Cześć wszystkim!


Czasem nie mogę się nadziwić, jak szybko płynie czas. Ostatecznie nadszedł lipiec, a wraz z nim wyniki matur i lista rankingowa na uczelnie, co jest chyba głównym zmartwieniem każdego tegorocznego maturzysty, więc w tym względzie, nie czuję się osamotniona. Czerwiec pod względem czytelniczym upłynął mi wyjątkowo przyjemnie, w tym miesiącu przeczytałam 5 książek, ale za to były to naprawdę grube tomiszcza. Zresztą też ich tematyka do stosunkowo przyjemnych nie należała i z tego względu pozycje te były naprawdę wyjątkowe, poruszały bowiem tematykę moralną, jak również same aspekty człowieczeństwa. Dlatego też jestem dumna z tego wyniku i mam ogromną nadzieję na to, że lipiec będzie równie bogaty w liczne mądrości życiowe i książkowe.

Czerwiec rozpoczęłam z "Tajemną historią czarownic", która niestety zyskała najniższą ode mnie notę w tym miesiącu. Następnie w kolejce było "Małe życie", które było jedną z najgrubszych książek tego miesiąca. Była to również niezwykle poruszająca książka, która zyskała sobie swoje miejsce w moim sercu. Później w kolejce były "Miasteczko Salem",a więc kolejny świetny klasyk grozy z półki samego mistrza horrorów oraz "Podzieleni", książka, która wywarła na mnie naprawdę niesamowite wrażenie, a którą z miejsca pokochałam. Ostatnią książką czerwca jest "Gra o tron" pióra G. Martina, która swoją objętością przekracza "Małe życie" i z tego powodu, rozdzielałam sobie "na porcje" poszczególne partie książki. Jestem już przy końcu tej książki, dlatego też niebawem można spodziewać się recenzji.



  • "Tajemna historia czarownic" Louisy Morgan <recenzja>
  • "Małe życie" Hanyi Yanagihary <recenzja>
  • "Miasteczko Salem" Stephena Kinga <recenzja>
  • "Podzieleni" Neal'a Shustermana  <recenzja>
  • "Pieśni Lodu i Ognia. Gra o tron" George'a Martin'a


"Podzieleni"- to najbardziej wstrząsająca książka, którą przeczytałam w czerwcu, czego nie przebiło nawet "Małe życie". To książka, która zaszokuje chyba każdego, a także zmusi  do postawienia sobie pytań o ludzką moralność oraz o własne człowieczeństwo. Mocny i niebywale wciągający thiller.


"Tajemna historia czarownic"


CO W PRZYSZŁYM MIESIĄCU?

Przyznam, że mam w swojej biblioteczce tyle tytułów przeznaczonych na wakacje, że wybór tych kilku pozycji, które "na bank" przeczytam w tym miesiącu, staje się niesamowicie trudny i najchętniej po prostu przeczytałabym każdą książkę z mojego księgozbioru.  Udało mi się wyselekcjonować 9 książek, które najbardziej chciałabym przeczytać, ale oprócz tego znajdzie się jeszcze kilka interesujących mnie pozycji. Atmosfera wakacji udzieliła się już niemal wszystkim, czego nie zepsuje nawet fala nawiedzających nas ostatnio potężnych upałów. Dlatego też wybrałam takie książki, przy których będę mogła się odprężyć, a w trakcie czekania na listę rankingową na wybrane przeze mnie kierunki, odprężenie, będzie tym odczuciem, jakiego w tej chwili najbardziej pragnę.


  • "Hotel nad oceanem" Colleen Coble,
  • "Druga szansa" Katarzyny Bereniki Miszczuk,
  • "Kafka nad morzem" Haruki Murakami'ego,
  • "Muza Koszmarów" Laini Taylor,
  • "Legenda. Rebeliant" Marie Lu,
  • "Smentarz zwieżąt" Stephena Kinga,
  • "Amerykańscy bogowie" Nail'a Gaimana,
  • "Ogród śmierci" Margit Sandemo,
  • "Ponad wszystko" Nicoli Yoon.

Oprócz tego mam także wielką ochotę sięgnąć po "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins oraz w dalszym ciągu "Dumę i uprzedzenie" Jane Austen. Dużo tytułów i sporo czasu, bo zostały mi jeszcze aż trzy miesiące wakacji, które zamierzam jak najbardziej czytelniczko/serialowo wykorzystać. Myślę więc, że spokojnie możecie spodziewać się wielu recenzji w tym miesiącu i to nie tylko z wymienionych przeze mnie pozycji. Dlatego też mam ogromną nadzieję, że uda mi się przeczytać wszystkie książkowe pozycje z mojej wakacyjnej listy.


Brak komentarzy: