Mam wrażenie, że odkąd rozpoczęłam studia, czas upływa mi niesamowicie szybko i to bynajmniej nie bezczynnie, gdyż należę do osób, które chłoną wiedzę bardzo chętnie. Październik był miesiącem, w którym tak na dobrą sprawę miałam przyjemność zapoznać się z tym, jak wygląda życie studenckie doświadczając tego na własnej skórze i otwarcie mówię: podoba mi się to. Jestem bardzo zadowolona z mojego kierunku studiów i to nie tylko z powodu komfortu jaki zapewnia mi miasto uniwersyteckie oraz fakt,  że studiuję w miejscu mojego zamieszkania, ale również z tego, że jest to kierunek, na którym mi zależało, co czyni studiowanie jeszcze przyjemniejszym, choć pracochłonnym zajęciem. Studiuję Komparatystykę, a więc są to studia powiązane głównie z literaturą i jej poszczególnymi aspektami. Mając za sobą już "chrzest bojowy" w postaci kolokwium, jestem przekonana  że lepiej nie mogłam trafić. Należę do osób, które lubią mieć plan A i plan B i dzięki temu  oprócz studiowania znajduję czas na swoje hobby  a więc czytanie  I choć w tym miesiącu przeczytałam zarówno książki z własnego księgozbioru, to znalazły się tam również oczywiście lektury, skrypty i własne notatki, więc pod względem czytelniczym, ten miesiąc był naprawdę  obfity. 

 Jesienna piosenka, idealna do wpisu:



W październiku przeczytałam 6 książek,  wśród których znalazły się także moje studenckie lektury, takie jak "Iliada"  Homera oraz "Ody i Pieśni"Horacy'ego.  W tym miesiącu dokończyłam przede wszystkim "Promyczka" Kim Holdenksiążkę, która zrobiła na mnie naprawdę spore i pozytywnie wrażenie. Następnie sięgnęłam po "Króla Kruków"Maggie Stiefvaterktóry średnio przypadł mi do gustu. Później w kolejce znalazł się "Demian" Hermanna Hesse'go, książka, której natura jest na tyle filozoficzna, że postanowiłam poczekać trochę z jej recenzją i po prostu poukładać sobie w głowie zdobyte informacje. Recenzji z "Demiana" można się w najbliższym czasie spodziewać na blogu, zwłaszcza, z okazji długiego weekendu. Ostatnią i niewątpliwie najlepszą książką października jest "Pisane szkarłatem. Inni" Anne Bishop i jest to kolejna seria fantasy, w której się zwyczajnie  zakochałam. Jej recenzji również można się jak najszybciej spodziewać. :) 

Z ważnych ogłoszeń są jeszcze już 2 Urodziny mojego Bloga i z tej wyjątkowej okazji przygotowałam specjalny wpis, na który serdecznie zapraszam: )



1."Promyczek" Kim Holden, <recenzja>
2."Król Kruków" Maggie Stiefvater, <recenzja>
3."Iliada" Homera,
4. "Ody i Pieśni" Horacy'ego,
5."Demian" Hermann'a Hesse'go, <recenzja> 
6."Inni. Pisane Szkarłatem " Anne Bishop <recenzja>

  • Za najlepszą książkę tego miesiąca mogę śmiało uznać  powieść Anne Bishop "Pisane Szkarłatem", gdyż co do tego nie mam absolutnych wątpliwości. Dawno nie czytałam tak świetnie skonstruowanej książki z gatunku fantasy  która łączy w sobie elementy Thilleru i powieści sensacyjnej. Nie mogę się doczekać, aby usiąść i zacząć pisać z tej pozycji recenzję, a także tego  aby przeczytać kolejną powieść z serii "Inni". Już teraz  będąc świeżo po pierwszym tomie, wiem  że znalazłam kolejną autorkę  która nie nadużyje mojego kredytu zaufania, a w której książkach będę mogła się zakochać. 
  • Przyznam, że ciężko mi jest wybrać książkę, która w tym miesiącu absolutnie by mi się nie podobała  jednak  gdybym musiała już wybierać z pewnością byłaby to "Iliada", w której co prawda nie mogę narzekać na brak akcji, za to na styl pisarski autora już owszem. 
  • Książką, która spośród zrecenzowanych przeze mnie zdobyła najniższą pulę punktów był "Król Kruków", który w zasadzie był książką lekko powyżej przeciętną  jednak pewne aspekty okazały się być na tyle irytujące  że oceniam tą książką tylko 4 ma gwiazdkami. Naprawdę dawno nie miałam tak sprzecznych uczuć w stosunku do bohaterów jakiejkolwiek książki, jak w przypadku "Króla kruków".  
CO W LISTOPADZIE?
W listopadzie mam naprawdę masę książek, które chciałabym przeczytać, a nie ukrywam, że mój czas będzie teraz nieco ograniczony studiami. Oprócz lektur, które w tym miesiącu chciałabym przeczytać, a które bardzo mnie ciekawią, znalazły się także pozycje z półki współczesnej. Ograniczyłam się do restrykcyjnej czwórki książek  tytułów książek współczesnych, które MUST READ w listopadzie, zaś resztę stanowią już moje lektury studenckie. :) 

  1. "Miecz lata. Magnus Chase i Bogowie Asgardu" Ricka Riordana, 
  2. "Piąta Fala. Bezkresne morze"  Ricka Yancey'a, 
  3. "Morderstwo Wron" Anne Bishop, 
  4. "Ogród śmierci" Margit Sandemo, czyli książka, którą czytam po raz kolejny, 
  5. "Uczta" Platona, 
  6. "Żywoty sławnych mężów" Plutarcha, 
  7. "Eneida" Wergiliusza, 
  8. "Orasteja" Ajchylosa, 
  9. "Medea" Eurypidesa. 




3 komentarze:

  1. WOW! Extra, zapowiada się interesujący miesiąc!!! Już nie mogę się doczekać recenzji. Oby były równie lub jeszcze lepsze od poprzedniego miesiąca. Bardzo filozoficzny i przygodowy miesiąc przed tobą. Powodzenia Shira! Na studiach też! Obyś miała czas na blogowanie ��

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję serdecznie!!! ♥️ Takie ciepłe słowa są niezwykle inspirujące do działania 😍🌼😘
    Mam wielką nadzieję, że czas na blogowanie się znajdzie, bo nie umiem sobie wyborazić miesiąca bez blogowania ♥️😍😘

    OdpowiedzUsuń