Antyutopie to gatunek, którego popularność w ostatnich latach znacznie wzrosła, co mnie ogromnie cieszy, gdyż chętnie sięgam po książki obcujące w takim klimacie. Jednak moja decyzja, aby przeczytać "Podzielonych" była akurat czysto spontaniczna. Moją uwagę przykuła jej niewielka objętość, a był to czas, kiedy pragnęłam lektury, którą spokojnie połknęłabym w dwa wieczory. Sporą pomocą okazały się być pochlebne opinie czytelników, a ponieważ o "Podzielonych" nie znalazłam słowa krytyki, uznałam, że będzie to książka, która zapewni mi rozrywkę i spędzi sen z powiek.  Lektura faktycznie zajęła mi dwa wieczory, a był to czas w którym nie potrafiłam oderwać się od książki nawet na minutę! 

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE: "Human" Christyny Perri

Druga Wojna Domowa, zwana także Wojna Moralną dotyczyła praw reprodukcyjnych. Po latach krwawych wojen, Zwolennicy Wolnego Wyboru oraz Obrońcy Życia uchwalili mrożący w żyłach kompromis. Ustanowiono szereg praw przynoszących obustronne korzyści na mocy dokumentu zwanego Kartą Życia. Ów dokument zezwalał rodzicom dziecka na pozbycie się go na mocy "aborcji wstecznej". Zgodnie z ustanowionym wówczas prawem, życie ludzkie jest nienaruszalne od momentu poczęcia, do ukończenia przez dziecko trzynastego roku życia. Pomiędzy trzynastym, a osiemnastym rokiem życia, rodzice dziecka mogą zdecydować się na podzielenie go, wskutek czego jego organy zostają przeczepione poszczególnym biorcom. Dziecko może zostać oddane na podzielenie, gdy rodzice uznają je za "nieprzydatne", sprawiające kłopoty wychowawcze. Wówczas podzielenie go jest rzeczą całkowicie legalną i "przysługującą się w pewien sposób społeczeństwu". Taki los spotyka Connora- chłopca ze skłonnością do bójek, Risę- wychowankę domu dziecka, której muzyczny talent jest zwyczajnie niewystarczający oraz Levi'ego, który jako dziesięciorodny ma zostać złożony w religijnej ofierze.
Oficjalnie przyznaję, że jestem tą powieścią totalnie oczarowana. "Podzieleni" mają w sobie  wszystko, co kocham w antyutopijnych książkach: wspaniałe postaci, niezwykle wartką akcję - a, co najlepsze- mnóstwo elementów zaskoczenia i mnogość emocji, które trzymały mnie w napięciu aż do ostatniej strony. Antyutopia z pogranicza thillera, to połączenie, które po prostu uwielbiam. Jednak "Podzieleni" wyróżniają się na tle innych powieści antyutopijnych i to w kilku aspektach, przede wszystkim jednak za oryginalność pomysłu i przedstawienie go, w taki sposób, aby trafiał do serc Czytelników. I przyznam szczerze, że dawno nie miałam okazji przeczytać tak dobrej literatury- jednocześnie wstrząsającej i oryginalnej.

"Podzieleni" to książka bardzo pieczołowicie wykreowana i rzadko kiedy można spotkać się z takim dopracowaniem fabuły. Praktycznie w tej kwestii nie mam się do czego przyczepić. Wszystkie elementy są ze sobą spójne, a całość dobrze wyważona.  Książka zaciekawiła mnie już od pierwszych stron, a na rozwój akcji nie musiałam długo czekać. I zanim się spostrzegłam losy trójki nastolatków- tak różnych od siebie- splotły się ze sobą, rozpoczynając tym samym wyprawę, której cel jest tylko jeden, przeżyć. Warto dodać, że autor znakomicie wplata w fabułę poboczne wątki, które z pozoru nieistotne, okazują się mieć kluczowe znaczenie. W "Podzielonych" nie sposób się nie wciągnąć, gdyż dawka adrenaliny, którą na samym początku otrzymałam, wraz z rozwojem fabuły nie zmalała ani trochę. 
"Człowiek nie otrzymuje duszy, dopóki ktoś go nie obdarzy miłością."
Chyba najlepszą rzeczą w tej książce jest to, że nie potrzeba wiele czasu, aby się wciągnąć - akcja rozwija się błyskawicznie. Niemal od razu Czytelnik zostaje wrzucony na głęboką wodę  i wraz z bohaterami stara się po prostu przetrwać za wszelką cenę. Bardzo cenię sobie to, gdy książka wciąga mnie niemal od razu, gdyż małe jest prawdopodobieństwo, że poziom mojego zainteresowania lekturą spadnie po kolejnych kilkudziesięciu stronach. "Podzieleni" wciągnęli mnie już od pierwszych stron, a sama historia niesamowicie pochłonęła. Z każdym kolejnym rozdziałem trzymałam coraz mocniej kciuki za bohaterów, a napięcie jakie towarzyszyło mi podczas czytania, sprawiało, że nie byłam w stanie zwyczajnie oderwać się od lektury. Zważywszy na objętość książki- ponad 400 stron, co moim zdaniem nie jest specjalnie dużo- książkę przeczytałam tak szybko, że nawet nie zorientowałam się, kiedy dotarłam do ostatniej strony.

Warto również wspomnieć, że sam pomysł autora na książkę różni się od wizji przyszłości, z jakimi dotychczas spotykałam się w antyutopijnych książkach. Nieczęsto spotyka się tak misternie dopracowaną wizję społeczeństwa o kilkaset lat w przyszłość, nie wspominając o tym, że taka przyszłość wydaje się być wielce prawdopodobna. W końcu tyle się słyszy o ruchach społecznościowych, które popierają aborcję. Jednak autor posunął się o niebo dalej, stwarzając wizję świata, w którym aborcja będzie czymś powszechnie akceptowanym i prawnie legalnym. To wizja świata, w którym niczego nie można być pewnym, a każdy krok musi zostać gruntownie przeanalizowany i, co gorsza, jest to świat niezwykle realistyczny. To świat, w którym to inni decydują o tym, co zrobić z twoim własnym ciałem. Tym samym klimat tej książki jest po prostu niesamowicie mroczny, ale jednak niezwykle dopracowany. A przedstawiona w nim wizja jest po prostu wstrząsająca i jak sądzę okrutna, gdyż ja nie potrafię sobie wyobrazić, żeby rodzice mogli oddać swoje dziecko na pewną śmierć, po trzynastu latach kochania go i opiekowania się nim. Wydaje mi się to po prostu nieludzkie, ale niestety prawdopodobne. 
"W idealnym świecie wszystkie matki chciałyby własnych dzieci, a obcy otwieraliby swoje drzwi szeroko przed tymi niekochanymi. W idealnym świecie wszystko byłoby albo czarne albo białe, dobre albo złe i wszyscy potrafiliby to rozróżnić. Jednak ten świat nie jest idealny. Problemem są ludzie, którzy myślą, że jest."
Neal Shusterman porusza w swojej książce bardzo wiele kontrowersyjnych kwestii, jak chociażby wyżej wspomniana aborcja wsteczna. Z pewnością nie mogę powiedzieć, że "Podzieleni" są łatwą i lekką książką. Owszem, czyta się ją znakomicie, ale jeśli chodzi o treść, to jest tam co trawić. Książka porusza również kwestię człowieczeństwa i samej etycznej moralności. Ile warte jest ludzkie życie i kto powinien decydować, kiedy należy je zakończyć? Aborcja jako legalna i społecznie akceptowana skutecznie niszczy takie wartości jak moralność czy człowieczeństwo, z tym zmagają się Connor, Risa i Lev, których do takiej refleksji zmusił los. Czytając tę książkę, warto zadać sobie pytanie, jak być prawdziwym człowiekiem? Kolejną sporną kwestią jest obsesyjna, a wręcz fanatyczna religijność, której ofiarą pada najmłodszy z bohaterów, Lev. Najistotniejszym elementem jest kwestia ludzkiego życia, w co wliczają się również aspekty takie jak społeczeństwo, niechciane dzieci i istota ludzkości. Wizja świata, w którym wartość człowieka może zadecydować o jego życiu lub śmierci, szokuje i wstrząsa. Patrząc nieco bardziej obiektywnie, da się zauważyć, że temat aborcji, człowieczeństwa często i gęsto omijany jest szerokim łukiem, tak więc możliwość poruszenia go w książkach, przez co można zyskać szerszą perspektywę parzenia na te kwestie zatrważa, ale również zmusza do myślenia. To książka, której przesłanie wstrząsa i szokuje. W tym świetle dziwi mnie nieco fakt, że tego typu literaturę zalicza się do powieści młodzieżowych, a nie zaś do New Adult, gdyż porusza powyższe tematy z brutalną szczerością. Z pewnością nie jest to pozycja, wobec której można pozostać obojętnym, ta książka jest po prostu zbyt dobra.

"Podzieleni" z pewnością nie są powieścią wybitną w kwestii warsztatu językowego, co jednak dowodzi, że nie trzeba używać pięknych i wzniosłych słów, aby poruszyć pewne kwestie  i zrobić to w taki sposób, aby powieść wstrząsała i zmuszała do zastanowienia się nad własnym człowieczeństwem. Neal Shusterman może nie ujął podanych w książce kwestii spornych w sposób poetycki, lecz na pewno zrobił to z brutalną szczerością, która w pewnym momencie zmusiła mnie do przerwania lektury i przetrawienia jej treści. Autor w swojej prostocie nie szczędzi opisów, nawet tych drastyczniejszych, dzięki czemu jednak powieść staje się bardziej realistyczna. Nie stroni jednak od dowcipów, ironii i poczucia humoru. 
„Widzisz, konflikt zawsze zaczyna się od jakiejś kwestii spornej – różnicy zdań, kłótni. Jednak zanim przerodzi się w wojnę, kwestia, której dotyczył spór nie jest już istotna, ponieważ rozchodzi się już tylko i wyłącznie o jedną rzecz: jak bardzo każda ze stron nienawidzi się wzajemnie.”
Bohaterowie tej książki to postacie zmienne i dynamiczne, które na końcu książki nie są tymi samymi, kim byli na początku. To moim zdaniem tylko kolejny plus tej książki, gdyż ja uwielbiam obserwować, jak zmieniają się bohaterowie danej powieści, dojrzewają a charaktery ewoluują. To dla mnie coś niesamowitego i w przypadku tej książki, przemianę wewnętrzną bohaterów obserwowałam z uśmiechem na twarzy, a po skończeniu lektury nie mogłam się nadziwić, jakim cudem oni zmienili się tak diametralnie, rozwinęli się, a jednak w jakiś sposób są to te same postacie, które poznałam na początku książki. Przyznam, że jeśli chodzi o trójkę głównych bohaterów, to najbardziej polubiłam Connora i Risę. Podobało mi się jak wiele byli w stanie poświęcić, aby uratować tą drugą osobę, jak wzajemnie rozumieli się bez słów. Urzekła mnie ich ponadprzeciętna inteligencja i spryt, a także pomysłowość. Jeśli chodzi o Leva, to potrzebowałam czasu, aby się do niego przyzwyczaić i byłam bardzo zadowolona, kiedy w końcu zrozumiał, że "nie jest żadnym pępkiem świata". W książce jest mnóstwo postaci pobocznych, z czego zdarzają się osoby, które początkowo irytują, to jednak nie sposób im nie współczuć.

"Podzieleni" to jedna z tych książek, które czyta się zatrważająco szybko. To książka, która porusza wiele istotnych aspektów człowieczeństwa, słowem; sama jej treść skłania do refleksji. Nadal nie mogę się nadziwić temu, jak szybko udało mi się ją przeczytać, a co więcej, jak bardzo wciągnęła mnie opisana przez autora historia. Tematyka tej książki na pewno nie jest lekka i przyjemna. Jednak na pewno jest to historia warta przeczytania. Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jestem ta książka oczarowana. Gdy tylko dorwę w swoje ręce tom drugi pt. "Rozdarci" to niezwłocznie zabieram się do czytania.
"Podzielni" może nie są powieścią wysokich lotów, a już na pewno nie wybitną, jednak poruszane przez nią tematy sprawiają, że nie można przejść obok niej obojętnie. Jest to książka, która nie nuży, i którą można przeczytać jednym tchem! Obowiązkowa pozycja dla tych, którzy szukają dobrej literatury oraz fanów antyutopii. "Podzieleni" to książka, którą gorąco polecam i myślę, że większych słów zachęty z mojej strony nie potrzeba. Przeczytajcie, bo naprawdę warto poświecić jej chwilę uwagi.

Moja ocena:9/10.:)

Brak komentarzy: