Czas na comiesięczne podsumowanie Czytelnicze i tym razem także roczne! Część mnie w dalszym ciągu nie potrafi uwierzyć w to, że Rok 2022 dobiega końca, a jednak karta w kalendarzu definitywnie wskazuje tę właśnie datę. Ostatni dzień grudnia to zatem wspaniałą okazja i idealny moment na podwójne podsumowanie. Grudzień pod względem studenckim był dla mnie miesiącem niezwykle intensywnym i z tego względu dopiero teraz nadrabiam recenzje z wspomnianego miesiąca, co zarazem oznacza, że w styczniu można spodziewać się więcej recenzji.💓W tym okresie miałam przyjemność obejrzeć jeden ciekawy serial, o którym w najbliższym wpisie trochę będzie, mianowicie o Ginny & Georgia, który choć bardzo dobry i klimatyczny, nieco odstaje od niezrównanego Gilmore Girls. Pod względem literackim natomiast grudzień okazał się miesiącem przede wszystkim ambitnym i wypełnionym książkami z repertuaru klasyków. Tak więc, mogę uznać ten miesiąc za udany.

NALEŻY CZYTAĆ PRZY PIOSENCE:
Tak jak wspominałam grudzień minął mi na literaturze z repertuaru klasyków, choć dopiero w okresie poświątecznym miałam okazję na dobre się wciągnąć w niniejsze dzieła. W grudniu przeczytałam 4 książki, w tym Małe kobietki Louise May Alcott oraz Władcę Pierścieni J.R.R Tolkiena zamierzam kontynuować także w styczniu. Ten śnieżny (nareszcie) miesiąc rozpoczęłam z Elleną Ferrante i jej Obsesyjną miłością, względem której miałam  nieco wyższe oczekiwania, niż to co ostatecznie otrzymałam. Po sukcesie Córki liczyłam, że literacki debiut Ferrante okaże się co najmniej w połowie tak dobry, w końcu ono przyniosło pisarce sławę. Niestety zawiodłam się, o ile w Córkę potrafiłam się bardzo mocno wciągnąć, o tyle Obsesyjna miłość niesamowicie mi się dłużyła i choć tak na dobrą sprawę jest to dzieło króciutkie, ja męczyłam się z nią jakiś tydzień. Po Miniaturzystkę Jessie Burton, czyli drugą z kolei książkę grudnia sięgnęłam czysto spontanicznie z przeczuciem, że nadszedł czas pokazać, jak bardzo Miniaturzystka mi się spodoba. I muszę przyznać, że zostałam niemal natychmiastowo oczarowana obrazem Amsterdamu, jaki wyczarowała na kartach swojej książki autorka, jak i jej pełnowymiarowymi postaciami. Cudowna literacka perełka! W następnej kolejności pragnąc nieco bardziej świątecznej i baśniowej atmosfery sięgnęłam po Małe kobietki Louise May Alcott, tym razem w wersji polskiej, gdyż kilka lat temu czytałam tą powieść w oryginale. Tak samo jak wtedy zostałam oczarowana niesamowicie ciepłym klimatem, jaki tylko Alcott potrafi stworzyć i obiecałam sobie, że z ogromną chęcią przeczytam także kolejne części! W międzyczasie sięgnęłam także po Władcę Pierścieni J.R.R Tolkiena stęskniona za hobbickim zakątkiem świata. I nie spodziewałam się, że aż tak zostanę oczarowana kunsztem Tolkiena!
  1. Obsesyjna miłość, Elena Ferrante <recenzja tutaj>;
  2. Miniaturzystka, Jessie Burton <recenzja tutaj>;
  3. Małe kobietki, Louise May Alcott <recenzja tutaj>;
  4. Władca Pierścieni, J.R.R Tolkien.
Recenzji z wyżej wymienionych pozycji można spodziewać się już w najbliższych dniach!

PODSUMOWANIE ROKU 2022:

Ze swojej strony mam poczucie, że ten miniony rok był pod wieloma względami dobry dla mnie osobiście. W lipcu 2022 obroniłam swój licencjat, a kilka miesięcy później otrzymałam dyplom potwierdzający ukończenie studiów I stopnia. W październiku natomiast rozpoczęłam 4 rok moich wymarzonych studiów, już na II stopniu. W tym samym miesiącu mój Blog Z Dziennika Książkoholiczki obchodził swoje 5 urodziny, a niedługo potem świętowałam swoje. W 2022 roku przeczytałam wiele naprawdę wspaniałych pozycji, a grudzień zwieńcza ilość przeczytanych przeze mnie książek. Ostateczny wynik przeczytanych przeze mnie książek w roku 2022 wynosi okrągłą 70! Wprawdzie nie podbiłam swojego zeszłorocznego wyniku, ale moim książkowym celem na nadchodzący 2023 jest pobicie tegorocznego wyniku, a zaczynam już od jutra, 1 stycznia!

CO W STYCZNIU 2023?

Styczeń, jak i Nowy Rok w moim zamyśle nie jest wcale mniej ambitny niż poprzednie miesiące, jeśli nie bardziej. Mam olbrzymią nadzieję na to, iż uda mi się przeczytać wszystkie, a przynajmniej większość z wymienionych pozycji. Zaopatrzyłam się ostatnio w świetny studencki planner, dzięki któremu mogę odpowiednio rozłożyć sobie czas na czytanie i bloga, studia i naukę do sesji oraz pracę. Jestem pewna, że mój upór i optymizm sprawią, że mi się to uda!

Co chcę przeczytać w styczniu?

  • dokończyć Małe kobietki Louise May Alcott;
  • dokończyć Drużynę Pierścienia J.R.R Tolkiena;
  • Dziecko salonu Janusza Korczaka;
  • Oliwer Twist Charlesa Dickensa;
  • Źródło Ayn Rand;
  • Wysłannicy śmierci Adama Krawczyka;
  • Trzecie oko wiedźmy Danki Braun.
Kochani Czytelnicy i Autorki, dziękuję Wam za ten rok! Za to, że byliście ze mną, za wszystkie miłe komentarze, ciepłe słowa i polecajki moich recenzji! Dziękuję! Szczęśliwego Nowego Roku! :)


3 komentarze:

  1. Ja również dużo sukcesów w Nowym Roku!!! Tych czytelniczych też 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. https://czytamksiazkibolubie22.blogspot.com/2023/01/anne-z-zielonych-szczytow-lucy-maud.html

    Udało mi się wreszcie skończyć nowe tłumaczenie "Ani z Zielonego wzgórza" - Anny Bańkowskiej "Anne z Zielonych Szczytów". Liczę na twój komentarz 😉

    OdpowiedzUsuń