Hejka! 
Dokładnie rok temu, 29 października 2017 roku, powstał mój blog o nazwie "Z dziennika książkoholiczki", aby uczcić to wspaniałe wydarzenie- 1 rok istnienia i działania na moim blogu, postanowiłam zrobić ten wspaniały TAG. Zainteresowanych serdecznie zapraszam!

muzyczka:


Ale najpierw trochę o blogu... Przede wszystkim, dlaczego powstał ten blog? Cóż, od zawsze kochałam książki i kochałam o nich mówić. Dlatego uznałam, że założenie bloga i pisanie o książkach pozwoli mi rozwinąć swój pisarski warsztat. Muszę przyznać, że przez ostatni rok, blog odegrał w moim życiu bardzo ważną rolę, pozwalał mi robić to, co kocham i dzięki temu mogłam oderwać się od problemów i od stresu. Blog nieustannie się rozwija i mam nadzieję, że moje grono czytelnicze będzie coraz liczniejsze, a jeśli nie- trudno, piszę przede wszystkim dla siebie i dla tych osób, które wiem, że czytają tego bloga. To własnie Wam należą się ogromne wyrazy wdzięczności- za każdy ciepły komentarz i wyrazy wsparcia, a także wiadomości, które wysyłaliście do mnie prywatnie, dziękuję z całego serca! Bo bez Was ten blog nie byłby tym, czym jest, a ja zapewne nie pokochałabym blogowania tak bardzo, jak kocham, a kocham całym moim sercem!

A teraz czas na TAG, o wasze odpowiedzi proszę w komentarzach!



O ile mnie pamięć nie myli, moją pierwszą lekturą były "Baśnie" Christiana Andersena albo "Dzieci z Bulerbyn" Astrid Lindgren.  Muszę szczerze przyznać, że obie te książki bardzo mi się podobały i bardzo mocno zapadły w pamięć.





Hmm... to dosyć trudne pytanie, biorąc pod uwagę, że czytam odkąd tylko nauczyłam się poprawnie sklecać zdania. W swoim życiu przeczytałam naprawdę wiele, wiele książek, ale pierwsza, jaka przychodzi mi do głowy to "Bracia Lwie Serce" Astrid Lindgren oraz "Córka czarownic" Doroty Terakowskiej. Pamiętam, że w dzieciństwie mocno pokochałam te książki, tak bardzo, że obecnie stoją sobie u mnie szczęśliwe na półce wśród tych moich ukochanych książek.




Przyznam, ze większość książek otrzymam w prezencie (były to książki o które prosiłam), to jednak pierwszą książka, jaką pamiętam, że kupiłam sama jest "Dziecko Odyna" Siri Pettersen. Żeby jednak zbliżyć się do czasów bardziej obecnych, na tegorocznych Targach Książki zakupiłam książkę zatytułowaną "Tusz" Alice Broadway i niebawem zacznę ją czytać. "Tusz" był moim takim prezentem z okazji 1 rocznicy założenia bloga i uważam, że lepiej nie mogłam trafić  z wyborem tej właśnie książki.





Mimo, że moja pierwsza recenzja na blogu figuruje pod postem "Na południe od granicy, na zachód od słońca" Haruki'ego Murakami'ego (link), to jednak moją pierwszą recenzją, którą napisałam zanim jeszcze ten blog powstał, a potem podreperowałam nieco były "Puste Granice Ogród Grzeszników" (link) Kinoko Nasu.





Zdecydowanie jako dziecko do łez doprowadziła mnie "Dziewczynka z zapałkami" Hansa Chrstiana Andersena. Los ubogiej dziewczynki zawsze mnie głęboko wzruszał. Jednak jeśli chodzi o chwilę obecną to pamiętam, że do łez doprowadziła mnie "Złodziejka książek" Markusa Zusaka, gdy czytałam ją po raz pierwszy i znając samą siebie zapewne i nie ostatni. Recenzja tej książki pojawi się, tego możecie być pewni!





Moją pierwszą ekranizacją książkową, jaką obejrzałam był "Harry Potter" J. K. Rowling, ale to pewnie nikogo nie zaskoczy. Jak większość moich rówieśników wychowałam się na serii przygód młodego czarodzieja, co tylko dowodzi, jak wielką popularnością cieszyła się ta seria, zaledwie 10 lat temu.



Było wiele, naprawdę wiele serii, które w ostatnich latach pokochałam całym sercem, jak chociażby "Saga o Ludziach Lodu" Margit Sandemo, "Olimpijscy Herosi" Ricka Riordana, czy seria "Klub Podróżników z Wyobraźni" Ulysses'a Moore'a. Jednak to właśnie seria Ulysses'a Moore'a stała się tą pierwszą, którą pokochałam i właściwie pierwszą serią, od której rozpoczęła się moja wielka przygoda z książkowymi seriami.










Pierwsza książka, która przychodzi mi na myśl, oczywiście oprócz wyżej wymienionych pozycji to... "Mikołajek" Gościnn'ego i Sempe. Wydaje mi się, że to właśnie dzięki tej książce tak bardzo pokochałam czytanie.




To tyle. Mam nadzieję, że TAG Wam się podobał i że tak jak ja cieszycie się z 1 rocznicy istnienia bloga.
Pozdrawiam gorąco! :)

3 komentarze:

  1. Harry Potter tu bezwzględnie rządzi!

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Moją pierwszą lekturą też były "Dzieci z Bullerbyn"
    2. Moją pierwszą książką którą pokochałem była "Misery" Stephena Kinga
    3. Moją pierwszą książką , którą kupiłem był "Instytut" Stephena Kinga
    4. Pierwszą książką, którą zrecenzowałem był "Instytut" Stephena Kinga
    5. Jeszcze nie natrafiłem na taką książkę, przy której bym się wzruszył
    6. Moją pierwszą książką z której obejrzałem ekranizację był Dziennik cwaniaczka
    7. Moja pierwsza seria, którą pokochałem to Dziennik cwaniaczka
    8. Moja pierwsza książka, którą pamiętam z dzieciństwa to Dzieci z Bullerbyn

    OdpowiedzUsuń
  3. 1."Bajki robotów" S. Lema
    2. "Ania z Zielonego Wzgórza" L.M. Montgomery
    3. "Niepełka" tom 1 Dorota Schrammek
    4. "13-piętrowy domek na drzewie" Andy Griffiths, Terry Denton
    5. "Świat Nali. Człowiek, kot i ich podróż rowerem dookoła świata" Deana Nicholsona
    6. "Harry Potter"
    7. "Zwiadowcy" Johna Flanagana
    8. Jest ich wiele...

    OdpowiedzUsuń