Z Dziennika Książkoholiczki

Strony

  • Strona główna
  • O mnie
  • KSIĄŻKI
  • Kącik serialowy
  • ZESTAWIENIA
  • Kontakt i Współpraca

29 października

3 URODZINY BLOGA "Z DZIENNIKA KSIĄŻKOHOLICZKI"!

Hejka!

Mamy 29 października, co oznacza 3 urodziny bloga "Z dziennika książkoholiczki"! A co za tym idzie, moje przeogromne zadowolenie, moja duma bycia recenzentką już trzeci, a  niebawem czwarty rok z rzędu! Przez te trzy lata wspólnie się rozwijaliśmy, zarówno blog, który zmieniał swoją szatę graficzną, jak i ja sama szlifując swój pisarski warsztat. 

Poprzez prowadzenie bloga dowiedziałam się wiele ciekawych rzeczy nie tylko o samej literaturze, co więcej pokochałam ją jeszcze mocniej (czy to możliwe?:)), ale przede wszystkim dogłębniej poznałam własną wewnętrzną naturę. Bowiem jak powiedział Maksym Gorki: Wszystko, co we mnie dobre, zawdzięczam książce. Powtarzając za Julianem Apostatą w pełni utożsamiam się z jego słowami: Jedni kochają konie, inni ptaki, jeszcze inni zwierzęta różne. Ja natomiast od dziecka namiętnie pragnęłam posiadać książki.

Bardzo wiele zawdzięczam książkom, a dzięki prowadzeniu bloga mogę wyrazić swoją radość. Książki są bowiem najpiękniejszą rozrywką, jaką ludzkość sobie wymyśliła - jak mawiała Szymborska.

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

Z okazji dzisiejszego święta urodzinowego postanowiłam wstawić podobnie jak w zeszłym roku partię cytatów z moich ulubionych dzieł literackich.:)

  1. Zaufanie to chwila, kiedy spadamy na dno otchłani, a mimo to łapiemy się za ręce. - Marie Lu, Mroczne piętna
  2. Każdy dzień oznacza nowe dwadzieścia cztery godziny. Z każdym kolejnym dniem wszystko na nowo staje się możliwe. - Marie Lu, Rebeliant
  3. Życie obdarza każdego z nas rzadkimi chwilami czystego szczęścia. Czasami trwa ono kilka dni lub tygodni, czasami kilka lat. Zależy, co jest nam pisane. Pamięć o tych chwilach nie opuszcza nas nigdy, przeistaczając się w krainę wspomnień, do której daremnie usiłujemy przez całe życie powrócić.- Carlos Ruiz Zafón, Marina
  4. W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze. - Carlos Ruiz Zafón, Cień wiatru
  5. Czasami czytam ulubione książki od tyłu. Zaczynam od ostatniego rozdziału i przesuwam się ku początkowi. W ten sposób bohaterowie przechodzą od nadziei do rozpaczy, od samoświadomości do zwątpienia. W romansach pary zaczynają jako kochankowie, a kończą jako dwoje obcych sobie ludzi. Książki o dorastaniu stają się powieściami o utracie sensu w życiu. Ożywają ulubieni bohaterowie. - Nicola Yoon, Ponad Wszystko
  6. Starałam się tryskać optymizmem nawet wtedy, gdy nie było mi do śmiechu. Ale nie zamierzam dłużej idealizować rzeczywistości. Zrozumiałam, że życie trzeba brać ze wszystkimi jego kolorami. Nie ma sensu udawać, że nad głową roztacza się błękitne niebo, gdy tak naprawdę oblepiają go kłęby burzowych chmur. - Martyna Senator, Z otchłani
  7. Powstanę jak Feniks z popiołów jako lepszy człowiek. I znajdę siłę, by pójść, dokądkolwiek powiedzie mnie przeznaczenie. - Martyna Senator, Z popiołów
  8. Wykrzycz to, wypłacz, pozwól sobie na odrobinę słabości, a potem otrzyj łzy, unieś dumnie głowę i zmierz się z przeszłością. Ludzkie serce czasami zapomina, jakie potrafi być silne. Dlatego od czasu do czasu trzeba mu o tym przypomnieć. Przebaczenie nie wymazuje z pamięci bolesnych wspomnień, tylko uwalnia od żalu i gniewu. Dzięki temu krzywda, która wcześniej rozbudzała w człowieku gorycz i nienawiść, traci swoją destrukcyjną siłę.- Martyna Senator, Z popiołów
  9. Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać. - Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książę.
  10. Przeżywajcie każdy dzień, jakby był Waszym ostatnim. Bądźcie spontaniczni. Życie ma zbyt wiele reguł, schematów i wymagań. Zmieńcie plany, by zrobić miejsce na zabawę.- Kim Holden, Promyczek
  11. Dzisiaj moje życie jest cudowne. Nie chcę myśleć o jutrze. Ani o kolejnym dniu .-Kim Holden, Promyczek
  12. Jest modelowym przykładem optymizmu. Jest niespotykanym promykiem słońca. Nie tylko szuka jasnych stron… ale nimi żyje.- Kim Holden, Promyczek
  13. Okazało się że naszego świata już nie ma. Że nie ma już żadnych zasad. A jutro musimy stworzyć własne. - John Marsden, Jutro. Kiedy zaczęła się wojna
  14. Nie patrzcie w przeszłość. Kierujcie swój wzrok do przyszłości, żeby malować świat nowymi barwami.- Aleksandra Polak, Król Cieni
  15. Przeszłość nie musi Cię definiować Leoro. Twoje winy nie są wieczne. Odkupienie jest możliwe. Zawsze. - Alice Broadway, Tusz
  16. Widziałam, jak się śmiałeś pewny siebie, błogi i szczęśliwy. Widziałam, jak się załamałeś, byłeś zraniony i zgubiony. Nauczyłeś mnie, że zawsze trzeba szukać piękna. W ciemności, w ruinach potrafiłeś odnaleźć światło.- Jill Santopolo, Światło, które utraciliśmy
  17. Jesteśmy stworzeni do przeżywania dobrych i złych dni. Dobre są po to, by dać nam siłę. Zaś źle uczą pokory i wytrwałości. - Klaudia Bianek, Jedyne takie miejsce
  18. Twoja przyszłość wypisana jest na kamieniu, ale nie w nim.- Marissa Meyer, Bez serca
  19. Nie bój się pokazać, kim jesteś. Uwolnij emocje. Nawet jeśli są złe albo niebezpieczne. Odważ się i uwolnij swoją wrażliwość, kruchość. - Mats Strandberg, Trylogia Engelsfors
  20. Igła i nici, ciało i krew, złamane serce, błyszczący szew. Szwów brylantowe iskrzenie, to gwiazdy nad moim więzieniem. - Gayle Forman, Jeśli zostanę  [If I stay]
  21. Najlepsze w czytaniu jest to, że uciekasz ze swojego życia, możesz przeżyć setki, a nawet tysiące innych żyć.-Anna Todd, After. Płomień pod moją skórą
  22. Chaos jest początkiem nowego świata. Może to banalne. - Jakub Małecki, Horyzont

  23. To czego pragnę, siła, której pragnę, to nie siła pozwalająca wygrać czy przegrać. Nie chcę muru, który odeprze siłę z zewnątrz. Pragnę siły, która przyjmie zewnętrzną siłę i przeciwstawi się jej. Siły, która cicho przeciwstawi się takim rzeczom jak niesprawiedliwość, pech, smutek, nieporozumienia, brak zrozumienia. - Haruki Murkami, Kafka nad morzem.
Mam nadzieję, że powyższe cytaty przypadły Wam do gustu. Są to jedne z moich "perełkowych" książkowych mądrości. Pozdrawiam ciepło! :)
Czytaj dalej »
on 29 października 10
Podziel się!
Etykiety
podsumowanie, urodziny bloga
Nowsze posty
Starsze posty

13 października

"Jak z obrazka"-Jodi Picoult

Jodi Picoult znana jest z sięgania po niebanalną i psychologiczną tematykę. Jej książki często zahaczają o kontrowersyjne tematy, dzięki czemu zmusza Czytelnika do refleksji. Nie inaczej było w przypadku Jak z obrazka, powieści, która pozornie delikatnie dotyka kwestii romansu, na uprzedzeniach kulturowych i przemocy domowej skończywszy. Na powieść Jak z obrazka miałam już chęć od dawna i gdy wreszcie ją przeczytałam, mogę śmiało stwierdzić, że jestem zadowolona. Nie był to mroczny thriller, czy kryminał, jednakże na pewno jest to dobra i zaskakująca powieść psychologiczna, której przesłanie w dzisiejszych czasach pozostaje dobitnie prawdziwe.
NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:
Młoda i wybitna antropolog Cassie Barret zostaje znaleziona na cmentarzu. Kobieta nie pamięta jednak, jak się tam znalazła. Wkrótce jednak okazuje się, iż Cassie jest żoną hollywoodzkiego gwiazdora filmowego Alexa Riversa. Stopniowo wraca jej pamięć, jednocześnie jednak Cassie odkrywa, że musi jak najszybciej uciekać, grozi jej bowiem niebezpieczeństwo ze strony osoby, którą najbardziej kocha. Will przez całe swoje życie uciekał od korzeni, tradycji, która łączyła go z pobratymcami. Jednak jego indiańskie pochodzenie, pomimo białego koloru skóry, pozwala mu boleśnie odczuć swoją odmienność, nawet w amerykańskiej policji. To Will odnalazł Cassie na cmentarzu, i choć sądził, że nigdy więcej się nie spotkają, ich kolejne spotkanie było jeszcze bardziej dramatyczne.(opis własny)
W swoim życiu przeczytałam naprawdę sporo książek spod pióra Jodi Picoult, dlatego z czystym  sercem mogę uznać Jak z obrazka za jedną z lepszych pozycji. Bardzo spodobało mi się, iż autorka zrezygnowała z zazwyczaj sądowniczego stylu, jak również umiejscowienia akcji na sali sądowej. Pokusiła się  natomiast o sięgnięcie za kulisy - na pierwszy rzut oka - idealnego małżeństwa, dzięki czemu powieść nabrała bardziej prywatnego charakteru, co stanowi dla mnie ogromny plus.

Tematy kontrowersyjne i psychologiczne to olbrzymi atut powieści Jodi Picolut, a zarazem aspekt zapewniający jej tak wielką popularność. Picoult nie tylko potrafi wybrać dobry temat, ale potrafi również o nim pisać. Sedno powieści Jodi raczej nigdy nie pozostaje specjalnie ukryte, jak również w przypadku Jak z obrazka, gdzie tematem przewodnim pozostaje kwestia rasowa, jak również aspekty przemocy domowej, gdzie ofiarą pada żona. Wszystko pod płaszczykiem "idealnego małżeństwa", życia z mężczyzną o jakim marzy każda kobieta. Picoult odkrywa warstwa po warstwie, iż przemoc domowa wśród śmietanki towarzyskiej jest znacznie częstszym zjawiskiem niż w przypadku biednych rodzin, skutecznie demaskując stereotypy dotyczące toksycznych  małżeństw. Dzięki temu fabuła Jak z obrazka, powieści dotyczącej tak mocno życiowych tematów nie nuży, a wręcz przeciwnie, z każdą stroną coraz mocniej wciąga niczym narkotyk. W pewnym momencie punktem zwrotnym nie staje się wcale kwestia demaskacji toksycznego małżeństwa, ile odkrycie sposobów na to, jak wytrwać, czy też jak uwolnić się od toksycznego męża, czy partnera, bo w takim przypadku słowo "przepraszam" niejednokrotnie okazuje się kolejnym kłamstwem.

Równie świetnie jak z wątkiem przemocy domowej, Picoult poradziła sobie jeśli chodzi o pewnego rodzaju dyskryminację rasową, której doświadcza Will, będący w połowie Indianinem. Autorka w realistyczny sposób przedstawiła życie outsaider'owego policjanta wyalienowanego zarówno wśród białych w Los Angeles, jak i wśród własnych pobratymców. A, że jest to powieść z gatunku współczesnych, Picoult odsłania, że prześladowania na tle rasowym i etnicznym, nadal niestety mają miejsce.

Jak z obrazka dzięki wielowarstwowej fabule mocno zyskuje na akcji. Sprawa toksycznego małżeństwa to jedno, ale kwestie rasowe i kulturowe to drugie. Te dwa wątki mocno splatają się ze sobą, skutecznie generując napięcie. Hipnotyzująca siła Jodi nie tkwi w samej demaskacji i biernym opisywaniu, ale w zmuszaniu czytelnika do refleksji, prowokacji do działania i sumiennego wysnucia własnych wniosków. Jak z obrazka aż kipi od akcji, do tego stopnia, że nie można się oderwać. Ta powieść wciągnęła mnie do tego stopnia, że nawet przy założeniu, że będę ją sobie dawkować, nie zdało to rezultatu, bowiem ta książka została przeze mnie dosłownie pożarta w niecałe dwa dni.

Jak wspominałam wcześniej, Picoult to pisarka, która potrafi pisać. Wykreowany przez nią klimat to nie tylko doskonałe oddanie realiów zarówno samej przemocy domowej, sposobów ucieczki od toksycznego małżonka, czy zrysowania kwestii kulturowych. Picoult potrafi opowiadać, a złożony z mocnych i prawdziwych słów klimat idealnie to potwierdza. Jak z obrazka posiada szeroki zasób bogatych  i realistycznych opisów, a całości idealnie dopełniają wstawiane gdzieniegdzie indiańskie legendy, co pozwala idealnie wczuć się w klimat powieści, gdzie amerykańskie światła fleszy przenikają się z dziką i pradawną naturą indiańskiego rezerwatu Pine Ridge, komponując tym samym subtelny, a zarazem pełen realizmu klimat.

Styl jakim operuje Jodi Picoult jest pełen subtelnego realizmu. Pisarka z niesamowitą pieczołowitością dopracowała poszczególne detale, wykazując się tym samym znajomością nie tylko w kwestii antropologicznej, jak również znajomością kultury indiańskiej. Tak zgrabne zaprezentowanie dwóch odmiennych aspektów tej książki- świata bogactwa i luksusu, obok pradawnego świata Indian mocno oddziałuje na wyobraźnię odbiorcy, i uwypukla jej niezwykły klimat. Język Picoult jest mocno sugestywny, barwnie oddziałujący na Czytelnika, zarazem jednak przebija przez niego dosadność i szczerość. Tak, jak pisałam wcześniej, Jodi potrafi absorbować Czytelnika i wciągać go do swojego świata.

Pomimo tylu walorów tej książki, aspekt kreacji bohaterów mocno kuleje, do tego stopnia, że naprawdę trudnym zadaniem było dla mnie jednoznaczne ustosunkowanie się wobec nich. Jodi Picoult stworzyła niesamowicie trafne portrety psychologiczne swoich postaci, jednakże mocno zabrakło mi w nich emocji. Potrafiłam im współczuć, jednak na tym się skończyło. Ich losy nie zaintrygowały mnie na tyle, bym mogła się jakoś specjalnie do nich przywiązać. Rodzaj pewnego dystansu miedzy postaciami, tak jak osobisty dystans każdego z nich do swoich własnych problemów, sprawiał, że wykrzesanie jakichkolwiek cieplejszych uczuć było bardzo trudne. I pomimo całej swojej sympatii - w szczególności dla sytuacji, z jakimi bohaterowie muszą się zmierzyć - bohaterowie Jak z obrazka pozostawali jedynie porterami psychologicznymi, nie zaś postaciami "z krwi i kości".

Jak z obrazka to niesamowicie błyskotliwa, wciągająca i napisana z rozmachem proza psychologiczno-obyczajową. Już dawno jakaś powieść autorstwa Jodi Picoult nie wciągnęła mnie równie mocno, jak właśnie Jak z obrazka, jest to naprawdę dobry kawałek literatury. A sprawny i sugestywny język oraz dobre pióro pozwalają cieszyć się lekturą na wysokim poziomie przez kilka dobrych godzin.
Jak z obrazka to z pewnością dobra powieść, co już samo przez się oznacza, że warto ją przeczytać. Warto ją przeczytać, choćby ze względu na dojrzałą tematykę, niekiedy także kontrowersyjną. Jest to świetna książka gwarantująca kilka solidnych godzin dobrej rozrywki, jednak przede wszystkim dla miłośników Jodi, ambitnych Czytelników i tych zdecydowanie dojrzałych psychicznie. Serdecznie polecam!
Moja ocena:9/10:)



Czytaj dalej »
on 13 października 9
Podziel się!
Etykiety
obyczajowe, psychologiczne, współczesność
Nowsze posty
Starsze posty

06 października

Podsumowanie września 2020


Wrzesień- widać na kalendarzu, dobiegł końca, a wraz z początkiem października nadszedł kolejny rok akademicki. Porównując wrzesień z poprzednimi miesiącami letnimi, niezbyt wiele się zmieniło, proporcje mojego czasu również. Jednak wrzesień upłynął mi bardzo aktywnie, zatem pod wieloma względami mogę określić jako dobry miesiąc - zarejestrowałam się na zajęcia na nadchodzący semestr, przeczytałam wiele ciekawych pozycji, skończyłam uwielbiany przeze mnie serial Friends, o  którym można przeczytać tutaj oraz odkryłam kolejny zespół muzyczny, który bardzo przypadł mi do gustu, znalazłam też wiele ciekawych podcastów na Spotify - nie tylko tych rozrywkowych. Tak więc, uważam, że był to dobry i jak najbardziej pozytywny czas!

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

Tak, jak pisałam wyżej - wrzesień upłynął mi bardzo aktywnie, nie tylko pod względem literatury, ale także innych czynności. Ze świata literatury może nie odkryłam kolejnych perełek, ale na pewno były to bardzo wartościowe książki - przynajmniej w większości. We  wrześniu przeczytałam 6 książek i niemal wszystkie pozycje będę wspominać bardzo ciepło. Miniony już miesiąc rozpoczęłam od lekkiej i bardzo umilającej czas pozycji - Fangirl Rainbow Rowell, która zdecydowanie zasłużyła sobie na tytuł "najlepszej książki miesiąca". Następnie dokończyłam zaczętą przeze mnie już w sierpniu książkę Ryu Murakami'ego, Dzieci ze schowka, o  której niestety mam niezbyt pochlebną opinię.  Jako następną pozycję w kolejce, sięgnęłam po Cudowny chłopak R.J. Palacio, która okazała się być bardzo dobrą historią - pełną swoistego humoru i rozbrajającej dziecięcej szczerości. Kolejna książka rozbawiła mnie do łez, była to Bridget Jones. Dziecko autorstwa Helen Fielding,  którą poleciła mi siostra - mam w planach całą tą serię, zatem recenzja pojawi się z całości jako recenzja zbiorcza. Ostatnie dwie pozycje września to Koe no Katachi/Kształt serca Yoshitoki Oimy, którą czytałam po angielsku oraz Jak z obrazka Jodi Picoult, względem której mam bardzo pozytywne odczucia, jest to bardzo dobrze skonstruowana historia.
  1. Fangirl, Rainbow Rowell <recenzja>
  2. Dzieci ze schowka, Ryu Murakami <recenzja>
  3. Dziennik Bridget Jones. Dziecko, Helen Fielding <recenzja zbiorcza!>
  4. Cudowny chłopak, R.J. Palacio <recenzja>
  5. Jak z obrazka, Jodi Picoult <recenzja>
  6. Koe no katachi/Kształt serca, Yoshitoka Oima - aktualnie czytam.
Choć we wrześniu przeczytałam wiele niesamowitych i ciekawych pozycji, to chyba największy sentyment mam względem powieści Rainbow Rowell Fangirl, choć z powodzeniem w tej kategorii mogłabym umieścić niemal wszystkie pozycje z tego miesiąca. 
  • Fangirl, Rainbow Rowell
To tytuł, który zdecydowanie zasługuje na to miano. Historia opisana w Fangirl jest ciepła, momentami zabawna, a przy tym nie ma w sobie nic z przesadnej słodkości, z jaką wcześniej spotkałam się przy innej powieści Rowell. Fangirl to książka, po której czułam się po prostu dobrze, co sprawia, iż mam względem tej pozycji ogromny sentyment.
Tak, jak pisałam w minionym podsumowaniu -niestety- znów będą to Dzieci ze schowka Ryu Murakami' ego. Wydaje mi się, że wyrażenie "przytłaczającej atmosfery tej książki" stanowi doskonały argument, dlaczego zdecydowałam się umieścić ją w tej kategorii. Mimo to, jednak nadal uważam, że ta historia kryje w sobie potencjał, jednak nie został on w pełni wykorzystany. Bezosobowość bohaterów Dzieci ze schowka zdaje się to w pełni potwierdzać.

CO W PAZDZIERNIKU?

Rok Akademicki ruszył pełną parą i choć nie wszystkie zajęcia z obydwu kierunków mają charakter zdalny, nie oznacza to wcale mniej/więcej pracy ze strony studentów. Jest jednak mnóstwo zalet takiej organizacji czasu, czyli zdalnego trybu życia studenta, który od czasu do czasu musi odbyć wyprawę na kampus akademicki na zajęcia na drugim kierunku. Zaletami  zdalnego studiowania są na przykład: lepsza organizacja czasu, większa motywacja, oszczędność raczej skromnego studenckiego budżetu i pewien komfort studiowania wymarzonego kierunku we własnym, przytulnym mieszkaniu z pyszną kawą.  Jestem jednak pewna, że choć wymieniłam tyle zalet zdalnego studiowania, to jednak wiem, że czeka nas studentów masa pracy-wykonywanej z radością- oczywiście. Z tego względu wiem, że na pewno mój czas będzie nieco bardziej ograniczony. Postawiłam więc bardziej na spontaniczną stronę mojej natury i wybrałam pozycje, które aktualnie czytam i planuję dokończyć, obok pozostawiając miejsce na inne książki. W ten sposób wyłoniłam 4 pozycje na październik, gdzie niebawem znajdzie się wiele tekstów akademickich.

  1. Koe no katachi/Kształt serca, Yoshitoka Oima, którą aktualnie dokańczam,
  2. Przy naszej piosence, Klaudii Bianek,
  3. Puste Granice. Ogród grzeszników, Kinoko Nasu,
  4. Dziennik Bridget Jones, Helen Fielding, którą aktualnie dokańczam.


Czytaj dalej »
on 06 października 9
Podziel się!
Etykiety
podsumowanie, zapowiedż
Nowsze posty
Starsze posty

02 października

F.R.I.E.N.D.S - czyli najlepszy serial na świecie!


Kto nie słyszał o Friends, kultowym serialu z 1994 roku? Po licznych zachwytach nad nimi, obiecałam sobie, że na pewno ten serial obejrzę, a tegoroczne wakacje podczas przerwy akademickiej były ku temu idealnym pretekstem. Netflix oferował Friendsów w rewelacyjnej odsłonie, na czym bardzo skorzystałam. Miłością do Friendsów zaraziła mnie siostra, za co jestem jej bezgranicznie wdzięczna, pokochałam bowiem ten serial całym moim sercem! Nawet jeden odcinek tej świetnej komedii był w stanie wypędzić ze mnie zmęczenie i troski. Dodatkowo, Friends to świetny sposób na poszerzenie znajomości języka, co niekiedy może okazać się bardzo przydatne!
NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:

Friends to czysta esencja komicznych sytuacji. Tytułowi Przyjaciele to grupa dwudziestokilkulatków, którzy na własny sposób mierzą się z trudnościami szarej codzienności; świeżo rozwiedziony Ross zakochany po uszy w pięknej Rachel z bogatej rodziny, Chandler stawiający pierwsze kroki w firmie finansowej, Monikę, której największym marzeniem jest zostanie szefem kuchni w eleganckiej restauracji, nieco ekscentryczną gitarzystkę Phoebe, wesołego Joeya wierzącego w świetlaną przyszłość w aktorstwie oraz wspomnianą już Rachel, kobietę z bogatego domu desperacko pragnącą wyrwać się ze sfery wpływów swej rodziny. Friendsi- ikona szóstka przyjaciół, którzy stali się rodziną i wspólnie stawiają pierwsze kroki na ścieżkach dorosłości.
Jestem przekonana, że każdy, kto oglądał Friends nie potrafił by wymienić tylko jednej rzeczy, za którą kocha ten serial. Przyjaciele łączą w sobie wiele najróżniejszych aspektów-zarówno w sferze fabularnej, jak i klimatycznej. Niezwykle ciepła i rodzinna atmosfera Friendsów potrafiła niejednokrotnie ocalić dzień i wywołać uśmiech na twarzy. Tym, za co chyba kocham Friendsów najbardziej, jest to, że jest to serial niezwykle optymistyczny, czym bardzo wpisuje się w moją osobowość, a co za tym idzie, potrafi świetnie poprawić nastrój. Przyznam, że zwlekałam z ostatnim odcinkiem, ponieważ ciężko było mi rozstać się z (nie) zwykłymi bohaterami i ich genialnymi tekstami w stylu angielskiego slangu. Dlatego też, będąc na kolejnym roku studiów, jestem pewna, iż Friendsi zdecydowanie nie będą tylko i wyłącznie "tanią" rozrywką, ale przede wszystkim niesamowicie optymistycznym powerem, szczególnie przed sesją.

Powracając po krótce do fabuły, Friends to serial o perypetiach życiowych szóstki przyjaciół, spośród których każdy z nich ma swoje własne pasje i plany na życie. Główną oś fabuły stanowi niezmiennie trwający motyw przyjaźni, jaka wywiązała się pomiędzy poszczególnymi bohaterami w tym szczególnym tuż po studenckim okresie ich życia. Ich relacja to w gruncie rzeczy stały motyw fabularny tego serialu, aczkolwiek wzajemne stosunki poszczególnych postaci względem siebie wielokrotnie się zmieniały. Mimo tego wizerunek przyjaźni pozostał trwały i nienaruszony. Friendsi wielokrotnie otrzymują od życia bolesne lekcje za własną naiwność, jednak w żaden sposób nie odbiera to im kultowego wizerunku przyjaciół. W myśl idei "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" Przyjaciele dają popis prawdziwej przyjaźni, udowadniając, że wystarczy być sobą, aby osiągnąć sukces.

Pomimo tego, że fabuła obraca się wokół sfery szarej codzienności, Przyjaciele nigdy nie nudzą zarówno siebie samych, jak i widza. W dużej mierze za taki stan odpowiada mnogość wątków, bowiem każdy odcinek i kolejny sezon to bogactwo różnorodności. Różnorakie perypetie życiowe, utrata pracy, niespodziewana śmierć, ciąża, czy ucieczka sprzed ołtarza to tylko niektóre wątki, jakie Friendsi oferują. Jedne wydarzenia płynnie przechodzą na kolejne, co tylko nakręca akcję i zapewnia świetną rozrywkę. Oglądanie Friends można porównać do patrzenia przez kalejdoskop, bowiem nawet te smutne wydarzenia w tym serialu nabierają odrobiny kolorów, do tego stopnia, że wraz z pojawieniem się ostatnich napisów końcowych pojawia się nostalgia i wracają wspomnienia z pierwszych odcinków.

Humorystyczny klimat to zdecydowanie znak rozpoznawczy Friends. Ten serial to mieszanka komedii sytuacyjnej, złożonej z gestów, niesamowitych dialogów i ciepłej atmosfery, a zarazem twarde zderzenie z rzeczywistością niekoniecznie tak kolorową, jak możnaby się wydawać. Jednakże, bez względu na sytuację dominujący w tym serialu optymizm pozwala zachować bilans u bohaterów w każdej sytuacji. Przyjaciele żyją obok siebie i są dla siebie wsparciem, dosłownie w każdej chwili i w każdej sytuacji. Tym, co zasługuje na szczególną uwagę jest komizm sytuacyjny tzw. "sictom", gdyż żarty u Friendsów są czymś na porządku dziennym, a w wykonaniu duetu Joeya i Chandlera można prawie każdą sytuacje opatentować etykietką "w grupie siła" mocno podnoszącą na duchu resztę z teamu. Niczym niezwykłym są więc luźno poruszane kwestie "tabu", które w serialu przedstawione są zdecydowanie na wesoło, z zastrzeżeniem jednak o ich "amoralności". Cudowny klimat Friends ujawnia się przede wszystkim w małych aspektach: ich nieskomplikowanej relacji, pięknych widokach panoramy Nowego Jorku, przytulnym mieszkanku Moniki i Rachel, zwykłych codziennych czynnościach oraz zamiłowaniu do kawy, a wszystko to okraszone magią z lat 90'!

Relacje między bohaterami są niemal rodzinne, a grupka Przyjaciół dosłownie żyje i mieszka obok siebie. Mimo iż, ich relacje są wyjątkowo zmienne, motyw przyjaźni niezmiennie trwa, a więzy między Przyjaciółmi jeszcze bardziej się zacieśniają. Zwierzają się sobie ze wszystkiego, zarówno z tych małych, jak i dużych sekretów oraz najmniejszych błahostek. Jednakże, jak pisałam wcześniej, za ich przyjaźnią niezmiennie przemawia chęć ochrony i pomocy sobie nawzajem. W niesamowity sposób obrazuje to czołówkowa piosenka "I' ll be there for you", którą tu wstawiłam, a w której zakochałam się niesamowicie mocno!  

Kreacja bohaterów jest- moim zdaniem- po prostu rewelacyjna i stanowi ogromny atut Friendsów. Bohaterowie nie są wyidealizowani niczym celebryci, wręcz przeciwnie eksponują niekoniecznie te "piękne" cechy, skazani na pewne słabości odnajdują piękno w rzeczach małych ciesząc się porannym śpiewem ptaków. Friendsi nie są idealni i właśnie w braku ich doskonałości uwydatniona została ich naturalność, a tym samym piękno przyjaźni. Przyjaciele to bohaterowie zmienni, płynący z duchem kolejnych sezonów, ale choć w większości te zmiany są pozytywne, to jednak nie zawsze. Gdybym miała wymieniać ulubionego bohatera, potrafiłabym to zrobić, jednakże bardzo mocno zżyłam się z każdym z nich; drobiazgową Moniką, żartownisiem Chandlerem, wesołkiem Joeyem, zakompleksionym Rossem, kreatywną i otwartą Phoebe oraz kochającą wszystkich Rachel - kocham ich wszystkich wielką miłością. Friendsi pokazują, że nie trzeba być "kimś" by zyskać uznanie, ale najlepiej być sobą, w pełni zaakceptować siebie i uwierzyć we własne siły - za to właśnie Przyjaciele się kochają.

Jestem absolutnie zakochana w tym serialu, kocham całą paczkę Friendsów i jestem przekonana, że niebawem rozpocznę oglądanie go ponownie, tym razem jednak w oryginale. Friends to serial, który zdecydowanie wywoła uśmiech na twarzy, skłoni do śmiechu i serdecznie pocieszy.
Moja ocena:10/10:)


Czytaj dalej »
on 02 października 10
Podziel się!
Etykiety
komedia, obyczajowe, współczesność
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

O AUTORCE

O AUTORCE
26 - letnia Magister Polonistyki-Literaturoznawstwa. Z zamiłowania książkoholiczka, literaturoznawczyni i blogerka, rysowniczka, a także miłośniczka języków obcych i azjatyckich dram. Kto wie, może i w przyszłości także pisarka? Możliwości jest mnóstwo! :) Aktualnie spełnia się dziennikarsko pracując w redakcji WUJ-a oraz redaktorsko współpracując z Wydawnictwami ZNAK oraz Moc Media. Przyszła bibliotekoznawczyni i arteterapeutka, która uczy się języka migowego.

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

Cytat, określający mnie chyba najlepiej

TERAZ CZYTAM

TERAZ CZYTAM
Osobliwy dar Vanilii Bourbon

W tym roku chcę przeczytać...

W tym roku chcę przeczytać...
#Wyzwanie LC 2025#

Recenzje/Wpisy planowo

*01.06 - "Opiekunka marzeń", Agnieszka Krawczyk * 01.06 - podsumowanie czytelnicze półrocza 2025 i plany na czerwiec 2025 *02.06 - "Wstawaj Alicja", Dorota Chęć [wieczór] *03.06 - "Żywe serce", Piotr Pawlukiewicz [wieczór] *04.06 - "Studium zatracenia", Ava Reid [wieczór] *05.06 - "Burza", Sunya Mara [wieczór] Następne tytuły wpisów podam niebawem! :)

Znajdź mnie!

  • Lubimy Czytać
  • Strona na facebooku
  • Twitter
  • Instagram

Szukaj na tym blogu

Statystyka

Subskrybuj

Posty
Atom
Posty
Komentarze
Atom
Komentarze

Obserwatorzy

Popularny post

  • Kącik serialowy: Moon Lovers: Scarlet Heart Reyo- magia księżyca
    Tytuł oryginalny:   달의 연인 – 보보경심 려 Tytuł (latynizacja):   Dalui Yeonin – Bobogyungsim Ryeo Tytuł (alternatywny):  Time Slip: Rye...
  • Kącik serialowy: Goblin, Guardian: The Lonely and Great God- potęga przeznaczenia
    Tytuł oryginalny:   도깨비 Tytuł (latynizacja):   Dokkaebi Tytuł (alternatywny):  Goblin: The Lonely and Great God Gatunek:   fantasy, m...
  • "Shinsekai Yori"- Yuusuke Kishi
    tytuł oryginału: 新世界より tłumaczenie: Z Nowego Świata wydawnictwo:  Kōdansha data wydania: 23 stycznia 2008 liczba stron:870 sło...

Archiwum

  • ►  2025 (9)
    • ►  cze 2025 (2)
    • ►  kwi 2025 (1)
    • ►  mar 2025 (4)
    • ►  lut 2025 (2)
  • ►  2024 (11)
    • ►  gru 2024 (1)
    • ►  lis 2024 (1)
    • ►  lip 2024 (1)
    • ►  cze 2024 (1)
    • ►  maj 2024 (2)
    • ►  kwi 2024 (2)
    • ►  mar 2024 (1)
    • ►  sty 2024 (2)
  • ►  2023 (31)
    • ►  gru 2023 (2)
    • ►  lis 2023 (2)
    • ►  paź 2023 (4)
    • ►  wrz 2023 (3)
    • ►  sie 2023 (3)
    • ►  lip 2023 (3)
    • ►  maj 2023 (2)
    • ►  kwi 2023 (1)
    • ►  mar 2023 (5)
    • ►  lut 2023 (5)
    • ►  sty 2023 (1)
  • ►  2022 (46)
    • ►  gru 2022 (5)
    • ►  lis 2022 (4)
    • ►  paź 2022 (4)
    • ►  wrz 2022 (5)
    • ►  sie 2022 (6)
    • ►  lip 2022 (6)
    • ►  cze 2022 (1)
    • ►  maj 2022 (3)
    • ►  kwi 2022 (3)
    • ►  mar 2022 (5)
    • ►  lut 2022 (2)
    • ►  sty 2022 (2)
  • ►  2021 (38)
    • ►  gru 2021 (2)
    • ►  lis 2021 (4)
    • ►  paź 2021 (3)
    • ►  wrz 2021 (3)
    • ►  sie 2021 (4)
    • ►  lip 2021 (4)
    • ►  cze 2021 (1)
    • ►  maj 2021 (2)
    • ►  kwi 2021 (2)
    • ►  mar 2021 (2)
    • ►  lut 2021 (6)
    • ►  sty 2021 (5)
  • ▼  2020 (49)
    • ►  gru 2020 (3)
    • ►  lis 2020 (2)
    • ▼  paź 2020 (4)
      • 3 URODZINY BLOGA "Z DZIENNIKA KSIĄŻKOHOLICZKI"!
      • "Jak z obrazka"-Jodi Picoult
      • Podsumowanie września 2020
      • F.R.I.E.N.D.S - czyli najlepszy serial na świecie!
    • ►  wrz 2020 (4)
    • ►  sie 2020 (6)
    • ►  lip 2020 (5)
    • ►  cze 2020 (3)
    • ►  maj 2020 (2)
    • ►  kwi 2020 (5)
    • ►  mar 2020 (5)
    • ►  lut 2020 (6)
    • ►  sty 2020 (4)
  • ►  2019 (66)
    • ►  gru 2019 (6)
    • ►  lis 2019 (4)
    • ►  paź 2019 (5)
    • ►  wrz 2019 (9)
    • ►  sie 2019 (9)
    • ►  lip 2019 (6)
    • ►  cze 2019 (5)
    • ►  maj 2019 (6)
    • ►  kwi 2019 (2)
    • ►  mar 2019 (3)
    • ►  lut 2019 (5)
    • ►  sty 2019 (6)
  • ►  2018 (59)
    • ►  gru 2018 (5)
    • ►  lis 2018 (5)
    • ►  paź 2018 (7)
    • ►  wrz 2018 (9)
    • ►  sie 2018 (7)
    • ►  lip 2018 (3)
    • ►  cze 2018 (8)
    • ►  maj 2018 (2)
    • ►  kwi 2018 (2)
    • ►  mar 2018 (3)
    • ►  lut 2018 (3)
    • ►  sty 2018 (5)
  • ►  2017 (5)
    • ►  gru 2017 (4)
    • ►  lis 2017 (1)

Polecany post

Podsumowanie okresu styczeń-maj 2025 i plany na czerwiec

Napisz do mnie w sprawie recenzji/artykułu/wywiadu :)

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Etykiety

Japonia (13) King (3) Murakami (6) PLOTKARA (3) Zafon (5) anime (3) arabia (1) autobiografia (5) baśnie (22) dla nastolatków (23) drama (5) fantasy (64) historyczne (32) holocaust (1) klasyk (22) klasyka dla nastolatków (11) klasyka dziecięca (2) komedia- czarny humor (12) kultura słowiańska (5) medyczne (5) mit (3) miłość (38) obyczajowe (115) podsumowanie (74) postapo (23) psychologia (30) psychologiczne (47) romans (53) science-fiction (23) stosik książkowy (29) sztuka (4) tag (2) thiller (26) thriller (14) wojna (9) współczesność (100) zapowiedz (27) zwierzęta (3) świat komiksu (1) święta (5)

Prawa Autorskie

Zabraniam kopiowania MOICH tekstów i zdjęć bez uprzedniego zezwolenia.

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych za kradzież tekstów, czy zdjęć bez upoważnienia autora przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2-ch i/grzywnę.

Bardzo proszę o uszanowanie mojej pracy.

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Z Dziennika Książkoholiczki. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.