Jeśli dotychczas pisałam, że dany miesiąc minął mi zbyt szybko, to marzec dosłownie przeleciał przez klepsydrę i nim się zorientowałam już skończyły się Święta Wielkanocne, a ja dotarłam do połowy swojej pracy licencjackiej. Nie powiem jednak, że byłby to stracony czas, przeciwnie, zarówno marzec, jak i ta połowa kwietnia, które już upłynęły były niezwykle intensywne pod znakiem pisania licencjatu i czytania potrzebnych artykułów i dzieł literackich. Oprócz tego udało mi się jednak przeczytać dwie pozycje spoza kanonu licencjatu, czyli Dziewczynę z konbini Sayaki Murata oraz Wszystkie jasne miejsca Jennifer Niven.

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:
Pod względem literackim marzec mogę uznać za wyjątkowo udany miesiąc, udało mi się bowiem przeczytać w większości wszystkie zaplanowane pozycje, a przy tym aż dwie spoza repertuaru studenckiego. Aczkolwiek, tak jak pisałam w poprzednim lutowym podsumowaniu - pisanie pracy licencjackiej niezwykle mnie pochłonęło! Marzec rozpoczęłam od Cienia wiatru Carlosa Ruiza Zafona, którego recenzję można przeczytać <tutaj>. W następnej kolejności zabrałam się za Wszystkie jasne miejsca Jennifer Niven <recenzja> oraz Dziewczynę z konbini Sayaki Murata <recenzja>. Te dwie mocno kontrastujące ze sobą pod względem literackim pozycje przyniosły mi to, czego od nich oczekiwałam, orzeźwienie i odprężenie po lutowej sesji. Później z kolei sięgnęłam po następne tomy cyklu Cmentarza Zapomnianych Książek, czyli Więźnia nieba, Miasto z mgły, jak również rozpoczęłam Labirynt duchów. W międzyczasie natomiast sięgałam po pozycje niezbędne na zajęcia studenckie, a także po literaturę przedmiotu w związku z pracą licencjacką.

  1. Wszystkie jasne miejsca, Jennifer Niven <recenzja>;
  2. Dziewczyna z konbini, Sayaka Murata <recenzja>;
  3. Cień wiatru, Carlos Ruiz Zafón <recenzja>;
  4. Miasto z mgły, Carlos Ruiz Zafón <recenzja - środa, 20.04.2022!>
  5. Więzień nieba, Carlos Ruiz Zafón <recenzja - czwartek, 21.04.2022!>.
Przyznam szczerze, że z sentymentu i zamiłowania bez wahania przypisuję Tytuł Najlepszej Książki Miesiąca cyklowi Cmentarza Zapominanych Książek, których atmosfera tajemnicy i swoistego czaru barcelońskich uliczek nigdy mnie nie opuści! Kunszt pisarski Zafona cenię po każdej ponownej lekturze coraz bardziej!
Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o pretendenta do tytułu "Najgorszej Książki Miesiąca" to w przypadku minionego już miesiąca po prostu nie ma książki, którą mogłabym określić mianem "Najgorszej", gdyż każda z nich w jakiś sposób poruszyła moje serce. Tak więc pozwolę sobie zostawić tą kategorię bez odpowiedzi. 

CO W KWIETNIU 2022?
Z racji, iż mamy już połowę kwietnia za sobą, muszę przyznać, że sporo już z wyznaczonego sobie repertuaru mam już przeczytane. Niemniej, były to i będą pozycje związane ściśle z pracą licencjacką, którą planuję do końca kwietnia skończyć pisać, a więc pozostałe tomy Cyklu Cmentarza Zapomnianych Książek: Labirynt duchów oraz Grę Anioła Carlosa Ruiza Zafóna. Oprócz tego pozycje na zajęcia (w tym Paradyzja Janusza Zajdla, którą mam już za sobą oraz Gwiezdny pył Neila Gaimana, który rozpoczęłam). Ponadto chciałabym przeczytać stosunkowo krótkie dzieło literackie Eleny Ferrante, Córkę. Mam nadzieję, iż uda mi się przeczytać wszystkie wymienione pozycje! A już na dniach można spodziewać się recenzji Więźnia nieba oraz Miasta z mgły!

5 komentarzy:

  1. Tak się składa, że ostatnio znalazłam audiobook Gwiezdny pył Neil Gaiman i teraz widzę, że i ty masz tę książkę w planach. Poza tym nie widzę niczego co by mnie zainteresowało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gwiezdny pył" akurat już za mną. Tak też sądziłam xd

      Usuń
    2. Aha, w takim razie muszę się pośpieszyć z przeczytaniem zanim dodasz z tego recenzję 😉

      Usuń
    3. Dlaczego? Przecież to recenzja ma zachęcić do przeczytania.

      Usuń