Gayle Forman to znana nowojorska pisarka, której powieść Jeśli zostanę przeniesiono na ekrany kina. Po lekturze Jeśli zostanę oraz jej kontynuacji Wróć, jeśli pamiętasz, poszukiwałam równie dobrej prozy, i gdy tylko zobaczyłam, że z okazji wakacyjnych rabatów są przeceny na jej kolejną książkę, bez wahania zakupiłam Nie wiem, gdzie jestem, która zachwyciła mnie dobitnością, a Gayle Forman urzekła swoją prozą.

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

Nie wiem, gdzie jestem to historia trójki przypadkowych ludzi, którzy wskutek niefortunnego zdarzenia spędzają ze sobą cały dzień, a ich relacja z każdą godziną się pogłębia. Freya to znana piosenkarka, która traci głos podczas nagrywania debiutanckiej płyty. Harun to syn muzułmańskiej rodziny, którego sekret dotyczący jego orientacji zrujnował jego relację z samym sobą - utracił on zarówno miłość swojego życia, jak i szacunek do samego siebie. Nathaniel przyjechał do Nowego Jorku z desperackim planem, gdyż ostatecznie nie ma wiele do stracenia. Łączy ich utrata, strach, nadzieja.
Nie wiem, gdzie jestem to powieść, która wywołuje u mnie przede wszystkim pozytywne odczucia. Cudownie nakreślony realizm, bardzo dobra kreacja bohaterów oraz rozwój fabuły, wszystkie te aspekty sprawiły, że pokochałam Nie wiem, gdzie jestem równie mocno, jak wspomnianą przeze mnie powieść Jeśli zostanę. Zdaję sobie sprawę, że tegoroczne wakacje definitywnie upływają mi pod znakiem powieści psychologiczno-obyczajowych, gdyż dzięki temu odkryłam, że tego typu literatura niesamowicie mnie odpręża i relaksuje. A Nie wiem, gdzie jestem pod tym względem dało mi dokładnie to, czego oczekiwałam!

Fabuła jest dobrze skonstruowana, choć jej rozwój był raczej przewidywalny. Niemniej jednak odkrywanie historii każdego z bohaterów było bardzo emocjonującym przeżyciem. Bowiem, choć z pozoru historia opisana w książce wydaje się być prosta, ma swoje drugie dno w odbiciu o indywidualne perypetie życiowe każdego z bohaterów, których życie raczej nie rozpieszczało. Najbardziej poruszająca była dla mnie historia Haruna, który choć otoczony był kochającą go rodziną, tak naprawdę nie mógł poczuć się w pełni sobą, a w głębi serca pozostawał mocno zraniony. Co dobitnie pokazuje, jak ważna jest bezwarunkowa akceptacja i bezinteresowna miłość. Te uczuciowe aspekty należy ukazywać nie na pokaz, ale przede wszystkim prawdziwie, tak, aby osoba, którą się kocha faktycznie czuła się w pełni kochana i akceptowana. Bardzo intrygowała mnie historia Nathaniela - i gdy już ją poznałam pokochałam tą postać całym sercem. Jego historia pozostaje zdecydowanie najbardziej tajemnicza ze wszystkich i najgłębiej naznaczona rozpaczą i samotnością. 

Akcję Nie wiem, gdzie jestem mistrzowsko zapewniają tajemnicze elementy historii każdej z postaci. Gayle Forman wygenerowała w ten sposób specyficzne napięcie, gdyż chęć poznania historii każdego z bohaterów intryguje na tyle mocno, że oderwanie się od książki jest naprawdę trudne, a wręcz niemożliwe. Dodatkowo, tajemniczy klimat i brak bezpośredniości, tylko podsycają ciekawość Czytelnika. Nad Nie wiem,gdzie jestem wisi nieuchronna katastrofa, strach i bunt, które w końcu muszą znaleźć ujście. Napięcie skumulowane przez 3/4 książki wybucha i nieuchronnie zmierza do zaskakującego finału. Co ciekawe, Gayle Forman pozostawia furtkę otwartą, pozostawiając pewne wątki w domyśle Czytelnika, wraz z tym, czy bohaterom uda się ponieść konsekwencje swoich działań - akcja po prostu się urywa. Choć zazwyczaj niebywale mnie to drażni, w tym przypadku po prostu pasuje, gdyż mogę po cichu liczyć na jakąś kontynuację. Losy Frei, Nathaniela i Haruna były niebywale angażujące i chciałabym wierzyć, że ta przygoda skończy się w jakiś pozytywny sposób.

Nie wiem, gdzie jestem zdecydowanie wyróżnia tajemniczy i niebanalny klimat. Poczucie starty, utraconych nadziei i lęku to nieprawdopodobnie mocne spoiwo łączące tych troje. Gayle Forman znakomicie wyeksponowała uczucia i emocje postaci, dzięki czemu powieść nie tylko wciąga, ale i mocno porusza.  Maski, jakie cała trójka nosi, stopniowo opadają ukazując dorosłe osoby w gruncie rzeczy potwornie zranione i pragnące bezwarunkowej akceptacji. Bowiem ukazanie prawdziwego siebie wymaga naprawdę niezwykłej odwagi. 

Styl Gayle Forman z pewnością nie jest wybitny, ale dominuje w nim prostota brutalnie demaskująca rany, które ukrywają bohaterowie tej książki. Zarazem jednak, kryjąca się w stylu Forman szczerość odsłaniając nagą prawdę niesamowicie porusza, sprawiając, że przez książkę przelewa się cała masa najróżniejszych emocji, a wśród nich malutkie światełko nadziei. Forman nie owija w bawełnę, przyznaje, że pogodzenie się z samym sobą wymaga odwagi, ale zapewnia wewnętrzny spokój. Nie wiem, gdzie jestem, choć nie pochwali się językiem wysokich lotów, z pewnością może pochwalić się emocjami, jakie wzbudza, co dodatkowo zostało ubarwione przez wstawiane gdzieniegdzie teksty piosenek odzwierciedlających stany emocjonalne bohaterów. Dzięki takiemu zabiegowi, bardzo łatwo i przyjemnie można było wczuć się w fabułę tej książki.

Bohaterowie Gayle Forman zostali wykreowani w sposób niezwykle realistyczny, tak, że o jakiejkolwiek sztuczności nie może być mowy.Do każdej z tych postaci można się naprawdę mocno przywiązać, w tym moim zdecydowanym faworytem został najbardziej mnie intrygujący Nathaniel. Pisarka dokonała niezwykle ciekawej analizy psychologicznej postaci, rozkładając na czynniki pierwsze problemy, z jakimi się oni mierzą i proponując rozwiązania, czasami trafne, czasami nie.  Jednakże, inspirujące było, to, aby nigdy się nie poddawać, gdyż nawet po najmroczniejszej burzy, zza chmur przebija się słońce i niesie przesłanie tej książki; nadzieję na lepsze jutro.

Reasumując, Nie wiem, gdzie jestem to naprawdę dobry kawałek prozy i choć znawczynią powieści Gayle Forman bym się nie nazwała, to jestem pewna, że dzięki tej książce sięgnę po inne jej dzieła. Po skończeniu tej książki poczułam się po prostu dobrze, zrelaksowana i odprężona, po prostu pozwoliłam sobie na złapanie oddechu przy mnożącej się ilości obowiązków.

Nie wiem, gdzie jestem polecam z całego serca! Nie tylko fanom Gayle Forman, lecz również dojrzałym miłośnikom literatury obyczajowej, którzy potrafią wynieść z lektury coś pozytywnego. Lekka atmosfera książki zapewni relaks - bardzo potrzebny na czas wakacji, a zarazem wciągnie i nie pozwoli pomyśleć o jakimkolwiek znudzeniu!

Moja ocena: 10/10:)



Brak komentarzy: