Hej kochani! Grudzień już się skończył, Nowy Rok za pasem, co oznacza, że czas na tradycyjne podsumowanie miesiąca. W tym miesiącu udało mi się przeczytać naprawdę sporo książek, i chyba jak do tej pory, najwięcej na przełomie październik-grudzień, z czego jestem bardzo zadowolona.  Świąteczna atmosfera udzieliła się zarówno nam-studentom, jak i wykładowcom, dzięki czemu mogłam sporą część mojego czasu poświęcić na czytanie i "zregenerować siły" zwłaszcza przed styczniową sesją. W styczniu będę prawdopodobnie pochłonięta sesją, dlatego chwila świątecznego relaksu, jest z tego punktu widzenia bardzo dobrym pomysłem. W grudniu przeczytałam 9 książek, co stanowi najwyższy jak do tej pory wynik czytelniczy od kiedy rozpoczęłam studia, co uważam za naprawdę świetny wynik.

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:


Grudzień rozpoczęłam od dokończenia lektury pozycji z listopada, a więc "Morderstwa Wron" Anne Bishop oraz "Tej chwili" Guillaume Musso. Następnie w kolejce były "November 9" Colleen Hoover, czyli książka, która kompletnie mnie rozczarowała. Następnie sięgnęłam po ostatnią część trylogii Malfetto, czyli "Płonącą Gwiazdę" autorstwa Marie Lu, której lektura uświadomiła mi, że serię o Mrocznych Piętnach mogę z powodzeniem zaliczyć do moich TOP Fantasy Ever. Później w kolejce był drugi tom przygód o Magnusie Chase'u "Młot Thora" autorstwa Ricka Riordana, którego mogę zaliczyć do bardzo udanych pozycji. Kolejna książka byłą moją lekturą na ćwiczenia, "Dekameron" autorstwa Giovani Boccaccio, po której sięgnęłam po książkę osadzoną w klimacie świątecznym, "Hotel pod jemiołą" Richarda Paula Evansa. Ostatnią książką grudnia była "Ekspozycja" Remigiusza Mroza, którą obecnie czytam.


  • "Morderstwo Wron" Anne Bishop <recenzja>
  • "Ta chwila" Guillaume Musso <recenzja>
  • "November 9" Colleen Hoover <recenzja>
  • "Malfetto. Północna Gwiazda" Marie Lu <recenzja>
  • "Magnus Chase i Bogowie Asgardu. Młot Thora" Rick Riordan  <recenzja>
  • "Dekameron" Giovani Boccaccio
  • "Hotel pod jemiołą" Richard Paul Evans <recenzja>
  • "Ekspozycja" Remigiusz Mroz <recenzja niebawem!>
  •  "Malfetto. Płonąca Gwiazda" Marie Lu
Trylogia o Malfetto to jedna z tych serii, do których się wraca i ja na pewno niejednokrotnie do niej powrócę. Historia o Adelinie, Białej Wilczycy, której sercem zawładnęła ciemność to powiew świeżości wśród innych serii fantasy, co czyni tę trylogię jedną z moich ulubionych serii z tego gatunku. Marie Lu już trzykrotnie udowodniła mi, że potrafi stworzyć niebanalną fabułę, świetne i wyraziste postacie, historię obfitującą w akcję, przy której nie sposób się nudzić, czyli krótko mówiąc,"Malfetto" to solidny kawał dobrej literatury i z tym tytułem naprawdę warto się zapoznać. 

  • "November 9" Collen Hoover
Przed sięgnięciem po "November 9" miałam na koncie przeczytanych już kilka pozycji autorstwa Coover, które bardzo dobrze wspominam. Jednak "November 9" okazało się być dla mnie wielkim rozczarowaniem ze strony autorki i niejednokrotnie zastanawiałam się, jakim cudem, autorka, która zachwyciła mnie "Hopeless" stworzyła powieść, która kompletnie mi się nie podobała. Naprawdę dawno nie czytałam książki od której aż wieje sztucznością, nie wspominając o tym, że nie byłam w stanie polubić dwójki głównych bohaterów. "November 9" to pozycja, której bardzo mocno nie polecam i już teraz wiem, że nie sięgnę po nią ponownie, przynajmniej w najbliższej przyszłości.

CO W STYCZNIU?

W związku ze zbliżającą się sesją, zdaję sobie sprawę, że mój czas wolny będzie nieco bardziej ograniczony, toteż na styczniowe pozycje do przeczytania wybrałam 5 pozycji i mam wielką nadzieję, że uda mi się przeczytać chociaż trochę. Pocieszająca jest myśl, że po zdanej sesji, będę mogła cieszyć się wolnym lutym i wówczas będę mogła sięgnąć po szersze spektrum literatury, w tym także pozycji niezbędnych mi do napisania pracy.


W styczniu chciałabym przeczytać:
  • "Óśme życie" Nino Haratischwili,
  • "Kraina życia"Nicci French,
  • "Mroczne Materie. Zorza Polarna" Philip Pullman,
  • "Igrzyska śmierci. Kosogłos" Suzanne Collins,
  • "Magnus Chase i Bogowie Asgardu. Statek umarłych" Ricka Riordana.

PODSUMOWANIE ROKU 2019

Nowy Rok już za nami, więc przy okazji chciałam wstawić krótkie podsumowanie czytelnicze roku 2019.  w minionym już roku przeczytałam 90 książek, z czego zrecenzowałam 66, co widać po ilości recenzji na blogu, a pozostałość stanowiły moje lektury szkolne i studenckie. Jestem bardzo zadowolona z tego wyniku i mam nadzieję, że rok 2020 okaże się równie bogaty pod względem czytelniczym! Kolejną rzeczą, która mnie osobiście bardzo cieszy jest wzrost ilości czytelników bloga, co bardzo dobitnie przedstawia statystyka 13,336, a także rosnąca liczba komentarzy i wiadomości wysyłanych mi prywatnie. Kochani Czytelnicy, dziękuję za Wasza aktywność, za wiadomości, które mi wysyłacie, za błędy, które mi wytykacie i za to, że staracie się, aby ta blogowa społeczność się rozwijała. Blog się w dalszym ciągu rozwija i ja się rozwijam, i bardzo gorąco liczę na to, że będzie jeszcze lepiej! Dziękuję i Szczęśliwego Nowego Roku i oby był lepszy niż poprzedni. 😊😍💖

4 komentarze:

  1. Statek umarłych czytałam, Kosogłos to widziałam film. Jedynie zainteresowała mnie Bursztynowa luneta z serii Mroczne materie - chętnie przeczytam wcześniejsze też części z tej serii. 😊

    Gratuluje wysokich wyników na blogu 👏👏👏!!!

    Wzajemnie życzę jeszcze lepszego roku niż był poprzedni 😊😉❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Ja też czytałam Statek umarłych - był super! Spodoba ci się Shira. Ja obecnie czytam serię Apolla Ricka Riordana. Igrzyska Śmierci dobrze znam wszystkie części, oglądałam też film. Przyznam podobnie jak Melodystar - KONIECZNIE MUSZĘ SIĘGNĄĆ PO MROCZNE MATERIE ��❤

    Serdecznie gratuluje, życzę aby wyniki wciąż rosły w górę.

    Ja też Ci tego życzę Shira, napewno będzie lepszy! ������

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra pozycje. Te nowe też są super! Jesteś zajebista!

    OdpowiedzUsuń