadnymi rzucającymi się w oczy cechami, raczej łączy ich pozytywne, miłe i spokojne nastawienie. Podczas lektury odniosłam wrażenie, że oto trafiłam do społeczności chyba najbardziej przyjaźnie nastawionych do siebie postaci. Ito Ogawa w żadnym wypadku nie stara się idealizować swoich bohaterów, przeciwnie po prostu pokazuje ich spokojny, niekiedy i monotonny tryb życia, co pozytywie wpływa na ich sposób bycia. Nie są w żadnym wypadku doskonali, ale autentyczni. Mają swoje troski, jednakże na plan pierwszy wysuwa się ich spokojne podejście do życia i raczej introwertyczna postawa. Nawet Hatoko, która w powieści miewa swoje momenty gniewu, smutku i wstydu przez cały czas pozostaje bohaterką jak najbardziej pozytywną. Ogawa z całą swoją determinacją pokazuje, iż nie można nikogo karać za przeszłość, a zamiast tego należy skupić się w pełni na chwili obecnej i na tym właśnie polega przepiękny urok tej książki.

Ito Ogawa w sposób niezwykle subtelny oddała ducha upływającego powoli, a zarazem zbyt szybko czasu i jest to kwestia, która podczas lektury książki dość mocno rzuca się w oczy, jak zresztą wspominałam. Bardzo łatwo jest zatracić się w Kameliowym Sklepie Papierniczym, gdzie czas płynie znacznie wolniej, wyznaczany poprzez rytm pór roku czy japońskich świąt. Autorka uczy, że warto jest po prostu dać sobie ten czas, którego potrzebujemy i zachwycić się chwilą, złapać oddech i zwolnić. To uczucie pewnej wolności towarzyszyło mi też długo po odłożeniu książki na półkę, poczucie zwolnionego czasu i refleksji. W tym tkwi piękno prozy Ogawy. Jestem pewna, że z ogromną radością sięgnę po inne jej książki w nadchodzącym 2024 roku!
 

Kameliowy Sklep Papierniczy jest książką, za którą zatęskni się niemal zaraz po odłożeniu jej na półkę. W pewnym sensie to trochę tak, jakby autorka rzuciła na swojego czytelnika czar obdarzając go umiejętnością cieszenia się ulotnymi chwilami. Pozycja, która spodoba się fanom japońskiej literatury, ale też przede wszystkim czytelnikom dojrzałym, tym, którzy nie znużą się dość powolnym tempem akcji ani spokojną atmosferą. To powieść dla tych, którzy potrzebują, naprawdę potrzebują oderwać się od panującego wszechobecnie zgiełku, usiąść z dobrą książką i bez reszty pozwolić się jej pochłonąć. Polecam serdecznie!

Moja ocena: 10/10 :)

1 komentarz: