Mamy już początek lipca, co dla mnie oznacza zakończenie sesji (pomyślne!) i nieco wolnego czasu na złapanie oddechu przed pracą. Z racji egzaminów, praktycznie nie miałam zbyt wiele wolnego czasu i skupiałam się głównie na czytaniu swoich notatek. Jednakże, ponieważ bez czytania nie potrafię funkcjonować, pomiędzy nauką na egzaminy znalazłam czas na dokończenie kilku pozycji, które wcześniej rozpoczęłam.

Udało mi się bowiem dokończyć Wielkiego Gatsby'ego Fitzgeralda, po czym moje zainteresowanie skupiło się ponownie na literaturze popularnej. Po ostatnim egzaminie sięgnęłam bowiem po cykl fantasty Pęknięta Ziemia, który otwiera Piąta Pora Roku i nie potrzeba było wiele czasu, bym zakochała się w stworzonym przez Norę K. Jemisin niesamowicie mrocznym i brutalnym świecie! Aktualnie jestem w połowie ostatniego tomu serii, co tylko dowodzi, jak bardzo wciągnęła mnie ta seria! W międzyczasie sięgnęłam także po dzieło polskich autorek, w tym Anny Cieplak - Silna, która jednak nie spełniła moich oczekiwań w takim stopniu, w jakim się spodziewałam.

Tematem dzisiejszego wpisu nie jest jednak tradycyjne Podsumowanie Miesiąca, które pojawi się w osobnym wpisie, ale garść wyjątkowych książek z jakimi miałam przyjemność się zetknąć w ostatnim czasie. Z racji tego, że w ostatnim czasie przeczytałam wiele świetnych pozycji, postanowiłam ograniczyć się do tak zwanej "top trójki" najlepszych (i niekoniecznie) kawałków literatury, takich jak Pragnienie autorstwa Richarda Flanagana, serii Pękniętej Ziemi Nory K. Jemisin oraz Silnej pióra Anny Cieplak.

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:


PRAGNIENIE - RICHARD FLANAGAN

Po Pragnienie Richarda Flanagana sięgnęłam z kilku powodów, po pierwsze był to przedmiot dyskusji na moich zajęciach, po drugie kierowała mną ciekawość, w jaki sposób autor połączy ze sobą dwie niepozorne historie oparte zresztą na faktach. Intuicja mnie nie zwiodła - i choć lektura książki Flanagana zdecydowanie nie zaliczała się do tzw. "lekkich" pozycji ze względu na niebanalną tematykę, warto po nią sięgnąć i poddać refleksji złożoność i mnogość wątków.

W 1841 roku w kolonii karnej bosa aborygenka pozuje do obrazu ubrana jedynie w czerwoną sukienkę. Mathinna ma wiele twarzy - jest dzieckiem aborygeńskim, przybraną córką gubernatora wyspy Johna Franklina oraz obiektem eksperymentu cywilizacyjnego mającego na celu przysposobienie "dzikiego" dziecka do życia w cywilizowanym świecie. Kilka lat później  Sir John Franklin ginie wraz załogą podczas ekspedycji, której celem ma być odkrycie drogi morskiej z Europy do wschodniej Azji wiodącej przez Archipelag Arktyczny. Gdy padają doniesienia o szerzącym się kanibalizmie Charles Dickens wykorzystuje historię Johna Franlikna i wystawia ją na scenie tym samym poddając analizie swoje własne życie pisarza, aktora, męża i kochanka.

Przyznam szczerze, że fabuła wciągnęła mnie niemal od pierwszych stron, a naprzemienność historii Mathinny i jej przybranych rodziców przeplatana z losami Dickensa dodawała lekturze literackiego smaku, dreszczyku emocji. Choć pozornie fabuła wydaje się być nijaka, pod płaszczykiem przeciętności Flanagan przemyka wiele wcale niebłahych kwestii, o których nie sposób przejść obojętnie. Nie chodzi o wspomniany już przeze mnie sam kanibalizm, ale o szare i czarne sfery codzienności, sprawy, które umykają lub traktowane są jako tematyka tabu. Niespełnione małżeństwo, utrata dziecka, gwałt i trauma, jaką to pozostawia, wypalenie zawodowe, stale towarzyszący żal, brak miłości, czy wreszcie przymus społecznego "dopasowania się" i szeroko pojęta, a wręcz rasistowskie podejście względem skrajnie odmiennych kultur. Flanagan zebrał wszystkie tematy tabu i opakował je w wielce znaczącą okładkę skrywającą około 300 stron zgrabnej powieści. 

Podczas lektury książki Flanagana nie mogłam odsunąć od siebie uczucia pewnej odrazy względem okrucieństwa, z jakimi spotykają się jej bohaterowie. Wszelkie emocje, koloryt przesycone były szarością i choć nie osłabiało to przekazu, wydawało mi się pozbawione głębi ekspresji. Miałam nieodparte uczucie, iż bezsilność i bierna postawa jaką przyjmują w zasadzie wszystkie postacie nadaje książce klimat dojmująco ponury i pesymistyczny. Same postacie również mocno ucierpiały na takim zabarwieniu emocjonalnym - pokonane życiowo, pozbawione umiejętności wiary w jakiekolwiek dobro, zostały tym samym skazane na dość smutny koniec.

Pragnieniu zdecydowanie brakuje pasji, głębi - dominuje atmosfera zbliżającej się nieuchronnie klęski, co czytelnikom nie wprawionym może psuć odbiór. Jako literaturoznawca nie mogę nie polecić Pragnienia - ta książka zdecydowanie nie tchnie przeciętnością, a poza tym jest po prostu literacko na to za dobra. Warto po nią sięgnąć ze względu na niebanalną tematykę, ale przed tym uzbroić się w kubek ciepłej kawy i czekoladę by pesymistyczny nastrój powieści nie zepsuł przyjemności obcowania z dziełem Nagrody Bookera.

Moja ocena: 8/10 :).


PĘKNIĘTA ZIEMIA - N.K. JEMISIN

Przygotowując się już na ostatnie egzaminy w czerwcu, szukałam serii, która by mnie poruszyła, chwyciła za serce i pozwoliła w pełni zanurzyć się w literackim świecie. Piąta Pora Roku N.K. Jemisin nadawała się do tego wprost idealnie. Rozpoczynająca się końcem świata niczym Biblijną Apokalipsą, seria Pękniętej Ziemi nie tylko gwarantowała mi powieść z gatunku dystopii, w którym jestem absolutnie zakochana, ale miałam także pewność, że jej bohaterowie będą złożonymi i silnymi osobowościami. Odkąd mam wakacje zdążyłam już dotrzeć niemal do końca Trylogii. Nadmienię więc, co jest dobrego w Pękniętej Ziemii, bo wybitności tej serii zdecydowanie nie muszę dowodzić - świadczy o tym Nagroda Hugo, a zatem trylogia obroni się sama.

Nadszedł czas końca, a zapoczątkowało go pęknięcie ziemi, śmierć syna i uprowadzenie córki. Essun pragnie odzyskać córkę i pomścić syna, w tym celu przemierza Bezruch, gdzie czekają na nią wspomnienia z przeszłości. Jako górotwór, Essun nie jest zwyczajnym człowiekiem i zdolna jest zniszczyć świat, aby tylko sprowadzić Nassun.

Piąta Pora Roku porwała mnie już po pierwszej stronie, a naprawdę dawno nie wciągnęłam się do tego stopnia, aby dosłownie pochłonąć serię za jednym zamachem, a mój czytelniczy głód ciągle rósł. Cykl Pęknietej Ziemi dla wprawionego i dojrzałego Czytelnika oferuje wiele - przez niebanalną narrację, pełnokrwistych i niejednoznacznych bohaterów skończywszy na ostrej krytyce polityki fałszu i wykorzystywania stosunkowo taniej siły roboczej. Nie ukrywam, Piąta Pora Roku jest dosyć krwawa, dlatego odradzam tym, którzy stronią od brutalnej treści. Od przemocy i gwałtowności nie stronią także dwa kolejne tomy - Wrota Obelisków i Kamienne niebo.

Książek Jemisin nie sposób czytać "po łebkach" - to seria, którą trzeba się delektować, gdzie należy wniknąć (jak górotwór do wnętrza ziemi) i rozkoszować się nią. Zapewniam z całego serca, warto dać szansę tej serii, jest to bowiem kolejna literacka perełka!

Moja ocena:10/10 :).

SILNA - ANNA CIEPLAK I INNI (AUTORZY ZBIOROWI)

Po Silną sięgnęłam w drugim dniu od sesji licząc na dawkę pozytywnej energii, a jak się okazało, mam jej więcej niż po przeczytaniu tej książki i zdecydowanie nie jest to wpływ lektury. Przyznam, iż czytając opinie o Silnej natrafiałam na same zachwyty na blogach, portalach czytelniczych i w księgarniach, przez co spodziewałam się zgoła czegoś innego. Choć sam przymiotnik "silna" znajduje swoje odzwierciedlenie w każdym z sześciu opowiadań, ich treść i narracja są co najwyżej średnie. I mimo, iż wystarczyło mi kilka godzin na przebrnięcie przez Silną, wrażenia po lekturze miałam dosyć nijakie, mało tego, czułam się zwyczajnie oszukana.

Sześć polskich pisarek zamieściło w Silnej opowiadania mające wzbudzić dawkę pozytywnej energii. Opowiadania poświęcone są aktualnej zresztą problematyce - orientacji seksualnej, zmagania się z życiem na wózku inwalidzkim, otyłością,  czy dyskryminacją ze względu na pewne umiejętności budzące kontrowersje.

Przyznam szczerze, iż sam pomysł na stworzenie tego typu książki zasługuje na duży plus, jednak realizacja jest wyraźnie niedopracowana i nijaka. Zdecydowanie za taki stan odpowiada przyjęta konwencja opowiadania, a nie osobnych i dłuższych powieści. Silna otrzymała status powieści młodzieżowej - zresztą trafnie! - nie potrafiłam więc powstrzymać irytacji ze względu na olbrzymią naiwność postaci i infantylny styl jakim została książka napisana. Jedynie pierwsze opowiadanie w moim odczuciu ocaliło Silną od przyznania jej mniej niż 5 gwiazdek. Ostatecznie bowiem przebija się na pierwszy plan silnie feministyczna postawa nakazująca nie przejmować się opiniami innych, co w tej pozycji cenię. Chętnie zobaczyłabym Silną w bogatszym i rozbudowanym wydaniu z dopracowanymi detalami i zdecydowanie nie z narracją zmediatyzowaną.

Silną mogę polecić zdecydowanie młodszym czytelnikom w wieku od 10 do 15 lat - na pewno taki silny kobiecy wydźwięk przyda się w takim wieku. Dojrzalszym czytelnikom odradzam sięganie po Silną.

Moja ocena:5/10.


Niezmiernie się cieszę, że będę mieć teraz nieco więcej czasu na czytanie z racji wakacji i będę mogła doskonalić swój warsztat pisarski i redaktorski. W następnym wpisie tradycyjne Podsumowanie Miesiąca - już niebawem! :)

7 komentarzy:

  1. Silną bardzo chętnie przeczytam (twoja recenzja nie zniechęciła mnie, a wręcz zachęciła, bo lubię tego typu literaturę oraz serię Pękniętej Ziemi też - w końcu to fantastyka ;)
    PRAGNIENIE - RICHARDA FLANAGANA wybacz, ale to nie moje klimaty.

    Dlaczego nie napisałaś jak ci poszły egzaminy? Zdałaś? Kiedy wyniki sesji???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj proszę cały wpis to się dowiesz, bo napisałam. W sesji nie ma takiego oczekiwania jak na maturze, wiadomo tego samego dnia. I wyraźnie zaznaczyłam, że zakończyła się dla mnie pomyślnie, co oznacza, że zdałam:). Czytaj uważniej i dokładniej!

      Tak sądziłam, że "Silna" cię zaciekawi.
      Natomiast, co do "Pękniętej Ziemi" - ja lubię takie właśnie wymagające pozycje, a ta seria zdecydowanie się do takich zalicza :).
      Jeśli chcesz przeczytać, to mi miło, że cię zachęciłam ale ostrzegam, że jest to wymagająca i zdecydowanie nie lekka pozycja.

      Usuń
    2. Aha, to dobrze! Brawo!!! Faktycznie, musiałam nie doczytać.
      Na razie nie ma jej jeszcze w bibliotece tu w Hucie, ale poczekam, aż będzie i na pewno wtedy wypożyczę sobie i przeczytam
      Mimo wszystko spróbuje przeczytać nieco cięższą fantastykę.

      Usuń
  2. Dzięki, coś często Ci się to zdarza, takie mam wrażenie...😅
    Oki, to uzbrój się na szeroko pojętą problematykę :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ok, to postaraj się na przyszłość czytać ze Zrozumieniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za poradnikami ale reszta jest extra!

    OdpowiedzUsuń