Z Dziennika Książkoholiczki

Strony

  • Strona główna
  • O mnie
  • KSIĄŻKI
  • Kącik serialowy
  • ZESTAWIENIA
  • Kontakt i Współpraca

29 czerwca

"Niepowszedni Porwanie #1"- Justyna Drzewicka


data wydania: 30 marca 2016
liczba stron:408
słowa kluczowe: dziecko, fantastyka, fantasy dla młodzieży, literatura dla młodzieży, literatura polska, zaczarowana kraina
kategoria: literatura młodzieżowa
język: polski

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:


Jak wiecie jestem miłośniczką fantasy, dlatego gdy szukając na półkach biblioteczkach( tych ebook-owych także) natrafiłam na tę przepiękną okładkę i nader interesujący opis wiedziałam, że MUSZĘ to przeczytać. I nie myliłam się… Przepiękna okładka obiecywała mi ucztę wypełnioną po brzegi barwnymi postaciami, intrygami, językiem rodem z prawdziwego magicznego świata,  a nade wszystko pięknym baśniowym światem, którego kreacja urzeka od pierwszych stron! Zapraszam na recenzję „Niepowszedni Porwanie” Justyny Drzewickiej!



"Podczas konnej przejażdżki Nila i jej siostra zostały schwytane przez Okrutnych Złotników, bezwzględnych łowców, zamierzających doprowadzić Niepowszednich na Targ Niewolników w Łajdackim Krańcu. Wraz z Samborem – Unikiem posiadającym wybitną zdolność walki, Źrenicznikiem Dalko, dostrzegającym najmniejszy szczegół z dużej odległości oraz Wodniczką, wytrzymującą pod wodą przez wiele minut, próbują wyrwać się z łap handlarzy zanim dotrą do miejsca, w którym prawdopodobnie czeka ich śmierć."


- Lubimy Czytać




"Rozum bywa groźniejszy niż miecz."


Kim są tytułowi Niepowszedni? To dzieci obdarzone niezwykłymi darami już od chwili narodzin. Rodzą się bardzo rzadko, dlatego są cennym łupem dla handlarzy ludźmi znanymi także jako Okrutni Złotnicy.  W tomie pierwszym trylogii o Niepowszednich, poznajemy 5-ciu nastolatków obdarzonych szczególnymi darami: Żniwiarkę Nilę i jej młodszą siostrę, Allę, która ma dublet mocy- jest Gwarkiem i Bestiarką, Wodniczkę, Unika Sambora i Żrenicznika Dalko. Podczas konnej przejażdżki siostry zostają porwane przez Okrutnych Złotników. Wkrótce poznają pozostałych jeńców Welesa i jego świty, Wodniczkę, Dalko i Sambora. Choć początkowo są wobec siebie nieufni, dla wszystkich wkrótce staje się jasne, że aby przeżyć muszą trzymać się razem.

Po "Niepowszednich" sięgnęłam po raz drugi z rzędu w te wakacje. Przyznam, ze gdy czytałam tę książkę po raz pierwszy byłam nieco zawiedziona. Miałam wrażenie, że  baśniowy klimat tej książki został wykreowany, tak, aby lepiej trafił do młodszych odbiorców. Innymi słowy, czułam się za stara na tę książkę. Jednak moje przeczucie, że odkryję w tej pozycji coś większego, wkrótce dało o sobie znać. Zdecydowałam się przeczytać "Porwanie" po raz drugi. Moje zniesmaczenie zniknęło, jak ręką odjął.Byłam nią wprost oczarowana i nie wiem, jak za pierwszym razem mogłam się tak zawieść na tej pozycji. Powiem wprost, nie mam się kompletnie do czego "przeczepić" w tej niesamowitej powieści! 

Fabuła skupia się na porwaniu gromadki Niepowszednich i ich usilnych próbach ucieczki. Bardzo podobało mi się to, że pomimo skrajnie trudnej sytuacji w jakiej znalazły się dzieci potrafiły wspólnymi siłami podjąć jakąkolwiek próbę walki. Ich gotowość do ocalenia siebie nawzajem i trzymanie się razem, według zasady "w kupie siła" była siłą sprawczą do działania. Dosłownie trzymałam za nich kciuki, za każdym razem, gdy podejmowali się wyzwań, jakie stawiał przed nimi Weles i jego banda Okrutnych Złotników, by uniemożliwić im ucieczkę. Śledząc podróż Niepowszednich poprzez Łajdacki Kraniec, Bawidło, Kresę, Suche Pola (...) obserwujemy wewnętrzną przemianę każdego z bohaterów. Dzieci, którymi byli podczas porwania, doświadczyli na własnej skórze okrutności i nikczemności prawdziwego świata, co sprawiło, że stali się psychicznie silniejsi i dojrzalsi. Rozumieli, że za bycie innym płaci się wysoką cenę i wiedzieli, że ich życie nie będzie usłane różami. Jako Niepowszedni muszą walczyć nie tylko o przetrwanie, ale i o prawo do życia, jako osoby z darem.

Akcja jest wypełniona po brzegi usilną walką o przetrwanie, pragnieniem akceptacji, próbą odnalezienia swojego prawdziwego "ja" u każdego naszych bohaterów. Sposób w jaki autorka prowadzi Czytelnika przez ten niezwykły świat sprawia, że powieść czyta się szybko, a po zakończeniu chce się więcej.

Bohaterowie powieści są jak najbardziej niezwykli i specyficzni. Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie i skupia się głownie na Nili, tym samym czyniąc ją główną bohaterką powieści.  Jako Żniwiarka Nila ma moc uleczenia wszelkich chorób, jednak posiada również moc by zabić, co czyni ją jedną z najniebezpieczniejszych Niepowszednich. Nila to osoba troskliwa i opiekuńcza wobec swojej młodszej siostry dla której zrobiłaby absolutnie wszystko.  Jest również skryta, ale w głębi duszy to urodzona przywódczyni, dla przyjaciół gotowa do poświęceń. Jest to zdecydowanie jednak z moich ulubionych bohaterek, choć muszę przyznać, ze chwilami jej zachowanie bywało irytujące. Z wyniosłej i dumnej Nili, staje się "matką" całej grupy, gotową dla swojej małej rodzinki zrobić absolutnie wszytko.

„Uratowane życie naznacza nas lepiej niż to odebrane. Jeśli los pozwala ci wybierać, zawsze idź za życiem.”

Kolejną bohaterką, która zapadła mi w pamięć jest Alla, młodsza siostra Nili, posiadająca dublet mocy (Gwarek i Bestiarka) jest cenna dla łowców niczym jednorożec, bezcenna. Zwykle pozostawała w cieniu starszej siostry, pomimo niezwykle pięknej urody miała słaby  charakter. Jako Bestairka odważna i nieustępliwa stawała się tylko wówczas, gdy w grę wchodziło dobro zwierzęcia. Wtedy pokazywała swoje pazurki. Podczas wyprawy, Alla zdecydowanie dorosła, i choć ujrzała życie w swojej najgorszej odsłonie znalazła w sobie siłę by z tym walczyć. Z wystraszonej dziewczyny stała się charakterna i buntownicza, nauczyła się walczyć o swoje. Jest to zdecydowanie moja ulubiona bohaterka powieści. I myślę, że gdybym miała wybierać, która z postaci najbardziej mnie przypomina zdecydowanie byłaby to odmieniona Alla.

A oto ostatnia bohaterka, która ma kluczowy wypływ na całą fabułę! Wodniczka, która z biegiem czasu zyskuje piękne imię, Flawia. To początkowo cichutka i smutna dziewczynka. Jednak z biegiem czasu można zauważyć jej inteligencję. Jest zaledwie 9- letnią dziewczynką, obdarzoną niezwykłą inteligencją, przez co zyskała miano "cudownego dziecka", co uważam, jest jak najbardziej trafne!

 "Niech Ci przyniesie szczęście. Fale, byś jako kobieta była tak silna, jak rwąca woda. I migdał na znak wielkiego szczęścia i mądrości w Tobie ukrytej."

W powieści przewija się wiele wątków pobocznych, w tym watek miłosny między Nilą a Samborem. Wątek ten rozwija się w sposób typowy dla książek przeznaczonych dla młodszych czytelników, co początkowo bywa nużące i przez to irytujące. Mimo tego takie powolne rozwinięcie tego wątku pasuje do całości powieści, bo w końcu to powieść gatunku young adult, dlatego uważam, że jest on taki jak trzeba. 

"- Nilu, żyjemy...
-Żyjemy - powtórzyła cicho.
-A ty mnie kochasz.
-A ja cię kocham.."

Warto zauważyć,że autorka podjęła się niełatwego zadania, zdefiniowania problemu inności. Wskazuje na to, że każdy człowiek ma w sobie niepowtarzalne cechy i umiejętności, ale niestety ludzie często tego nie dostrzegają i wyśmiewają się z tych innych, obdarzonych. Myślę, że jest to jak najbardziej współczesny temat i świetnie został on ukazany w powieści. 

Tym, co mnie najbardziej urzekło jest cudowny baśniowy klimat powieści, a gromadka Niepowszednich dzieci doskonale dopełnia całości.  W powieści znajdziemy też elementy słowiańskiego folklor; kurhany, czczenie imion, nawiązywanie do leśnych bóstw oraz liczne nawiązania do dawnych, średniowiecznych czasów; Arena, wioska pod nadzorem kniazia, są tylko dopełnieniem tego baśniowego klimatu tej książki.

Tym, co oczywiście odgrywa największą rolę w tworzeniu tego niezwykłego klimatu jest język jakim operuje autorka. Jest to język prosty, ale barwny, wypełniony gwarowymi wyrażeniami, które idealnie pasują do tego baśniowego świata. Autorka wstawiając wyrażenia, które już dawno wypadły z obiegu nadała tej książce niezwykły niepowtarzalny klimat, a taki można znależść jedynie w baśniach. Drzewicka skrupulatnie i barwnie maluje przed oczami Czytelnika drogę, którą podróżowali Niepowszedni, a czyni to w taki sposób, że Czytelnik ma wrażenie, że znajduje się w książce i widzi cały niesamowity świat, jaki autorka wykreowała tak pieczołowicie. 
Całości dopełnia pięknie narysowana mapa na okładce książki, ukazująca trasę podróży naszych bohaterów.

Uważam, że autorce należą się wielkie brawa za stworzenie tak niesamowitego świata, a w nim nietuzinkowych bohaterów, zwłaszcza, ze był to jej literacki debiut. Książka została nominowana do Nagrody Książki Roku LubimyCzytać 2016.


Uważam, że jest to powieść idealna na letnie wakacje. Mimo, że powieść została sklasyfikowana jako young adult, myślę, że każdy Czytelnik znajdzie tu coś dla siebie. Wbrew pozorom nie jest to banalna powieść. Znajdzie się tu wszystko, co powinna mieć dobra książka; wspaniały baśniowy klimat, nietuzinkowi bohaterowie, miłość intrygi; słowem wszystko! Polecam czytać w letnie popołudnia i poranki, wówczas najlepiej się wczuć! Aha, no i niezapomnienie o przekąskach, bo "Niepowszednich" nie da się czytać z pustym żołądkiem!
Polecam serdecznie!

Moja ocena:9/10. :)

Czytaj dalej »
on 29 czerwca 3
Podziel się!
Etykiety
baśnie, dla nastolatków, fantasy, kultura słowiańska, miłość
Nowsze posty
Starsze posty

27 czerwca

"Marina"- Carlos Ruiz Zafon


tytuł oryginału: Marina
data wydania: 12 listopada 2009
liczba stron: 285
kategoria: literatura młodzieżowa, gotyk
język: polski

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:



 Swoją wakacyjną przygodę z książkami musiałam rozpocząć z uwielbianą przez mnie "Mariną" pióra Carlosa Ruiza Zafona. Tak jak w swoich poprzednich książkach Zafon maluje przed Czytelnikiem obraz owianej tajemnicami Barcelony. Jednak "Marina" to książka specyficzna i jedyna w swoim rodzaju. Takich książek się po prostu nie zapomina! Zapraszam na niezwykłą podróż wraz z "Mariną" po starych i zapomnianych zaułkach Barcelony, gdzie ożywiają nawet najgłębiej skrywane tajemnice.

"Barcelona, lata osiemdziesiąte XX wieku. Oscar Drai, zauroczony atmosferą podupadających secesyjnych pałacyków otaczających jego szkołę z internatem, śni swoje sny na jawie. Pewnego dnia spotyka Marinę, która od pierwszej chwili wydaje mu się nie mniej fascynująca niż sekrety dawnej Barcelony. Śledząc zagadkową damę w czerni, odwiedzająca co miesiąc bezimienny nagrobek na cmentarzu dzielnicy Sarriá, Oscar i jego przyjaciółka poznają zapomnianą od lat historię rodem z Frankensteina i XIX-wiecznych thrillerów. Historię, której dramatyczny finał ma się dopiero rozegrać..."
  

„Wszyscy skrywamy w najgłębszych zakamarkach duszy jakiś sekret. A oto moja tajemnica.”

Główny bohater, nastoletni Oscar Drai, wychowanek szkoły z internatem prowadzonej przez ojców paulinów,spędza wolny czas włócząc się po ulicach Barcelony. Pewnego dnia słyszy muzykę dobiegającą z opuszczonego pałacyku na Sarria. Zauroczony cudownym głosem śpiewaczki Oscar wkracza w mury pałacyku. Orientuje się, że nie jest on wcale opuszczony... To własnie tam spotyka Marinę, dziewczynę niezwykłej urody i jej ojca, Germana Blau. Marina podobnie jak Oscar jest zafascynowana tajemnicami niezwykłej Barcelony. Wspólnie zaczynają śledzić Damę w Czerni odwiedzającą co miesiąc bezimienny nagrobek na zapomnianym przez ludzi cmentarzyku Sarria. Bezimienny nagrobek zdobi wzór pięknego czarnego motyla z rozpostartymi skrzydłami. Nastolatkowie zafascynowani owym tajemnym symbolem, jak również i zagadkową Damą w Czerni rozpoczynają śledztwo, za którego sprawą odkryją  zapomnianą od lat, mrożącą krew w żyłach historię.

Po przygodach z pozycjami klasycznymi zapragnęłam grozy, tajemnic i mroku urokliwej Barcelony. Tak też się stało. Pomimo tego, że po  „Marinę” sięgnęłam drugi raz z kolei, byłam nią oczarowana tak samo, jak za pierwszym razem. Ponadto dostrzegłam więcej detali i spojrzałam na książkę okiem zaprawionego w bojach Czytelnika. 

Przyznam,że bardzo rzadko sięgam po powieści z gatunku literatury młodzieżowej, jednak "Marina" jest tu sporym wyjątkiem. Warto nadmienić, że jest to powieść przełomowa w twórczości Zafona i zarazem najtrudniejsza do sklasyfikowania. Jako jedyna z jego książek, "Marina" nie posiada kontynuacji, ponadto ma cudowny pełen grozy klimat. Od pierwszej strony czuć, że jest to powiesi z gatunku dla młodzieży, jednak to nie przeszkadza wczuciu się w fabułę i nastrój książki i co więcej, to właśnie sprawia, że ta powieść jest idealna dla Czytelnika w każdym wieku. Sam pisarz napisał, że spośród wszystkich napisanych przez niego powieści, to własnie "Marina" jest jego ulubioną, a ja się z nim w zupełności zgadzam! Dodam, że mam wielki sentyment do tej powieści, ponieważ dzięki niej odkryłam twórczość Zafona i dałam się porwać niesamowitej magii jego książek!

Wartka akcja wypełniona grozą i tajemnicami starej Barcelony sprawia, że książkę czyta się bardzo przyjemnie, mogąc się przy tym w pełni zrelaksować. A niezwykle barwny język Zafon' a maluje przed oczami Czytelnika obraz osnutej tajemnicami i legendą tajemniczego Księcia Żebraków, Barcelony.

"Marina" posiada wielu wspaniałych i niespotykanych bohaterów, zarówno tych "dobrych" jak i "złych", a każdy z nich skrywa w swojej duszy jakiś sekret. Całym sercem pokochałam głównych bohaterów, tytułową Marinę oraz Oscara. 
Marina już na samym początku sprawia wrażenie postaci nieco nierzeczywistej, a to za sprawą jej kruchej, niemal eterycznej urody. Od samego początku Marina nie zadziwia tylko samą urodą, lecz także niezwykłą na jej wiek mądrością życiową i inteligencją. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to słaba dziewczyna, z którą można sobie pogrywać. O, nie! To dziewczyna z charakterem, która potrafi się bronić, a jej cięty język jest jej w tym wielką pomocą. Polubiłam ją od pierwszych stron, głownie za jej siłę charakteru i cięty język. To postać wyjątkowa i niepowtarzalna! Rzadko kiedy w książce można spotkać tak pieczołowicie dopracowaną postać i tak niezwykłą.

„Dopóki nie zrozumiesz śmierci, nie zrozumiesz życia.”

Oscar Dari to główny bohater powieści, z którego perspektywy śledzimy wydarzenia w powieści. Oscar opisuje świat Barcelony swoimi oczami, przez co powieść jest jakby zapisem jego wspomnień, czymś w rodzaju dziennika. Dzięki temu możemy spojrzeć na wszystko z perspektywy najpierw młodego chłopaka, a później dorosłego mężczyzny. Wychowanek internatu to młody buntownik, który nie godzi się na kłamstwa i tajemnice, uważa, że prawda musi ujrzeć światło dzienne. Odwaga to jego drugie imię, pomimo jego młodego wieku. Polubiłam go niemal od razu za tą jego duszę melancholika, wrażliwą na piękno innych ludzi i sztuki.

Bardzo podobał mi się sposób w jaki Zafon wykreował także antagonistyczne postacie, jak np. Damę w Czerni. Przyznam, że nie polubiłam tej postaci, ale bez niej "Marina" nie byłaby takim arcydziełem! Aura tajemnicy i zagadek, która ją otaczała była wręcz namacalna i wyczuwało się ją na niemal każdej stronie powieści! Dama w Czerni została przedstawiona jako typowa postać antagonistyczna, jednak w rzeczywistości nie była ona do końca taka zła. Jak wszyscy bohaterowie tej książki miała swoją, trochę smutną historię do opowiedzenia. Gdy Czytelnik zapozna się z nią , wyłania się  obraz kobiety tragicznie skrzywdzonej przez los i bardzo samotnej. 

Za sprawą Oscara i Mariny, a także tajemniczej Damy w Czerni w powieści przemyka się również wątek miłosny. Choć jest to zabieg typowy dla powieści młodzieżowych, to nie wyobrażam sobie, aby w "Marinie" miało go zabraknąć! Pomimo tego, że był to poboczny wątek, był tak pieczołowicie dopracowany, że idealnie komponował się z treścią książki i nie psuł nastroju grozy i tajemnicy, a to przecież znak rozpoznawczy Zafon'a. Miłość Marny i Oscara była tak świeża i delikatna, że wydawała mi się tylko pięknym snem głównego bohatera. 

„(…)Nie wie, że jest księciem na białym koniu, który musi pocałować śpiącą królewnę, żeby obudziła się ze swego wiecznego snu. Bo nie wie, że wszystkie baśnie są kłamstwem, choć nie wszystkie kłamstwa są baśniami. Książęta nie przyjeżdżają na białych koniach, a śpiące królewny, choć może są królewnami, nie budzą się ze swojego snu.. (…)Myśli, że moje usta są bramą do raju, ale nie wie, że są zatrute. A ja jestem tak podszyta tchórzem, że nie powiem mu o tym, aby go nie stracić. Udaję, że go nie widzę, i że owszem, rozpłynę się.”

Obraz grozy i tajemnic wprost zionie z kart powieści, a Zafon po mistrzowsku manewruje piórem tworząc coraz to nowe intrygi i kłamstwa, jakimi żywił się świat do czasu odkrycia prawdy. Moją uwagę przykuła symbolika czarnego motyla z rozpostartymi skrzydłami. Jego znaczenie jest częścią jednej z tajemnic Barcelony. Mam wrażenie, że poprzez wplecenie tego urokliwego mrocznego symbolu powieść zyskała jeszcze więcej tajemniczego uroku. Zafon tak kieruje Czytelnikiem, aby mógł sam próbować poskładać w całość elementy tajemniczej układanki. Mimo, że pod koniec wszystkie wątki zostały wyjaśnione, odczuwałam pewien niedosyt. Pewnie wynikało to z sentymentu dla tej książki. Przyznam, że chociaż zakończenie było smutne i wolałabym, aby powieść zakończyła się w nieco inny sposób, to jednak wiem, że to najlepsze zakończenie "Mariny" i żadne inne nie oddawałoby piękna tej książki.


Język jakim operuje Zafon jest nieco uboższy niż w "Cieniu wiatru". Pozbawiony został wzniosłych i poetyckich wyrażeń, czy wymyślnych epitetów. Jednak, gdyby było inaczej, to ta powieść pewnie nie zostałaby sklasyfikowana jako powieść z gatunku dla młodzieży i straciłaby nieco na swoim uniwersalizmie. Uważam jednak, że idealnie pasuje on do "Mariny". A przemyślenia Oscara zawierają w sobie wiele wzniosłych ideałów i charakterystycznej dla "Mariny" magii starych pałacyków.

„Wspominamy tylko to, co nigdy się nie wydarzyło. Marino, zabrałaś ze sobą wszystkie odpowiedzi.”


"Marina" to idealna powieść dla tych, którzy dopiero co zaczynają przygodę z Zafon' em. Znajdzie się tu szczypta magii i tajemnic,co jest cecha rozpoznawalną Zafona' a. Dla tych, którzy chcą rozpocząć swoją wędrówkę w świat grozy i tajemnic "Marina" będzie świetnym przewodnikiem. Ze względu na swój uniwersalizm "Marina" jest  idealną powieścią dla Czytelnika w każdym wieku. Polecam serdecznie, bo jest to powieść nietuzinkowa, pełna magii i tajemnic!

Moja ocena:9/10. :)
Czytaj dalej »
on 27 czerwca 3
Podziel się!
Etykiety
klasyka dla nastolatków, romans, thiller, współczesność, Zafon
Nowsze posty
Starsze posty

24 czerwca

"Mistrz i Małgorzata"- Michaił Bułhakow


NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

Spośród wszystkich lektur przeczytanych w liceum "Mistrz i Małgorzata" bezpowrotnie stała się moją ulubioną, zarówno ze względu na humorystyczny charakter powieści, jak i nietuzinkowych bohaterów. Pierwszy raz usłyszałam o niej w Szkolnym Klubie Książki, a potem doszły do tego jeszcze "smaczki", jakimi o tej książce uraczyła mnie moja siostra, wielka fanka "Mistrza i Małgorzaty". To sprawiło, że koniecznie musiałam po nią sięgnąć! Zakupiłam wersję w tłumaczeniu Julii Celer i przy "Mistrzu" spędziłam cudowne i niezapomniane majowe i czerwcowe wieczory. Czy słusznie "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa cieszy się tak wielkim uznaniem? Powiedziałabym, że to nawet coś więcej! W pojedynku miedzy Dostojewskim, a Bułhakowem, ten ostatni niewątpliwie jest moim zwycięzcą! Spytacie, dlaczego? Zapraszam na recenzję "Mistrza i Małgorzaty" przy popołudniowej kawie!


"Akcja powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach: w Moskwie lat 30. i w Jerozolimie za czasów Chrystusa. Do Moskwy niespodziewanie przybywa diabeł (Woland) ze swoją świtą Diabeł wprowadza porządek, prawdę, demaskuje oszustów i kłamców, karze.
Wydarzenia w Jerozolimie dotyczą procesu Jeszui Ha-Nocri, mesjasza, i egzekucji na Górze Czaszki i wewnętrznych roztetek Poncjusza Piłata."

- źródło opisu- Bryk


„Jam jest częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni.”

Akcja powieści toczy się na dwóch płaszczyznach; w Jerozolimie i w Moskwie w latach 30.
Fabuła wątku historycznego dotyczy procesu i kary wymierzonej przeciwko wędrownemu kaznodziei, imieniem Jeszua Ha Nocri i wewnętrznych rozterek Poncjusza Piłata, miejscowego namiestnika Judei. Fabuła wątku moskiewskiego, na której skupia się właściwie cała powieść dotyczy przybycia tam samego diabła, czarnego maga o pseudonimie Woland. Co dziwniejsze, Woland zachowuje się zupełnie inaczej niż diabeł, jakiego ukazuje nam Biblia. Woland demaskuje kłamstwa, zaprowadza porządek i demaskuje prawdę, a na dodatek sam wymierza sprawiedliwość tym złym, karząc ich za popełnione zło.

O tej powieści słyszałam tyle dobrego, że po prostu nie mogłabym jej nie przeczytać! I szczerze powiedziawszy nie znalazłam nic do czego mogłabym się przeczepić, wszystko było dopracowane, a przez to  idealne!

Bohaterowie, których w tej książce jest całe mnóstwo, są to osobistości przeróżnej maści począwszy od biednego kaznodziei imieniem Jeszua, przez urzędników mających swoje "mroczne sprawki" na samym Wolandzie i jego świcie skończywszy. Przyznam, że bardzo polubiłam tytułową bohaterkę, Małgorzatę. Zaimponowało mi jej oddanie Mistrzowi i jej gotowość do poświęcenia się dla niego za wszelką cenę. Była gotowa nawet zaprzedać swoje człowieczeństwo, byle móc stać u boku Mistrza. Uważam, że jest to postać, jak najbardziej pozytywna, ciepła i dobra kobieta, która kieruje się znaną powszechnie ideą "poświęcenie to prawdziwa miłość". Jest to przykład idealnej kobiety, kochanki, żony i być może, także i matki. Kobiety, dla której najważniejszą jest miłość.Kolejna postacią, którą w tej pozycji wręcz uwielbiam jest Woland znany jako "Czarny mag", "messer", czy diabeł we własnej osobie. Po prostu nie mogłam go nie polubić! Wszelkie jego przekręty, które spowodował, aby odkryć obłudę mieszkańców Moskwy wykonywane były w niezwykłym stylu, a przy tym uchodziły mu na sucho! Cyniczny, a przy tym czarujący gentlemen, który potrafiłby zdobyć każdą kobietę na ziemi, o nienagannych manierach. Chwilami budzący respekt, może nawet strach, po prostu postać idealna w całej powieści! Oczywiście, całym sercem pokochałam całą jego świtę; demonicznego Azazello, gadającego kota imieniem Behemot, wampirzycę Hellę oraz wiecznie uśmiechniętego Korowiowa.

 „To mądry człowiek – pomyślał Iwan – Trzeba przyznać, że wśród inteligentów także trafiają się wyjątkowo mądrzy ludzie, nie da się temu zaprzeczyć.”

Czytając "Mistrza..." miałam wrażenie, że autor odwrócił nieco proporcje dobra i zła. Jeszua został ukazany jako wędrowny kaznodzieja, bardziej zabawny niż budzący litość z powodu czekającej go kary śmierci. Sprawiał wrażenie takiego niezorientowanego w sytuacji, wręcz, jakby nie wiedział, o co dokładnie był oskarżony ani do końca nie wiedział, że za głoszenie swoich nauk grozi mu kara śmierci. Przyznam, że to jego "zagubienie" w całej tej sytuacji   trochę mnie irytowało. 

„Rozległ się matowy, zbolały głos:
– Imię?
– Moje? – pośpiesznie zapytał aresztowany, całym swoim jestestwem wyrażając gotowość do szybkich i rzeczowych odpowiedzi, postanowienie, że nie da więcej powodu do gniewu.
Prokurator powiedział cicho:
– Moje znam. Nie udawaj głupszego, niż jesteś. Twoje.
– Jeszua – spiesznie odpowiedział aresztowany.”


Postać Poncjusza Piłata to postać równie starannie dopracowana, co Woland. Piłat kojarzył mi się przede wszystkim, jako osoba mająca władzę w całej Judei, postać budząca respekt. Dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam. Piłat to postać przebiegła, knująca intrygi, a przy tym doskonały dyplomata i... kłamca. Przyznam, że była mi to postać w miarę obojętna, niemej jednak świetnie wykreowana i mam ją za co chwalić.Wiele razy czytając jego kwestie mimowolnie musiałam się uśmiechnąć, na "widok" tak wspaniale skonstruowanej postaci.

„W białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika posuwistym krokiem kawalerzysty wczesnym rankiem czternastego dnia wiosennego miesiąca nisan pod krytą kolumnadę łączącą oba skrzydła pałacu Heroda Wielkiego wyszedł prokurator Judei Poncjusz Piłat.”

Tym, co mnie najbardziej urzekło w całej konstrukcji powieści jest barwny, humorystyczny język, jakim posługuje się autor. Nie znajdziemy tu przydługawych opisów zawierających banały rozpisane na dziesiątą stronę, ale proste i zgrabne opisy sytuacji, czy perypetii dotyczących  naszych bohaterów. Język jakim operuje Bułhakow jest prosty i lekki, przez co lekturę czyta się z przyjemnością, ie gubiąc się co chwila w przeróżnych epitetach, czy niezrozumiałych metaforach. Humor wręcz tryska z każdej strony powieści, co sprawiało mi jeszcze większą przyjemność z czytania. 

Lekkie pióro Bułhakowa oferuje czytelnikom przyjemną wędrówkę po Jerozolimie za czasów  Poncjusza Piłata oraz współczesnych w Moskwie, latach 30. Bardzo podobało mi się wzajemne "przenikanie się tych wątków w powieści" zgrabnie opisane lekkim piórem autora. To kolejny wielki plus tej książki. Od razu widać, że autor musiał zasięgnąć wiedzy na temat Jerozolimy w czasach I wieku i sporo się napracować, bo obraz Judei i Jerozolimy jest dopracowany do perfekcji. 

Jednak, wbrew pozorom nie jest to banalna książka. Realizm zepsucia ludzkiego, ukazany zwłaszcza w czasach wątku moskiewskiego był obecny niemal na każdej stronie; ludzki egoizm, chciwość, wyrachowanie. Bułhakow nie szczędzi szczegółów, ale opisuje je z prostotą i specyficznym dla siebie poczuciem humoru. Nie owija w bawełnę, opisuje rzeczy takimi jakimi są one w rzeczywistości, a przy tym sprawnie manewruje językiem. Sprawne połączenie brutalnego realizmu napisane prostym, lekkim piórem z nutką ironii jest tym, co czyni tę powieść wyjątkową.  Oprócz tego Bułhakow oferuje Czytelnikowi fantastyczne wydarzenia będące głownie sprawą Wolanda i jego świty. Połączenie świata realnego, na którego tle rozgrywają się wydarzenia fantastyczne z udziałem postaci rodem z baśni, to więcej niż to, o czym mogłabym marzyć sięgając po tę pozycję! Gadający kot płacący za bilet,  wampir rodem ze Zmierzchu, znikające nagle pieniądze i ubrania, a wreszcie cudowna odmładzająca maść, w tej powieści są na porządku dziennym. To wszystko sprawia, że jest to powieść jedyna w swoim rodzaju!

"Cóż tu więc mówić o takich głupstwach jak talia kart, która nagle znajduje się na parterze w cudzej kieszeni, albo znikające damskie sukienki czy miauczący beret i inne rzeczy w tym guście! Takie numery potrafi odstawić każdy zawodowy hipnotyzer średniej klasy na byle estradzie, dotyczy to również prostego tricku z odrywaniem głowy konferansjerowi. Kot, który mówi, to też zupełny drobiazg."

W powieści oprócz wątku moskiewskiego i historycznego  mamy do czynienia także z wątkiem miłosnym, jednak dopiero od połowy książki. Skupia się on na tytułowych bohaterach, Mistrzu i Małgorzacie. Nie będę zdradzała kim jest ów Mistrz, bo dla mnie wielką przyjemnością i zaskoczeniem było, kiedy się tego dowiedziałam. A tej przyjemności nie mam zamiaru wam odbierać, bo myślę, że byłby to Bardzo Duży Spoiler, a spoilerowanie fabuły to przecież największa książkowa zbrodnia. Wątek ten był równie bogaty w obfite smaczki, jak  w przypadku pozostałych dwóch i bardzo starannie dopracowany. Bułhakow odsłania przed nami obraz miłości szczerej i pięknej, która potrafi znieść wszelkie trudy. Miłość Mistrza i Małgorzaty to miłość jedyna w swoim rodzaju, taka, która przekroczy granicę życia i śmierci. Ten element to istna wisienka na torcie w tej powieści!

„Czemu nie dajesz o sobie znać? Przestałeś mnie kochać?
Nie, jakoś nie mogę w to uwierzyć. A więc umarłeś...”

Tym, co dodawało tej powieści uroku są karykatury przedstawiające postaci książki. Rysunki wykonane są misternie w sposób zabawny, co tylko dodaje tej książce humoru i swoistego czaru. Stanowią dodatkowe ubogacenie książki o nowe detale.


Jeśli powyższe argumenty Was nie przekonały, to może przekona Was fakt, że być może będziecie mieli tę powieść za lekturę,a ta pozycja warta jest poświęcenia jej uwagi. Polecam miłośnikom dobrze napisanych i nie banalnych książek, Czytelnikom lubiącym humor i lekkie pióro autora. Znajdziecie tu wszystko, co powinna mieć dobra książka: miłość, intrygi, morały i wspaniałych bohaterów, "z krwi i kości"! Przyznam, bez bicia, ja po prostu tę powieść kocham i z wielką radością przeczytałabym jej kontynuację i to nie raz i nie dwa! Zamierzam sięgnąć po inne pozycje napisane przez Bułhakowa. Jego "Mistrz i Małgorzata" to swoisty fenomen literacki, a kunszt literacki autora nie pozostawia co do tego złudzeń!

Moja ocena: 10/10. :)




Czytaj dalej »
on 24 czerwca 4
Podziel się!
Etykiety
klasyk, komedia- czarny humor, romans
Nowsze posty
Starsze posty

17 czerwca

Dramy/Seriale/Anime na wakacje

Hejka!
Chciałabym Wam przedstawić Moje TOP dram/anime na wakacje 2018 roku.Wśród puli seriali znajdą się zarówno te z gatunku komedii, fantasy jak i thriller. Dlatego serdecznie zapraszam do zapoznania się z moją TOP listą!:)



ANIME:


MUZYCZKA:




1. "Barakamon"



"Jako karę za uderzenie sławnego kaligrafa, młody, przystojny Handa Seishuu zostaje zesłany na malutką wysepkę. Jako ktoś, kto nigdy nie żył poza miastem, Handa musi dostosować się do swoich nowych zwariowanych sąsiadów, do ludzi poruszających się traktorem, niechcianych gości, którzy nigdy nie używają drzwi przednich, czy dzieci używających jego domu jako placu zabaw. "



2. "Boku no Hiro Academia"



"Izuku Midoriya, chłopiec urodzony bez nadprzyrodzonych zdolności w świecie, w którym są one normą, marzy o zostaniu superbohaterem. Dzięki pomocy ze strony największego bohatera, który dzieli się z Izuku swoimi zdolnościami, zostaje przyjęty do szkoły dla superbohaterów."



3. "Rainbow"



"W roku 1955 do japońskiego poprawczaka, przypominającego surowe więzienie, trafia razem szóstka młodzieńców oskarżonych o różne przestępstwa. Osadzeni zostają w celi, w której przebywa inny chłopak i już pierwszego dnia sprowokowani wszczynają bójkę. Rozbrojeni przez wcześniej przybyłego więźnia zostają przyłapani przez opiekuna. Ten w ramach "prezentu" z okazji ich świeżego przybycia postanawia nie oddzielać ich w izolatkach, ale pokazać konsekwencje nieodpowiedniego zachowania na starszaku. Przerażeni chłopcy są świadkami nieludzkiego traktowania go przez przełożonego w ramach "kary" za ich wybryk. Będąc pod wrażeniem jego brawurowej odwagi i siły, dzień kończą dzieląc się schowanym wcześniej niedopałkiem papierosa. Odtąd wspólnie przechodzić będą przez piekło, w jakim, z pewnych powodów, przyszło się im znaleźć."



4. "Shiki"



"Akcja anime rozpoczyna się pewnego upalnego lata w Sotobie, mieścinie położonej w górach i ze wszystkich stron otoczonej lasami. Ze względu na dużą ilość surowca to właśnie w tym regionie wyrabia się trumny i w nich chowa zmarłych (w Japonii zwłoki poddaje się zazwyczaj kremacji). W tym prowincjonalnym miasteczku zaczynają ginąć ludzie. Na początku nikt niczego nie podejrzewa, ponieważ ofiarami padają jedynie starsze osoby, ale śmierć nastoletniej dziewczyny imieniem Megumi, a potem kilku dorosłych w kwiecie wieku sprawia, że niektórzy mieszkańcy zaczynają interesować się tą anomalią. Jedną z takich osób jest Natsuno - chłopak, w którym zadurzyła się Megumi - co prawda on nigdy jej nie lubił, ale dziewczyna zdaje się prześladować go nawet po śmierci... W całą sprawę angażuje się także miejscowy lekarz, do którego coraz częściej zgłaszają się pacjenci z objawami anemii. Każdy z takich przypadków kończy się śmiercią, którą ów lekarz, Toshio Okazaki, traktuje jako osobistą porażkę. Kolejny z wątków dotyczy przyjaciela Okazakiego, mnicha i pisarza, Seishina Muroi. Od jakiegoś czasu w miejscowej kaplicy, zawsze po zmierzchu, odwiedza go pewna dziewczynka, Sunako. Ta sama, która na początku lata wraz z rodzicami wprowadziła się do nowo wybudowanej rezydencji na wzgórzu..."



5. "Gankutsuo"



"Odległa przyszłość, rok 5053. Właśnie odbywa się coroczny festiwal w Lunie, a co za tym idzie, nie może na nim zabraknąć dwóch spragnionych zabawy nastolatków: Alberta de Morcerf oraz jego najlepszego przyjaciela Franza d’Espinay – czyli synów jednych z najznamienitszych rodzin w Paryżu. W trakcie festiwalowej gorączki, młodzieńcy poznają przebywającego w tym czasie w Lunie tajemniczego hrabiego Monte Cristo. Albert zafascynowany i oczarowany postacią nowego znajomego z miejsca się z nim zaprzyjaźnia i w ramach podziękować za gościnę zaprasza go do siebie, do Francji. Chłopak jednak przez swoją zbytnią łatwowierność nie dostrzega prawdziwych zamiarów hrabiego, który zaślepiony żądzą zemsty pragnie odegrać się na wszystkich, którzy niegdyś go zdradzili, a jedną z tych osób jest właśnie ojciec Alberta. "



6. "Ouran High School Club"



"Haruhi, twardo stąpająca po ziemi stypendystka liceum dla najzamożniejszej młodzieży, za sprawą pewnej wazy oraz serii niefortunnych zdarzeń, trafia do tego przedziwnego, ekskluzywnego i oderwanego od rzeczywistości świata jako... chłopak. Natychmiast zostaje wciągnięta w wir codziennych zajęć barwnej grupki młodzieńców z tytułowego klubu towarzyskiego, w którym na powabne i bogate dziewczęta czekają przeróżne atrakcje oraz sześciu uczynnych „służących”. Do wyboru, do koloru. Mamy tu więc bliźniaków Hikaru i Kaoru, pałających do siebie nieco zbyt wyeksponowaną (oczywiście w pełni świadomie) braterską miłością, intelektualistę Ootoriego, słodkiego Haninozukę z nieodłącznym pluszowym króliczkiem (tak, Honey to uczeń trzeciej klasy liceum) i milczącym opiekunem Morim, a w końcu samego księcia wśród służących: Tamakiego Suou. Zderzenie dwóch tak różnych światów, jak łatwo można przewidzieć, będzie bazą do rozwoju wielu, bardzo wielu przezabawnych sytuacji."



DRAMY:

MUZYCZKA:





1. "Doctor Stranger"



"Jako dziecko Park Hoon wraz z ojcem zostaje porwany przez Koreę Północną. Tam jego ojciec, lekarz, uczy Parka Hoona swojej profesji, dzięki czemu Park Hoon staje się wybitnym lekarzem jak jego ojciec.Kiedy nadarza się okazja, chłopak ucieka do Korei Południowej, gdzie zaczyna pracować jako lekarz w Uniwersyteckim Szpitalu Dongwoo. Chłopak czuje się tam obco, mimo to ciężko pracuje, żeby zarobić pieniądze i sprowadzić swoją lubą z Korei Północnej."



2. "Kill me heal me"



"Historia człowieka chorującego na "zaburzenie osobowości". W wyniku wypadku "budzi" się w nim zupełnie inny człowiek. Z czasem kolejne "osobowości" będą się ujawniać. Wachlarz osobowości jest iście imponujący. Od 7-letniego chłopca, przez szalonego nastolatka, szarmanckiego mężczyznę, po... bywalca klubów i podrywacza, a także... mordercy... Powracając po ukończeniu studiów w USA do Korei, rozpoczyna pracę jako rezydent w jednym ze stołecznych szpitali. Poznaje tam panią psycholog, która odkrywa jego "chorobę". Z czasem naukowe zainteresowanie mężczyzną zmieni się w miłość..."



3. "Moorim School"



"W szkole Moorim nacisk nie jest kładziony jedynie na wysokie oceny, ale także na wartości. Nauczyciele dbają o to, by wpoić uczniom uczciwość, wiarę, poświęcenie i komunikację. Nauczyciele i uczniowie pochodzą z różnych krajów i środowisk. Każde z nich ma swoją własną historię. Do szkoły uczęszczać będą między innymi uczennica wspierająca swojego niewidomego ojca, niespełniona gwiazda oraz bogacz mający wpływowych rodziców. "



4. "Black"



"Black jest Ponurym Żniwiarzem, który łamie niebiańskie zasady i opętuje ciało pewnego detektywa, aby złapać zbiegłą zmarłą duszę. Będąc w ciele człowieka, Black poznaje kobietę o imieniu Ha Ram, która widzi cienie śmierci. Ponury Żniwiarz, który powinien przeprowadzać zmarłe dusze na drugą stronę, jednak on zaczyna współpracować z Ha Ram i niejako ratować ludzi przed śmiercią. Z biegiem czasu Black zaczyna zakochiwać się w tej śmiertelniczce i odkrywać powoli tajemnice, którymi owiane było życie zmarłego detektywa. Jakim sekretom i wydarzeniom będzie musiał stawić czoła Black?"



5. "Moonlight Draw by Cloud"



"Historia osadzona w XIX-wiecznym Joseon, za czasów panowania Króla Sunjo. Hong Ra On zarabia na życie udzielając mężczyznom porad miłosnych. Nikt jednak nie wie, że tak naprawdę jest ona kobietą. Przez splot niezwykłych zdarzeń dziewczyna trafia na służbę do pałacu przebrana za eunucha, gdzie zaprzyjaźnia się z następcą tronu, księciem Hyomyeongiem i sławnym poetą Kim Sat Gat, z którymi zostaje uwikłana w trójkąt miłosny."



SERIALE:


"Pretty Little Liars"






 "Amerykański serial dramatyczny na podstawie serii książek o tym samym tytule, opowiadający historię czterech dziewczyn – Arii, Spencer, Hanny oraz Emily – których przyjaźń skończyła się po zaginięciu "królowej" ich paczki – Alison. Rok później cała czwórka zaczyna dostawać wiadomości od kogoś, kto podpisuje się "A". Osoba ta grozi, że zdradzi wszystkie ich sekrety, a nawet te, o których wiedzieć mogła tylko Alison... "





To by było na tyle. Wychodzi aż 12 tytułów. Ambitne plany na wakacje- 34 książki i 12 seriali. xd
Oczywiście wszystko będzie raczej spontaniczne, więc wiele z moich serialowych planów może ulec zmianie. Ale to są tytuły, które obejrzę(może mi się uda...).


Czy znacie któryś z tych tytułów? Jeśli tak, to co polecacie na początek?


Pozdrawiam!



Czytaj dalej »
on 17 czerwca 5
Podziel się!
Etykiety
zapowiedz
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O AUTORCE

O AUTORCE
26 - letnia Magister Polonistyki-Literaturoznawstwa. Z zamiłowania książkoholiczka, literaturoznawczyni i blogerka, rysowniczka, a także miłośniczka języków obcych i azjatyckich dram. Kto wie, może i w przyszłości także pisarka? Możliwości jest mnóstwo! :) Aktualnie spełnia się dziennikarsko pracując w redakcji WUJ-a oraz redaktorsko współpracując z Wydawnictwami ZNAK oraz Moc Media. Przyszła bibliotekoznawczyni i arteterapeutka, która uczy się języka migowego.

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

TERAZ CZYTAM

TERAZ CZYTAM
Osobliwy dar Vanilii Bourbon

W tym roku chcę przeczytać...

W tym roku chcę przeczytać...
#Wyzwanie LC 2025#

Recenzje/Wpisy planowo

*01.06 - "Opiekunka marzeń", Agnieszka Krawczyk * 01.06 - podsumowanie czytelnicze półrocza 2025 i plany na czerwiec 2025 *02.06 - "Wstawaj Alicja", Dorota Chęć [wieczór] *03.06 - "Żywe serce", Piotr Pawlukiewicz [wieczór] *04.06 - "Studium zatracenia", Ava Reid [wieczór] *05.06 - "Burza", Sunya Mara [wieczór] Następne tytuły wpisów podam niebawem! :)

Znajdź mnie!

  • Lubimy Czytać
  • Strona na facebooku
  • Twitter
  • Instagram

Szukaj na tym blogu

Statystyka

Subskrybuj

Posty
Atom
Posty
Komentarze
Atom
Komentarze

Obserwatorzy

Popularny post

  • Kącik serialowy: Moon Lovers: Scarlet Heart Reyo- magia księżyca
    Tytuł oryginalny:   달의 연인 – 보보경심 려 Tytuł (latynizacja):   Dalui Yeonin – Bobogyungsim Ryeo Tytuł (alternatywny):  Time Slip: Rye...
  • Kącik serialowy: Goblin, Guardian: The Lonely and Great God- potęga przeznaczenia
    Tytuł oryginalny:   도깨비 Tytuł (latynizacja):   Dokkaebi Tytuł (alternatywny):  Goblin: The Lonely and Great God Gatunek:   fantasy, m...
  • "Shinsekai Yori"- Yuusuke Kishi
    tytuł oryginału: 新世界より tłumaczenie: Z Nowego Świata wydawnictwo:  Kōdansha data wydania: 23 stycznia 2008 liczba stron:870 sło...

Archiwum

  • ►  2025 (9)
    • ►  cze 2025 (2)
    • ►  kwi 2025 (1)
    • ►  mar 2025 (4)
    • ►  lut 2025 (2)
  • ►  2024 (11)
    • ►  gru 2024 (1)
    • ►  lis 2024 (1)
    • ►  lip 2024 (1)
    • ►  cze 2024 (1)
    • ►  maj 2024 (2)
    • ►  kwi 2024 (2)
    • ►  mar 2024 (1)
    • ►  sty 2024 (2)
  • ►  2023 (31)
    • ►  gru 2023 (2)
    • ►  lis 2023 (2)
    • ►  paź 2023 (4)
    • ►  wrz 2023 (3)
    • ►  sie 2023 (3)
    • ►  lip 2023 (3)
    • ►  maj 2023 (2)
    • ►  kwi 2023 (1)
    • ►  mar 2023 (5)
    • ►  lut 2023 (5)
    • ►  sty 2023 (1)
  • ►  2022 (46)
    • ►  gru 2022 (5)
    • ►  lis 2022 (4)
    • ►  paź 2022 (4)
    • ►  wrz 2022 (5)
    • ►  sie 2022 (6)
    • ►  lip 2022 (6)
    • ►  cze 2022 (1)
    • ►  maj 2022 (3)
    • ►  kwi 2022 (3)
    • ►  mar 2022 (5)
    • ►  lut 2022 (2)
    • ►  sty 2022 (2)
  • ►  2021 (38)
    • ►  gru 2021 (2)
    • ►  lis 2021 (4)
    • ►  paź 2021 (3)
    • ►  wrz 2021 (3)
    • ►  sie 2021 (4)
    • ►  lip 2021 (4)
    • ►  cze 2021 (1)
    • ►  maj 2021 (2)
    • ►  kwi 2021 (2)
    • ►  mar 2021 (2)
    • ►  lut 2021 (6)
    • ►  sty 2021 (5)
  • ►  2020 (49)
    • ►  gru 2020 (3)
    • ►  lis 2020 (2)
    • ►  paź 2020 (4)
    • ►  wrz 2020 (4)
    • ►  sie 2020 (6)
    • ►  lip 2020 (5)
    • ►  cze 2020 (3)
    • ►  maj 2020 (2)
    • ►  kwi 2020 (5)
    • ►  mar 2020 (5)
    • ►  lut 2020 (6)
    • ►  sty 2020 (4)
  • ►  2019 (66)
    • ►  gru 2019 (6)
    • ►  lis 2019 (4)
    • ►  paź 2019 (5)
    • ►  wrz 2019 (9)
    • ►  sie 2019 (9)
    • ►  lip 2019 (6)
    • ►  cze 2019 (5)
    • ►  maj 2019 (6)
    • ►  kwi 2019 (2)
    • ►  mar 2019 (3)
    • ►  lut 2019 (5)
    • ►  sty 2019 (6)
  • ▼  2018 (59)
    • ►  gru 2018 (5)
    • ►  lis 2018 (5)
    • ►  paź 2018 (7)
    • ►  wrz 2018 (9)
    • ►  sie 2018 (7)
    • ►  lip 2018 (3)
    • ▼  cze 2018 (8)
      • "Niepowszedni Porwanie #1"- Justyna Drzewicka
      • "Marina"- Carlos Ruiz Zafon
      • "Mistrz i Małgorzata"- Michaił Bułhakow
      • Dramy/Seriale/Anime na wakacje
      • Książkowe plany na wakacje📚😍🍧🚗
      • "Portret Doriana Graya"- Oscar Wilde
      • "Dziewczyna z pociągu"- Paula Hawkins
      • "Zbrodnia i kara"- Fiodor Dostojewski
    • ►  maj 2018 (2)
    • ►  kwi 2018 (2)
    • ►  mar 2018 (3)
    • ►  lut 2018 (3)
    • ►  sty 2018 (5)
  • ►  2017 (5)
    • ►  gru 2017 (4)
    • ►  lis 2017 (1)

Polecany post

Podsumowanie okresu styczeń-maj 2025 i plany na czerwiec

Napisz do mnie w sprawie recenzji/artykułu/wywiadu :)

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Etykiety

Japonia (13) King (3) Murakami (6) PLOTKARA (3) Zafon (5) anime (3) arabia (1) autobiografia (5) baśnie (22) dla nastolatków (23) drama (5) fantasy (64) historyczne (32) holocaust (1) klasyk (22) klasyka dla nastolatków (11) klasyka dziecięca (2) komedia- czarny humor (12) kultura słowiańska (5) medyczne (5) mit (3) miłość (38) obyczajowe (115) podsumowanie (74) postapo (23) psychologia (30) psychologiczne (47) romans (53) science-fiction (23) stosik książkowy (29) sztuka (4) tag (2) thiller (26) thriller (14) wojna (9) współczesność (100) zapowiedz (27) zwierzęta (3) świat komiksu (1) święta (5)

Prawa Autorskie

Zabraniam kopiowania MOICH tekstów i zdjęć bez uprzedniego zezwolenia.

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych za kradzież tekstów, czy zdjęć bez upoważnienia autora przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2-ch i/grzywnę.

Bardzo proszę o uszanowanie mojej pracy.

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Z Dziennika Książkoholiczki. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.